Współczesność

Do refleksji – raportu, skłania mnie inicjatywa posła Lorka tutaj. Hejt: najnowsza próba nazwania zjawiska starego jak świat – znakowania naznaczania ludzi. Każdy doznaje form jego umniejszenia choćby niechcący. Różne charaktery, formy ekspresji, mody. Wskazywałem nieraz „Zaplutych Karłów Reakcji”, Piłsudski i budowniczowie Polski Ludowej czy choćby Michnika „Ciemnogród”, Tuska „Mohery”.
Obecnie: „Moher” to ostatni epitet. Mamy do czynienia z nową formą.

Taki tytuł – wykrzyknik; znalazłem w sieci. Ten rzekomo mocny komentarz Kukiza to odpowiedź muzykanta na apel hierarchy o wytrwałą i żarliwą modlitwę błagalną o deszcz.
Cytuje za Paweł Kukiz:

Bon mot o zjawisku, które zawsze nas cementowało (konspiracja może bardziej bezinteresowny wolontariat), które wychodziło ponad podziały, przyrodzone przymioty, że przysłowiowego księdza i złodzieja przywołam... wskazuję (od lat) jako nasz narodowy zew, któremu zawdzięczamy swoje istnienie – trwanie.

Pominę tu naszą historię: powstań czy Polskiego Państwa Podziemnego. Podziemie lat 80 XX w., o którym mam dużo do powiedzenia... o ludziach: działaczach, o ich rodzinach...

TV ujawniła nowy rodzaj konfrontacji między Trzecią Osobą, czyli Marszałkiem Senatu a Wicemarszałkiem tegoż. Oba – choć każdy z osobna – postanowili zademonstrować, jak należy myć ręce. Obaj są lekarzami, więc pouczenie publiczności było wykonane b. kompetentnie. Ale i tu znaleźli oni płaszczyznę sporu – o to, czy przycisk dyspensera płynnego mydła należy naciskać kciukiem (tak uczyniła to Trzecia Osoba), czy łokciem (tak uczynił to Wicemarszałek). W „Podróżach Guliwera” przyczyną konfliktu międzynarodowego był spór o to od którego końca należy jeść jajko.