Witold Kowalczyk

Nie wiem ilu ich tak skuto ale już ich lubię

Media doniosły że żandarmeria założyła kajdanki kilku żołnierzom, którzy raczyli wykonać strzały ostrzegawcze. No. Wartownikiem byłem, strzały ostrzegawcze, wysyłałem. W tym wobec kolegów starszych rocznikiem.

Raczej większość żołnierzy z granicy z bękartem 1905 - Białoruskiej Republiki Papierowej, którzy do tej pory w III RP nie strzelali - w kajdankach winni wyjaśnić powody ślepego posłuszeństwa politycznym ignorantom by nie napisać dosadniej.

Ale nie o tym

DLACZEGO!

z naszego archiwum

W tych dniach (27 maja) mija 25 lat od powrotu, jak mówiliśmy, Samorządu. Mija też pół roku kolejnej VII kadencji odrodzonego, jak jeszcze czasem mówią, Samorządu. No... Nie.

Nie ma Samorządu ani tego, którego nie udało się w pełni wprowadzić bo w zespołach okrągłostołowych nie rozumieli idei ani tych, którym na ten przykład ja służę. Takich, w których w referendach podejmuje się strategiczne uchwały, a radni to czteroletni (raz czasem dwa razy w życiu) przedstawiciele swoich coraz mocniejszych i większych środowisk ideowo-politycznych.

Wczoraj, 18 maja 2024 podobnie do 2019 (znów w delegacji kwiatów) z posłem Grzegorzem Lorkiem uczestniczyłem w uroczystość na cześć 12 z Konspiracyjnego Wojska Polskiego.

Nim do meritum. Piotrkowskie pogorzelisko, po ca 30-letniej dominacji, opcji jak ją nazwać nowego zbowidu mogłoby się podnosić pod przywództwem pana Grzegorza Lorka a politycznej ostentacji (tak nam potrzebnej) moglibyśmy dawać znaki z Posłem w jego udziale w uroczystościach rocznicowych. Mowa o obecności postaci ważnych w PT przy boku posła - tak poniekąd jest - kolejny raz.