Skip to main content

Obyczaje

Ataki ad personam

portret użytkownika witold k

Chyba każdy nieuczciwego ataku na swoją osobę, godność - doznał. Każdemu się zdarzyło... Żeby jednak móc na to trzeźwo spojrzeć, wskazać, trzeba być po drugiej stronie – po stronie już doświadczonego. Pamiętam troski moich przyjaciół, którzy nic mi nie mówiąc - cierpieli z tego powodu, że spotykali np. w lokalnych mediach czy w poczcie pantoflowej skrajnie nieuczciwe, wręcz fałszywe opinie na temat mojej osoby. Wreszcie słyszę: panie Witku, ja proszę pana: niech pan z nimi nie polemizuje, bo oni pana nie szanują, obrażają, a mnie, nam jest z tym trudno żyć.

Pijani…

portret użytkownika witold k

Trudna i wyboista jest nasza droga do macierzy.

W takim razie nie dziwię się uczniom ani studentom

portret użytkownika Jacek Łukasik

No, cóż widocznie jestem zacofany i niedzisiejszy, jeżeli się czepiam o takie rzeczy;-). A o cóż takiego chodzi? O to, że podczas obrad europarlamentu wg informacji z 2011 r. wiele polskich europarlamentarzystek, jak pisał prześmiewczo Jerzy Jachowicz balansowało na granicy metafizyki, ale z ideowością ich zachowanie nie miało wiele wspólnego. Podpisywały na moment przed rozpoczęciem obrad listę obecności, na znak, że są. Potem natychmiast opuszczały Brukselę. No, uczciwość takiego postępowania pozostawię bez komentarza.

Proszę nie drażnić partnerów społecznych

portret użytkownika Z sieci

Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda skarży się na lekceważenie ze strony rządu. Szefowie reprezentatywnych związków zawodowych narzekają, że Rada Dialogu Społecznego staje się atrapą, ponieważ rząd coraz częściej stosuje „sprytny myk” i zamiast składać projekty ustaw obowiązkowo opiniowanych przez związki zawodowe, „inicjuje inicjatywy poselskie”, które takich konsultacji nie wymagają. Póki był to rzadki wyjątek, związki nie podnosiły larum. Ale obecnie wszystko wskazuje na to, że ten wyjątek staje się zasadą. I związki stają pod ścianą.

Żądza zemsty

portret użytkownika Z sieci

Morderca Pawła Adamowicza po dokonaniu zbrodni wykrzyczał „…siedziałem niewinnie w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz.” Prezydent Gdańska, mimo, że wybory wygrał wbrew poparciu PO udzielonemu innemu kandydatowi, był dla niego przedstawicielem tej władzy publicznej, którą uważał za winną swej „krzywdy”. Chciał się zemścić i chciał, by ta jego zemsta była „spektakularna” – tak mówił swojej matce, ona powtórzyła to policji, a policja powiadomiła władze więzienia. Było to na kilka dni przed wypuszczeniem skazanego po całkowitym odbyciu kary.

Sierota na stołku

portret użytkownika witold k

Sierota to oczywiście nie dziecko, któremu rodzice wcześnie zmarli, a wyniesiony na stołek z koteryjnego rozdania. Jego wmówionym sobie wrogiem jest ten, o którym wie, że jest wyżej, choć go zaniżyli. Każdy to widzi.

Znajdziesz go wszędzie... Wpierw obstawi się parawanem pozycji w pionie, jaką uzyska poprzez powołanie go na stołek. Potem stworzy własną koterię i przepadnie. Klakierstwo - w swoim interesie - wmówi mu pozycję ponad nimi, a ten w to uwierzy.

Polska cwaniaków?

portret użytkownika Z sieci

Policjanci „poszli na chorobowe”, bo uznali to za najskuteczniejszą formę walki o podwyżkę płac. Ich śladem poszli pracownicy sądów. Oraz pielęgniarki. A lekarze (może nie wszyscy) bez oporu wystawiają konieczne zaświadczenia o chorobie. Teraz „chorować” zamierzają nauczyciele. Chciałbym być dobrze rozumiany: najlepsze lata mego życia poświeciłem na to, by polscy pracownicy mogli skutecznie walczyć o swoje prawa bez obawy represji ze strony państwa. Spędziłem kilka lat w więzieniu i następnych kilka bez prawa powrotu do pracy na Uniwersytecie. Mam prawo domagać się walki UCZCIWEJ.

portret użytkownika witold k

To była IV konspiracja?

Akt zawierzenia.png

Mowa o Zawierzeniu Piotrkowa Trybunalskiego Matce Boskiej – dokładnie: „Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski”.

Kiedyś, chciałem ogarnąć w jednym miejscu, w jednym Tagu działalność ludzi wybiegającą ponad różnego rodzaju poprawności. Poprawności, które autentycznie spychają do podziemia nadrzędne sprawy, idee, cele. Każdy czas ma swoje ograniczania. Przykład Polskiego Państwa Podziemnego jest tutaj najwymowniejszym dorobkiem, bez którego nasza obecna pozycja byłaby wątpliwa.

Dla młodszych:

System dozoru partyjnego

portret użytkownika witold k
obroza.jpg

Od lat (od zawsze) noszę się z zamiarem wskazania politycznego (partyjniacko stowarzyszeniowego) niewolnictwa. Dziś mogę wreszcie zająć się problem. Roznoszenie cukierków przez dyrektorów szkół w kampanii wyborczej PROM-u było już ostatnim dzwonkiem, jednak czekałem… Wcześniej dowiedziałem się o najeździe na PT, jak mówią, totalnej opozycji, którą z nadzieją przyjęli aktywności pani Wężyk, a które to nadzieje zbladły, gdy posłuchali przekazu z warszawki.

Moje wątpliwości w sprawie afery z Przewodniczącym KNF

portret użytkownika Z sieci

Dla korupcji nie znajduję usprawiedliwienia. 6 lat byłem ministrem, 9,5 – Prezydentem wielkiego miasta i żadna afera korupcyjna do mnie się nie „przykleiła”. Ale przestrzegałem kilku prostych zasad, wśród których zasadniczą była ta, że z interesantem nie rozmawia się „w cztery oczy” – ani w urzędzie, ani gdzie indziej. I nie umawia się na spotkania „w ustronnych miejscach”.

Subskrybuj zawartość