Skip to main content

Wisława Szymborska nigdy nie przeprosiła swoich ofiar

portret użytkownika Z sieci

Nie będę komentował lewackiego wniosku o pozbawienie św. Jana Pawła II patronatu nad łódzką aleją oraz jedną z łódzkich szkół. Tak głupiego i podłego wniosku nie odważyłby się złożyć ani Wojciech Jaruzelski ani nawet gen Kiszczak. Wystąpienie z taką propozycją powinno stać się refleksją na temat jakości nauczania w naszych szkołach.

Odniosę się natomiast do propozycji nazwania jakiegokolwiek miejsca publicznego imieniem naszej noblistki Wisławy Szymborskiej. Nie odnoszę się do jej poezji. Jest piękna i mądra (na ogół – bo w jej dorobku nie brakuje też peanów na temat Stalina i komunizmu). Ale jest w jej życiu niezmazany czyn podły, podłości najwyższej.

W styczniu 1953 odbył się „proces księży kurii krakowskiej”. Oskarżono ich „o szpiegostwo za pieniądze amerykańskie”. W lutym, gdy oczekiwali w więzieniu na wykonanie wyroków śmierci, ukazała się „Rezolucja Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego”. Tylko idiota mógł uwierzyć w zarzuty. Literaci idiotami nie byli. A jednak w Rezolucji zawarty został postulat: „Wykonać wyrok. Przyśpieszyć go.” Wśród sygnatariuszy tego podłego i zbrodniczego dokumentu podpisana była m.in. Wisława Szymborska. Nasza noblistka nigdy nie odniosła się do tej sprawy, nigdy nie przeprosiła tych, których chciała bezzwłocznie posłać na szubienicę. Podłość, podłość, podłość! Po trzykroć – PODŁOŚĆ!

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

19 listopada 2020

5
Ocena: 5 (4 głosów)
Twoja ocena: Brak

Zadziwiająca obrona Wisławy Szymborskiej

portret użytkownika Z sieci
5

Fakt jest następujący: Zaprotestowałem przeciw uświetnianiu imieniem Wisławy Szymborskiej jakiegokolwiek miejsca publicznego w Łodzi, ponieważ taki wniosek się w Łodzi pojawił. Przypomniałem, iż obok zasługującej na upamiętnienie istotnej części jej dorobku literackiego, należy brać należy także pod uwagę jej postawę ludzką w ciągu całego życia. Przypomniałem, że w czasach stalinowskich podpisała Rezolucję, w której „środowisko literackie Krakowa” popierało wyroki śmierci na niewinnych ludzi. Przypomniałem, że nieżyjąca już noblistka nigdy się do tej sprawy nie odniosła, ani za swój udział w tym haniebnej, podłej akcji – nie przeprosiła. Zasługuje ona moim zdaniem na miejsce w podręcznikach literatury pięknej, ale nie jako wzorzec do naśladowania przez pokolenia Polaków. Spotkałem się z atakami, których autorzy tę sprawę pomijali lub pomniejszali jej znaczenie, a próbowali moją ocenę „morale noblistki i jej zasługi jako człowieka i Polki” zastąpić sporami o tematy w tej sprawie poboczne. Nie uchylę się od podjęcia ich przy innej okazji, ale tu miałem nadzieję na jednoznaczne potępienie czynu haniebnego, polegającego na wsparciu sądowej zbrodni stalinowskiej – wyroku śmierci, który miał być wykonany na niewinnych ludziach. Pomyliłem się. Przykro.

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.