Wybory korespondencyjne

W pierwszej chwili do głowy mi nie przyszło, że mowa o dosłownym listownym – papierowym głosowaniu. Raczej wyobrażałem sobie dużą akcję w celu założenia profilu cieszącego się zaufaniem obywateli, wobec tych, którzy przez wiele lat tego nie zrobili. Może jeszcze jest czas?

Przy okazji. Rzekome tajne głosowanie, jak je znamy i jak zostaną powtórzone obecnie - to kolejne oszustwo. Ordynacja proporcjonalna, ochrona danych osobowych i tajność wyborów to nic innego jak zapędzenie tubylców do narożnika. Odebranie ich prawa i wolności, poróżnienie ich na etapie bezpiecznym dla komisarza i oligarcha - moi mili parafianie.

Jeśli jednak wybory korespondencyjne, to kolejny duży sprawdzian administracji państwa. Myślę, że jak w innych obszarach pokażemy, jak to my, Polacy, dużą sprawność wykażemy i wręcz wyprzedzimy potrzeby. Tak jak idzie o służby meldunkowe, wyborcze czy jak rozumiem, z kamerką na ubraniu, wolontariat listonoszowy.

Tu uwaga. Cała ta medialna piana o tym, że obecna administracja (wskazywana jako rządząca partia, co jest manipulacją) przeprowadza wybory w ustrojowym terminie, bo boi się, że w innym nie wygra wyborów, jest następną formą siejącą destrukcję. Anarchizm. Obecna administracja wybory wygra w każdym terminie. Przykro. Nie mamy politycznej opozycji, mamy wyrodne zdezorientowane dzieci III RP.

witold k

7 kwietnia 2020