Skip to main content
portret użytkownika witold k
mamipulacja.jpg

Odwołana reforma - oczywiście w interesie obywatela...

Właśnie 31 marca 2014 roku prezydent III RP – dla potomnych Bronisław Komorowski – działacz ROPCiO, który dla lepszej szansy na awanse przeszedł do KOR (po pacyfikacji przez późniejszą michnikowszczyznę tegoż), wżenił się w stalinowską rodzinę, wystąpił przeciw likwidacji WSI, czym wreszcie zasłużył na prezydenturę w III RP - bękarcie z „Magdalenki”, który to bękart poświęcił swoich kolegów po to, aby zabić powstającą IV RP – katastrofa pod Smoleńskiem.

Mowa o wejściu w życie antyreformy wymiaru sprawiedliwości. Nazwy od nazwiska ministra, tzw. ustawy Gowina. Minister Gowin skutecznie przeprowadził projekt likwidujący lokalne prokuratury i sądy, zachowując odpowiednio wygodny kontakt obywatela z temidą. W ten sposób reformuje się rynek we wszystkich jego obliczach - likwiduje lokalne zbędne wierchuszki. To konieczność dziejowa. Na boku pozostawiam nadrzędny interes Polaków zachowania pozycji w sytuacji uprzywilejowań partyjno mafijnych, ponadnarodowych. To inny konieczny temat. Przy zglobalizowaniu i informatyzowaniu się życia, przy totalnym zadłużeniu państwa była to próba dostosowania struktur do możliwości i potrzeb. Odnotowuję ten fakt jako wydarzenie pokazujące utratę, przez obecnie rządzących, odpowiedzialności za Państwo i Naród...

Zablokowanie tej reformy wpisuje się w działalność tak od lat gorszącą „elyty” W działalność: Samoobrony z czasów blokowania dróg rolniczym sprzętem, strajków mas pracowniczych czy niezliczonych akcji obywatelskich do obecnego blokowania Sejmu przez rodziców i dzieci niepełnosprawne. Protestów, które można skwitować: dać... bo się należy, bez jakiekolwiek formalnej prawnej szansy na inne niż wywalczone formy poprawy – dodruku pieniędzy. Nie zdarzył się narodowy protest, który zostałby rozwiązany w sposób ustrojowy – podatkowy. Zwracam tu uwagę, że podatki (zwolnienia) to instrument do przepędzania, zarządzania oligarchami na szkodę tubylców – zarzewie przyszłych rewolucji.

Wiem. Wiem, że na polskie polityczne szczyty – od wieków wchodzą miernoty. Jednak zdrowy rozsądek (jak przejrzeć kulisy) w każdej ekipie jest w większym czy mniejszym stopniu zachowany. Tutaj, za PO i PSL jest obraz żenujący... Pokazujący, że najwięksi ignorancji – jak nazywam: drobne cwaniaczki (dziadek na to mawiał: dziadostwo) mają swoich na samym szczycie, mają zatem prawo poczuć się jak równy z równym. W tej konkretnej sytuacji chodzi o kilkadziesiąt stołków... kontakt obywatela z temidą nie został utrudniony. A temida to kolejny temat...

witold k

31 marca 2014

Powiązane

3.4
Ocena: 3.4 (5 głosów)
Twoja ocena: Brak