Czy pomnik Kopernika został znieważony?

Pyta Marek sugeruje jednocześnie, że jest za ciężki... żeby był znieważony.

Myślę, że dziadostwo, u nas to ze zdjęć, jest za ciężkie umysłowo, zaprawione w antypisowskie szaleństwo, ląduje w zespole z „policjantem” i byłym posłem. Nie wiem jeszcze jak nazwać ten „polski pokój”, w którym, choć poróżnieni, to w anty pisowskiej wspólnocie trwają.

Jeszcze ważniejsze jest to, kto ma wykonać badanie zjawisk. Jak je sklasyfikować. Kiedyś wspominałem swoją pierwszą i ostatnią wizytę w szpitalu dla alkoholików, psychicznie i nerwowo chorych w Krychnowicach koło Radomia. Byłem dzieckiem. Pojechałem tam z babcią odwiedzić wujka chorego na padaczkę poddawanego tam specjalistycznemu badaniu głowy. Zasiedliśmy w pięknym parku, by porozmawiać; zaraz pojawili się pacjenci, którzy nie słuchali babci, żeby nas nie nachodzili, i nie przeszkadzali. Nic to nie pomagało. Wtem wujek zerwał się z siedzenia i krzyknął wyjazd, jeszcze głośniej - raz! Byłem zaskoczony, obruszony, wręcz upokorzony jak wujek mógł tak postąpić. No. Skutecznie panowie odeszli i już nie wrócili. Wujek powiedział mi, że inaczej nie można, że jest to jedyny sposób na takich pacjentów.

Niestety, mamy sytuację gorszą, choroba antypisowszczyzna nie jest jeszcze opisana i w związku z tym nie ma na nią jednego lekarstwa czy sposobu. Nie wiem też dlaczego minister zdrowia nie podaje, jak w koronawirusie dziennych przypadków choroby. Nie rozumiem.

witold k

5 września 2020