Czas ma to do siebie, że płynie. Upłynęły 4 lata, kiedy z bliska mogłam się przyjrzeć człowiekowi i jego pracy na rzecz społeczeństwa Ziemi Piotrkowskiej, na rzecz wszystkich Polaków.

W trakcie ostatniego posiedzenia Sejmu, w dniu 30 sierpnia 2011 r. poseł Robert Telus podczas oświadczeń poselskich wystąpił w ludowym stroju opoczyńskim. Tym samym zrealizował obietnicę, że jeśli będzie ku temu stosowna okazja na pewno wystąpi na mównicy sejmowej w stroju ludowym. Była to z pewnością wyśmienita szansa na promocję regionu opoczyńskiego - znanego z jego bogatej kultury ludowej oraz kultywowania tradycji przodków.

6 września 2011

Przypomnę, że Janusz Zabłocki i Ryszard Bender przestrzegali Lecha Wałęsę. Przestrzegali wtedy kiedy w Komitecie Obywatelskim przy Lechu Wałęsie nie przewidziano miejsca, jak powiedzieli przywołani polscy politycy, miejsca dla polskiej chadecji. (Robiłem wtedy ZChN, z którego kpiło PC, PiS to PC i ZChN oraz pomniejsze, współtworzyłem ówcześnie piotrkowski KO "S"). Powiedzieli, że to źle wróży... trzeba do tego faktu wracać. Trzeba o tym mówić.

Na kilkadziesiąt dni przed kolejną polską przepychanką dla niepoznaki (po raz kolejny) nazywaną wyborami.

Książki PROKAPA na lato…

Wakacje to czas być może na nieco lżejsze lektury, ale ponieważ tegoroczne lato pogodą nie rozpieszcza, podobnie jak sytuacja gospodarcza, nie tylko u nas, ale również na świecie, warto sięgnąć po książkę Philippa Bagusa „Tragedia euro” wydaną niedawno przez Instytut Misesa.

z naszego archiwum

Brawo Rada Miasta, brawo radni.

To dobrze, że RM V kadencji uhonorowała narodowy zryw Polaków – Piotrkowian, nadając nowemu rondu przy łódzkiej nazwę Rondo Solidarności.

To dobrze, bardzo dobrze, że ks. Kanonik Remigiusz Wysocki został Honorowym Obywatelem miasta Piotrkowa Trybunalskiego. Dziękuję.

Ponieważ trwa gorączkowa akcja zbierania podpisów pod listami kandydatów na naszych Umiłowanych Przywódców, a przede wszystkim w końcową fazę wchodzą zmagania o znalezienie się na listach i zajęcie na nich odpowiedniego miejsca - my, dla których to wszystko się odbywa, mamy chwilkę czasu na zastanowienie się czego właściwie powinniśmy chcieć.

W dniu 28.08.1946 r o godz. 04:15 przed plutonem egzekucyjnym stanęła Danuta Siedzikówna pseudonim „Inka”wraz z Feliksem Salmanowiczem pseudonim „Zagończyk", krzyknęli jeszcze "Niech żyje Polska".. Mimo, że wykonawcy tego mordu strzelali z odległości 3 metrów, żaden z pocisków nawet ich nie drasnął. Wtedy dowodzący mordem ppor. SB Franciszek Sawicki strzałem w głowę to życie im odebrał. Danusia zdążyła jeszcze wykrzyknąć "Niech żyje major Łupaszko". Do dnia dzisiejszego nie znamy miejsca pochówku tej niespełna 18 letniej niewinnej dziewczyny.

MÓJ APEL Z PROŚBĄ O POMOC I WSPARCIE DLA REALIZACJI MOICH POSTANOWIEŃ I PRZYRZECZEŃ SKŁADANYCH PANU BOGU PRZY KAŻDEJ Z PIĘCIU REANIMACJI ZARÓWNO PRZED, JAK I PO TRANSPLANTACJI WYKONANEJ 16 LUTEGO 1990R.