Nie pisałem przez jakiś czas z powodu braku czasu. Duda prezydentem. Wiem, nie jestem na czasie, ale zmierzam do tego, iż media w Polsce krytykują Dudę mimo,że jeszcze nic nie zrobił. Lewackie gazety we Włoszech twierdzą, że do władzy doszedł ultra nacjonalista (?). Niemieckie media boją się, że stracą swoje zaplecze i niewolników. PiS nie jest najlepszą opcją, ale pozytywem jest to, że PO zostaje odsuwane od władzy. Ciekawe byly sondaże przed wyborami, w sensie przed pierwszą turą. Komorowski miał nawet 71% poparcia. Oczywiście według CBOS.

Czy strach przed PIS-em również ogarnął realizatorów transmisji ze Święta Dziękczynienia, które w niedzielę 7 czerwca odbywało się w Warszawie przed świątynią Opatrzności Bożej, a zostało przerwane niebawem po pojawieniu się gościa w osobie zaproszonego prezydenta elekta dr Andrzeja Dudy w towarzystwie Metropolity Archidiecezji Warszawskiej ks. kardynała Kazimierza Nycza?
Czy może brak zaproszenia dla jeszcze urzędującego zabolał tych poprawnych politycznie redaktorów decydujących o długości czasu antenowego?

Czy wojna na wschodzie Ukrainy to rzeczywiście walka niepodległego państwa jakim Ukraina twierdzi, że jest, z kremlowskim najeźdźcą, czy też jedna wielka mistyfikacja dla mas i ich kosztem, za którą kryje się dość brutalna prawda.

Myślicie, że bajzlem, jaki właśnie media fundują, nikt nie kieruje? Że tańce wokół ordynacji (podatkowe, wyborcze), JOW-ów, anty partyjności, festiwali zboków – nie są koordynowane po to, aby po raz kolejny oszukać polskiego podatnika? Są! I nie tyle przez sztab kierujący (resortowe dzieci) choć też, co przez zamulenie głów. Junacy i traktorzystki w szaleńczej akcji - jak niegdyś.