Skip to main content
portret użytkownika witold k
Empidonax-flavescens-001.jpg

Satrapa ale nie despotyczny władca a upierdliwy ptaszek z wróblowatych, którego (pomimo) środowisko chroni. Znosi; z chrześcijańskich inspiracji, koleżeństwa, noszenia wspólnego brzemienia. Pytanie dokąd i jaki z tego skutek. Szansa czy zakaz. Nieprzydatność.

Kiedyś lata temu popełniłem porządek dziobania, który cyklicznie przewieszałem na wierzch. Widzę, że do tematu świadomego bądź nie mobbingu trzeba wrócić w nowej wersji.

Pomijam świadomy mobbing bo to kryminał. Raczej przerost - sprawa charakteru jednostki także samo zapędzenie w ślepy zaułek. Pokazuję nie osobę a środowisko poddane toksyczności. Jego odpowiedzialność wynikającą z zaniechania. Zaniechania jako formy asekuracji. Co dużo gorsze zaakceptowania form zawłaszczania przesz szefa nienależnych mu pozycji i uznania tego jako normy. Konsekwencją akceptacji popsutych (zawłaszczonych) nieprawidłowych relacji jest "moralność pani Dulskiej" i obrona tegoż.

Psucie pracy to kolejny temat obniżania morale załogi.

witold k

22 sierpnia 2024

5
Ocena: 5 (8 głosów)
Twoja ocena: Brak