Piotrkowianie, mamy zagwozdkę! Jan Paweł II za kilka dni zostanie uroczyście ogłoszony Świętym. Pomijam tych moich współrodaków zadymionych Peerelem, palikociarnią, szalejącym lewactwem. Obrazowo rzecz ujmując, mamy takich - kilka sztuk. Chodzi raczej o tych, którzy doznawali szczególnej łaski, jaka wokoło Ojca Świętego Jana Pawła II roztaczała się - mowa o milionach naszych rodaków, którzy zagonieni nie pielęgnują w sobie łaski, jakiej doznali przy papieskich pielgrzymkach, transmisjach… mniej naukach…
Najwyższy czas wskazać, że nasza aktywność (kilku) - która spowodowała, że mamy park śródmiejski Jana Pawła II, pomnik poświęcony temu, który za życia uchodził za męża stanu, opatrznościowego następcę Syna Człowieczego, Honorowego Obywatela naszego Miasta - była swego rodzaju impulsem.
Z jednej strony, naznaczając nasze Miasto największym spośród nas, ustanawialiśmy cień, za którym mogliśmy się schować, wytyczyć rewir wolności - wziąć zakładnika. Z drugiej - wzięliśmy zobowiązanie, które i owszem, realizujemy, jednak w niszy. Koncerty dla zaproszonych, msze dla tych, którzy chodzą do kościoła. Wszystko - co więcej, na wyścig wygląda… (nie rozwinę tego tematu, nie tym razem).
Nie wiem, co będzie. Czy Honorowego Obywatela zmienimy na Patrona, kto z kim będzie się ścigał o pierwszeństwo i przy której kampanii…
Myślę, że mamy dobry czas, aby poddać debacie, weryfikacji, dwudziestoletnią dominację (znów pominę jednoznaczność moich bot motów).
witold k
22 kwietnia 2014
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz