Skip to main content

Jerzy Kropiwnicki

Kalkulacja polityczna dotycząca „piątki dla zwierząt” jest obciążona wielkim błędem

portret użytkownika Z sieci

Wielu komentatorów życzliwych PiSowi upaja się nadzwyczajnym poparciem, jakie „Piątka dla zwierząt” zyskała w tzw. opinii publicznej. Jeżeli władze PiSu (i szerzej: Porozumienia Prawicy) z tego poparcia w Sejmie i w opinii publicznej snują optymistyczne prognozy wyborcze – to bardzo się mylą. W Sejmie projekt poparły stronnictwa zaangażowane w realizację polityki „humanizacji zwierząt”. Nie sądzę, by ich wyborcy i zwolennicy tej polityki (i ideologii leżącej u jej podstaw) byli skłonni głosować na listę PiS. Bardziej prawdopodobne, że PiS straci dużą część poparcia na wsi.

Znowu mam zastrzeżenia do słów Prezydenta Polski

portret użytkownika Z sieci

Muszę z przykrością stwierdzić, że słowa Prezydenta Polski wypowiedziane w Bykowni były niewłaściwe. Znowu było o „zemście za 1920” i niejasne stwierdzenia o „męczeństwie narodu ukraińskiego”. Jest prawdą, że Cmentarz w Bykowni dzieli się na dwie części. Jest część ukraińska i część polska – tak jak w Katyniu obok części polskiej jest także rosyjska. To, że system sowiecki był zbrodniczy – to oczywiste. To, że mordował zarówno Rosjan jak i Ukraińców, to też nie jest już tajemnicą. Zbrodnie na Rosjanach i Ukraińcach miały na celu „eliminację wrogów klasowych”.

Mam nadzieję, że policja i Straż Miejska wezmą się do roboty

portret użytkownika Z sieci
koronawirus.jpg

No i mamy. Cała Polska w tzw. „żółtej strefie”, a Warszawa w czerwonej. Na łóżka szpitalne i na kwarantannę trafiają ministrowie i marszałkowie województw (na razie jeszcze niewielu). Członkowie rządu i parlamentu jeszcze niedawno „szpanowali” lekceważącym stosunkiem do nakazów i zakazów, jakie narzucali reszcie obywateli, chodząc w zwartych grupach i bez masek czy „przyłbic”.. Ale nadal nie brak takich naszych „odważnych” współobywateli, którzy wchodzą do sklepów, do autobusów i tramwajów bez masek – „bo oni się nie boją”, a poza tym „lekarz im pozwolił”.

To nie jest dobry czas na zwolnienia w administracji publicznej

portret użytkownika Z sieci

Rząd ogłasza, że będzie „odchudzał administrację”, czyli zwalniał urzędników. I wielu ludziom to się podoba – bo mało kto lubi „urzędasów”. I od dziesięcioleci rządy lewicowe i prawicowe podejmują „walkę z przerostami administracji”, licząc na to, że spotka się to z poparciem społecznym. I na ogół się spotyka. Po kilku miesiącach akcja kończy się „sukcesem”. Tylko sądy pracy przepełnione są pozwami pracowników wobec pracodawców. A za kilka lat okazuje się, że w administracji pracuje więcej niż przed „odchudzaniem”.

Rocznica Bitwy pod Lepanto

portret użytkownika Z sieci
1024px-Battle_of_Lepanto_1571.jpg

7.października 1571 r. miała miejsce jedna z najważniejszych bitew w historii Europy i chrześcijańskiego świata. Tego dnia w Zatoce Patraska na Morzu Jońskim flota Ligi Świętej odniosła miażdżące zwycięstwo nad siłami morskimi Imperium Osmańskiego. Flotę Ligi stanowiły wojenne okręty Hiszpanii, Republiki Weneckiej, Republiki Genui, Państwa Kościelnego, Księstwa Sabaudii-Piemontu oraz Zakonu Maltańskiego. Nie brały w niej udziału – z różnych powodów – okręty anglikańskiej Anglii, Cesarstwa Habsburgów, Królestwa Francji ani Polski. Dowódcą floty Ligi był książę Juan de Austria.

Starsi i młodsi bracia w wierze

portret użytkownika Z sieci

Św. Jan Paweł II mówiąc o wierzących żydach określił ich jako „poniekąd starszych braci w wierze”. Był w tym określeniu należny szacunek, ale i podkreślenie różnicy. Ona wyrażała się w słowie „poniekąd” czyli „w pewnym sensie”. Bo przecież nasza wiara nie jest identyczna z ich wiarą. Biblia tzw. Starego Testamentu jest Świętą Księgą dla nich i dla nas. Ale Nowy Testament - już nie. Oni nie wierzą w to, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym, Bogiem Odkupicielem Świata. Mamy też „poniekąd młodszych braci w wierze – muzułmanów”. Dla nich zarówno Biblia jak i Ewangelie to Księgi Święte.

Róża von Thun odznaczona przez Putina

portret użytkownika Z sieci
Thun_und_Hohenstein,_Róza_Gräfin_von-2304.jpg

Tygodnik „Sieci” poinformował, że Róża von Thun (pominął niestety większość części składowych nazwiska: Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein) posłanka do Parlamentu Europejskiego, została odznaczona przez Prezydenta Rosji p. Władimira Putina Orderem Przyjaźni. Z listu skierowanego przez p. Putina do p. von Thun wynika, iż powodem tego odznaczenia były jej starania na rzecz niedopuszczenia do wykonania przez Polskę przekopu Mierzei Wiślanej.

To było Powstanie, a nie karnawał

portret użytkownika Z sieci
40.Solidarnosc.jpg

I znowu z ust przedstawicieli władzy naszego kraju padają słowa o „karnawale Solidarności”. Już nie tylko zlewicowane media i politycy z rodowodem PZPRowskim powtarzają to „ładnie brzmiące sformułowanie”, ale słychać je coraz częściej po naszej stronie. Nawet z ust działaczy NSZZ „Solidarność”. Jeszcze kilka lat temu o latach 1980-ych mówiono jako o „Powstaniu Sierpniowym 1980”, „Insurekcji Solidarności”, czy „Bezkrwawym Powstaniu”. Nikomu nie przychodziło do głowy, by tamten czas konfrontacji narodu z komunistyczną władzą kojarzyć z radosną zabawą.

Przyczyną klęski AWS nie były spory wewnętrzne

portret użytkownika Z sieci
Aws-logo.svg_.png

Zatroskani o trwałość nowego porozumienia Zjednoczonej Prawicy i los obecnego rządu komentatorzy sugerują, iż istnieje poważne niebezpieczeństwo, że „koalicja prawicowa podzieli los AWS”. Przyczyną klęski AWS, ich zdaniem, były bowiem „spory wewnętrzne”. Pozwolę sobie być innego zdania. Uważam, że AWS stracił poparcie społeczne dlatego, że przed wyborami głosił hasła społeczne, a potem ulegał naciskom liberałów. Znaczenie miała kontynuacja polityki prywatyzacji w stylu bardzo liberalnym (przypominam tu prywatyzację domów towarowych w Warszawie oraz plany prywatyzacji „polskiego cukru”).

Polonia i Polacy

portret użytkownika Z sieci

Kancelaria p. Premiera nie spisała się. Pan Premier z wielkim sentymentem i ciepłem mówił na Litwie o „zawsze wiernej Polonii”, w tym zwłaszcza Polonii litewskiej. Dla wielu mieszkających tam Polaków były to słowa przykre. Podczas moich wizyt w Wilnie przedstawiciele „litewskich Polaków” zawsze podkreślali, że oni nie są „Polonią”, bo oni są tu „od zawsze”. Nie emigrowali – to granice Polski się przesunęły. Można ich nazywać „Polakami na Litwie” albo „polską mniejszością”. To opisuje stan faktyczny.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

1 października 2020

Subskrybuj zawartość