Niesłynna umowa ze Stambułu, której w przyszłości homo sapiens będzie się wstydził ze względu na jej imperialność jak i chęć samozagłady - jest, bądź nie, sprzeczna z konstytucją. Sic.
Dość! W Polsce nie ma konstytucji. Jej różne formy omijania, traktowania proforma w stosunkach dyplomatycznych czy prawa międzynarodowego. Byt państwa w politycznym świecie jest uwarunkowany posiadaniem konstytucji jako podmiotu.
Jeszcze nie wiemy, jak historycy nazwą współczesny wandalizm – poczynając od niszczenia, profanowania symboli wszelakich, po nieuniknioną anarchię w konsekwencji. W Polsce w tych dniach, chyba na wzór USA i Anglii obwieszano, malowano pomniki tak, raczej na oślep. Religijne, polityczne, historyczne. Po prostu zwykły wandalizm ubrany w jakieś ideologiczne pułapki.
Konwencja Stambulska - kolejne przedsiębiorstwo-koncern. Kiedyś to nazywali: obóz koncentracyjny.
Po pierwsze. Lewactwo to rak. Rak niezłośliwy, wystarczy pozbawiać go finansowania – pożywki dla drobnych opróżniaczy rondelka – współczesnych ideologów, wnuków sowieckiego junaka i traktorzystki.
Po drugie. Stambuł nie jest europejski, a próba podkupowania go przez europejskie oszołomstwo musi być odrzucona. Właśnie polityczne władze Turcji likwidują (Hagia Sophia) siedlisko europejskiej kultury, z czego raczej liderzy Konwencji są zadowoleni.
Na długo jeszcze po tym, jak buty stały się w zasięgu zwykłego człowieka (dziś powiemy podatnika) człek chodził na boso. Buty od święta. Aż tu... Stopy przyzwyczaiły się do miękkiego. Tak oto Pan Krzysztof skaleczył stopę. Zaczął utykać, pląsać pomiędzy kamieniami ostrym chwastem. Przykro.
Nie byłoby aż tak źle, gdyby nie młodzian, gdyby stopy zaliczyły lepszy pesel, różnych butów, czy choćby plaż, ścieżek i innych, różnych nawierzchni.
Praworządność. Premier III RP odnotował właśnie sukces polskiej administracji w Brukseli. Na razie nie będzie w eurokołchozie szczególnych finansowych represji dla krajów, w których praworządność nie spełnia oczekiwań komisarzy. Lenin pewnie jest zadowolony. Wyhodowany na Zachodzie, przygotował grunt dla Stalina, że przypomnę: Ich ważny następca Putin pewno też jest zadowolony. Im większe w eurokołchozie zamieszanie, tym lepszy skutek pracy agentury.
Kolejny temat, kolejną manipulację, który chcę podnieść to tzw. ruch obywatelski, że przypomnę pierwszy atak, jeszcze geremków (tak myśleli) w istocie ruch oficerów i TW z PRL pod nickiem Platforma Obywatelska. Kluby Gazety Polskiej to także ruch obywatelski.
Trzeba by zatrzymać się nad tym bon motem – politycznym oczekiwaniem, wspomnianym, od, obrazowo wskazując, przejęcia w Polsce administracji przez Zjednoczoną Prawicę. Pokazać zagmatwanie z problemem, który ja porównuję do czasu pierwszego przejmowania Harcerstwa w zaborze pruskim. Wtedy, kiedy okazało się, że młody harcerz w polskim mundurze, ślubując Ojczyźnie - ślubował swojej Ojczyźnie - Prusom dokonano zmiany w ślubowaniu: dołożono słowo: Polsce.
P. Trzaskowski wstępnie uruchomił (kampania wyborcza) bon mot "Nowa Solidarność ". Jak widzę, taktycznie został wycofany - nie dano konkurentom do prezydenckiego żołdu, szansy na medialne zaistnienie tzw. prawdziwej Solidarności.
Mowa o wypowiedzi bardzo ważnej Postaci w polskiej polityce. Ksiądz Isakowicz-Zaleski to kolejna Postać polskiego Kościoła, to sztafeta bez biegu, której już od wieków by nas nie było.
Jeśli my, Polacy, choć trochę zachowaliśmy nasz narodowy przymiot: Polaka, Pana na włościach, to 12 lipca 2020 przy 70% frekwencji wyborczej, powinniśmy uzyskać ca 70% dla pana Dudy i 30 % dla p. Trzaskowskiego.
