Piotrkowianie tłumnie wzięli udział we wczorajszym Misterium Męki Pańskiej. Widowisko pasyjne w naszym mieście zorganizowano już po raz ósmy.

Sporo ciekawych spraw dzieje się na obrzeżach wojny rosyjsko-ukraińskiej i przechodzi nieco jakby niezauważonych. W ostatnich tygodniach pojawiały się już komunikaty na temat konfliktu, płynące z Berlina czy Pekinu. Niedawno pojawił się komunikat o powstaniu strategicznego partnerstwa między Niemcami a Chinami.

Do tej pory instytucją, która potrafiła uzdrowić był ZUS (Zakład Upokarzający Społeczeństwo). Najwidoczniej minister zdrowia Bartosz Arłukowicz chce się zapisać równie „cudownymi” uzdrowieniami.

Jak?

Najprościej jak się da, zniesieniem refundacji (bądź jej ograniczeniem) podstawowych leków, preparatów leczniczych. Otóż stało się, jednym podpisem setki dzieci (spokojnie można stwierdzić tysiące) zostało z dniem 01.04.2014 r. uzdrowionych.

Poszedłem sobie, wreszcie, na spacer do naszego parku - Parku im. księcia Poniatowskiego. Wcześniej zauważyłem dworowanie sobie z pana Winiarskiego. Owe dworowanie to pewnie dobrodziejstwo spadające na siostrzeńca. Przecież nikt nie może mieć wątpliwości, że słynny wujek nie zostawi po sobie ludzi...

Ograniczają swobodny dostęp do posiadania broni palnej, a nawet gazowej. Robią z tej wolności obywatelskiej (jak widział to prezydent Reagan, mimo iż był ofiarą zamachu) przywilej do wybranych. Posłuszne im i powolne mendia kłamią w żywe oczy, że swobodny dostęp do broni jest źródłem wzrostu przestępczości. Tymczasem np. w USA przestępczość jest dużo mniejsza w stanach, które zezwalają na swobodny dostęp do broni palnej. Bandzior ryzykuje tam z reguły odstrzeleniem własnej głowy przez napadniętych. Widzę jednak głębsze dno.

Co to jest? Co to jest skrajna prawica w Polsce, a polska skrajna prawica? Choć dla bacznych obserwatorów, uczestników życia politycznego temat jest znany i nie zatrzymają się na tym tekstem to jednak... Czas wziąć się za ten kolejny epitet klasyfikujący - naznaczający nas.

2 kwietnia 2014 roku piotrkowianie, po raz 10 spontanicznie, zebrali się przed pomnikiem poświęconym błogosławionemu (honorowemu obywatelowi naszego miasta) Janowi Pawłowi II.

O czym tu dumać, na Brukselskim bruku, kiedy rozbrzmiewa tyle fałszywych nut
I kiedy wśród, fajerwerków huku tak wielu chce zapomnieć słowo: „Bóg”
Europo, kiedy znów przyjęłaś nas, pod swój dawno zbudowany dach
I odnawiasz swoje mury dziś, nie zapominaj, gdzie fundament ich

Europo nie możesz żyć bez Boga, nie uciekaj dziś od prawdy prostych słów
Zapisz je w sercu i zachowaj w duszy, bo Bóg jest drogą, którą warto iść
Bez serc bez ducha to szkieletów ludy, powraca dzisiaj echo poety słów

Odwołana reforma - oczywiście w interesie obywatela...

Właśnie 31 marca 2014 roku prezydent III RP – dla potomnych Bronisław Komorowski – działacz ROPCiO, który dla lepszej szansy na awanse przeszedł do KOR (po pacyfikacji przez późniejszą michnikowszczyznę tegoż), wżenił się w stalinowską rodzinę, wystąpił przeciw likwidacji WSI, czym wreszcie zasłużył na prezydenturę w III RP - bękarcie z „Magdalenki”, który to bękart poświęcił swoich kolegów po to, aby zabić powstającą IV RP – katastrofa pod Smoleńskiem.

Jaki? Obrona życia poczętego dziecka. O czym tu dyskutować? Czy wolno zabijać czy nie? Czy można zrobić z matki, ojca i lekarzy dokonujących aborcji osoby ułomne psychiczne? Za obroną życia poczętego opowiadam się nie tylko dlatego, że jestem katolikiem, ale także dlatego, iż obiektywna prawda naukowa stwierdza, że życie ludzkie zaczyna się w momencie poczęcia. Jak w ogóle partie lewicowe mogą tym problemem grać w kampanii wyborczej?

Jacek: http://cenzurzenie.blog.onet.pl/

29 września 2014

O antypolonizm, o oskarżanie Polaków o antysemityzm, ba o współudział lub nawet o mordowanie Żydów w obozach koncentracyjnych przy zupełnej ignorancji faktu bezwzględnej i krwawej okupacji niemieckiej w Polsce, o próby złodziejskiego wyłudzenia nienależnych odszkodowań w ramach tzw. przemysłu Holocaustu (termin żydowskiego profesora Normana Filkensteina), o antypolskie oszczerstwa Jana Tomasza Grossa, rabina Weissa i podobnych nikczemników!

Czytając lub słuchając (oglądając) polskojęzyczne mendia niekiedy odnoszę wrażenie, że jedynym wrogiem w historii Polski była i jest tylko Rosja (typowe także dla piłsudczyzny). Zauważam natomiast pomniejszanie roli Niemiec lub Królestwa Pruskiego. A przypomnę, że podczas zaborów germanizacja realizowana bardzo konsekwentnie i prawnie punkt po punkcie była duża bardziej skuteczna od brutalnej, ale prymitywnej rusyfikacji. Na początku XX wieku polski stan posiadania w zaborze pruskim kurczył się. Dlaczego podczas ostatniej wojny światowej Polacy zrobili wszystko dla przegranej Niemiec?