Temat poruszam, ponieważ jest dla mnie osobiście formą porażki. Kiedyś, w II kadencji rady miejskiej w PT zablokowałem pomysł chłopa z Dzięciar - to ten pan od/z pomnika przy ul. Słowackiego. Chciał on przez uchwałę RM przeforsować komisję do spraw świąt. Takie narzędzie do realizacji pana pomysłów na III RP bękarta z PRL pod ochroną pomnika wdzięczności Armii Czerwonej. Nigdy potem nie udało się powołać jakiejś nieformalnej inicjatywy, która pozwoliłaby na to, aby świętowanie, wskazywanie zwycięstw i porażek w sposób godny ponad podziały. Stało się tak, ponieważ Samorząd zdominowały Maniutki – drobne opróżniacze rondelka, dla których rocznice to ważne narzędzie pokazywania siebie swojemu pospólstwu.
Do meritum
Jak już łuki i topory zostały zamienione na bomby, zaczęła się era bombardowań, błyskawicznych rozbiórek budynków, obiektów administracji czy ważnych osób. Obecnie tzw. cywilizowany świat /znaczy masoński/ odszedł od błyskawicznych rozbiórek na rzecz bombardowania innego rodzaju. Bombardowania głów ideologiami czy manipulacjami. To taka, jak nazwą, humanitarna eliminacja - walka z konkurencją. Z reguły trwa kilka lat bądź minut, a śmierdzi kilkadziesiąt lat, bądź kilka tygodni.
Z tych krótko terminowych: Posła na ten przykład wyzywa się tam od ministra, a ten (zasłużony dla III RP) pobiera żołd posła i go nie realizuje. Taki typowy jak nazwą ultraprawicowy czegevara. Pan, tak totalnie, nie ma ręki do ludzi w terenie, przygarnia różnego rodzaju PRL-owców, a robi za anty PRL-owca. Wzmacnia swąd - miast go wietrzyć. Owi post PRL-owcy, widzę, pragną wolnej IV RP. Niestety, na łańcuchu trzyma ich tenże.
witold k
6 września 2020
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz