Co to za tajemnicza sprawa sądowa?
Wytłumaczcie mi, proszę!

Powiedziano mi, że we wtorek 9 sierpnia b.r. o godz. 13.10 w sali sądowej nr 22, w siedzibie sądu w naszym mieście - odbędzie się ciekawa rozprawa sądowa, którą warto zobaczyć, warto posłuchać. Wybrałem się zobaczyć i posłuchać. W budynku sądu byłem o godz. 13.00. Przy drzwiach sali nr 22 była umieszczona kartka informująca, że ta rozprawa odbędzie się w sali nr 9. W korytarzu sali nr 9 było kilkanaście osób.

Wakacje – czas krótkiej wolności od niektórych przynajmniej konieczności dnia codziennego. I czas radości życia, które właśnie teraz osiąga pełen rozkwit. W swych całorocznych benedyktyńskich rekolekcjach ojciec Christian Schütz OSB w sierpniu (komentując rozdziały XXXVI-XLIII Reguły) radzi uważać, byśmy uwolnieni od własnych problemów – nie stracili z oczu spraw innych ludzi, bardziej, albo nawet – najbardziej potrzebujących. To dobra rada na dziś. Media niewiele mówią o głodzie w Afryce Wschodniej.

Prezydent RP wyznaczył dzień przyjęć do pracy w Sejmie i Senacie, owy dzień nazywają wyborami. Oczywiście to takie puszczanie oczka... wszyscy wiedzą o co chodzi - a nie wiadomo o co... chodzi - jak śpiewa artysta. Wyborów dokonują szefowie partii i oczywiście to im pasuje. Gawiedź - 90% kandydatów, chętną do parlamentarnego żołdu ustawiają, wedle widzimisię, i to w podwójnej ilości. Po co? Zawsze owej starcza.... to też znak czasu. Wynik wyborów poświadczony w dniu zatrudnienia, tym razem 9.X.2011 niewiele się różni od dokonanego wyboru.

Przemówienie Donalda Tuska potwierdziło najgorsze przewidywania dotyczące motywów opóźnienia publikacji raportu Millera. Do eskalacji konfliktu ma dojść przed wyborami i to agresywny konflikt PO i PiS ma wchłonąć debatę i kampanię wyborczą. Oczywiście, apele o przeciwstawienie się nienawiści i pogardzie w polityce są bardzo słuszne – ale tylko wtedy, gdy są poparte dowodami rzeczywistego ducha szacunku i wysiłku solidarności, nie na pokaz i gdy trzeba – wbrew interesowi wyborczemu i emocjom własnego elektoratu.

22 lipca, o czym mówiły media... tutaj, tutaj, w klubie pod jednoznaczną nazwą "Insomnia" - przemęczeni, niewyspani z lukami w koncentracji - zorganizowano, jak rozumiem happening z PRL-u.