Logowanie
Ostatnie odpowiedzi
-
7 godz. 45 minut temu
-
15 godz. 34 minuty temu
-
15 godz. 50 minut temu
-
1 dzień 24 minuty temu
-
2 dni 17 godz. temu
-
2 dni 17 godz. temu
-
2 dni 18 godz. temu
-
3 dni 50 minut temu
ostatnie artykuły
Ostatnio w blogach
Nowe wątki
- Ranking Gmin Województwa Łódzkiego 2023
- Połączyć rondo Bitwy Warszawskiej (piotrkowskiej) z bliźniaczym rondem
- Wstąpię do PiS… wątek na forum trybunalscy.pl
- Raban 2020
- Apel Stowarzyszenia Inteligencji Polskiej
- Zjawisko antypisowskie jako lamet nad uciekającym...
- Strajk nauczycieli 2019
- Piotrków może więcej...
- Wybory samorządowe 2018
- Zaproszenie Elektryków, Energetyków, Elektroników i wszystkich związanych z tymi zawodami
Ankieta
Hope Shake - Łyk Nadziei
Nadchodzące wydarzenia
polub nas na fb!
znajdziesz na stronie
-
Link do strony
-
Artykuł
-
Wpis w blogu
-
Wpis w blogu
-
Wpis w blogu
Zaproście znajomych, rodzinę, przyjaciół.
Wydarzenie na Facebook Grzegorz BRAUN w Piotrkowie Trybunalskim
https://www.youtube.com/watch?v=AuvfNL-PVLI
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/6378336,msza-po-lacinie-w-kosciele-...
20. rocznica śmierci Doroty Piesik
Jak co roku , dnia 6-go września (niedziela) o godz. 10,00 odbyły się: Msza św i uroczystości rocznicowe września 1939 przy pomniku na Borowej Górze
http://www.trybunalscy.pl/node/7949.
Obecnie mamy coraz lepiej się prezentującego się lokalnego artystę, można by powiedzieć wirtuoza gitarowego z Opoczna, którego śpiewane koncerty towarzyszą naszym lokalnym uroczystościom. Ostatnio stał się można by powiedzieć niemałą atrakcją w uroczystym zgromadzeniu solidarności z całego Regionu Piotrkowskiego w Bełchatowie z okazji 35-lecia przy odsłonięciu wmurowanej tablicy upamiętniającej wielce zasłużonego ks. Aleksandra Łęgockiego - kapelana Bełchatowskiej Solidarności.
Tam jeszcze bardziej zachwyciłem się jego dynamicznym rozwojem warsztatu wokalnego i muzycznego - dlatego chętnie obejrzał bym także filmowy materiał naszego opoczyńskiego gitarzysty.
Niestety w naszym muzeum nie mogłem uczestniczyć.
https://www.youtube.com/watch?v=E0C47MVedlc
Drogi Witoldzie, żeby to był karnawał to byłoby fantastycznie. Niestety daleko do dobrej zabawy. Jak słyszę, gdy poważny minister mówi, że można zaoszczędzić 100 mln zł i dać rolnikom, gdy już są w połowie wydane pieniądze na ten cel i nie można zatrzymać machiny referendalnej (poza wyrzuceniem w błoto poniesionych nakładów), to dostaję siły by walczyć o JOWy, by tacy ludzie nie rządzili Polską. W kampanii prezydenckiej jednemu z kandydatów sondaże nie dawały szans, potem było trochę lepiej, a w finale niespodziewanie było ponad 20%. Referendum rządzi się innymi prawami, natomiast wydaliśmy w naszym mieście ok. 5 000 ulotek i jeszcze w ten weekend wydamy trochę, myślę że nie będziemy się musieli jako Piotrkowianie wstydzić za frekwencję 6 września.
Na FB ponad 50 internautów, potwierdziło udział w referendum (dwie osoby poinformowały, że nie), niby mało, ale szacujemy że podobne stanowisko mają ich najbliżsi więc mnożąc prze dwa (trzy) mamy już ponad setkę, a to drugi dzień sondażu. :)
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że przeżywamy kolejny polski karnawał. JOW to jeden element z palety, którą zarzuciliśmy w 1989 roku. To na co możemy liczyć to frekwencja. Będzie mała, ale jak mam nadzieję, IPN dostanie kolejne uprawnienia i dowiemy się choćby w formie statystyk jakie tu grupy interesu pieką pieczenie... i po co.
Co zaś idzie o debaty w agenturalnych formatach np FB - to oddzielny temat. Trochę z agentury wpływu trochę homo sovieticusa.
Przekaz z XXX pielgrzymki w formie skondensowanej pigułki jest wystarczający. Dziękuję Ryszardowi za włożony materiał i za całość jego pracy na rzecz Wspólnoty.
Na zakończenie XXX pielgrzymki ze szczytu jasnogórskiego wskazano kilka przykładowych osób a poprzez nie - środowisk, którym zawdzięczamy powstanie i funkcjonowanie Duszpasterstwa Energetyków. Z obowiązku wskazuję kolejne środowisko - Rejon Energetyczny Piotrków Trybunalski i jak ma się rozumieć Zakład Energetyczny Łódź Teren współcześnie: PGE Dystrybucja oddział Łódź także Obrót Łódź.
Do meritum wyższej rangi - rangi państwa i narodu.
Ciągle za mało, stosowne gremia, korzystają ze szczególnego majątku jaki posiadają. Jakim jest podejście do pracy z pozycji osoby religijnej. Niezmiernie ważny to temat… wiedzą o tym nasi wrogowie udają, że nie wiedzą (...) współcześni stachanowcy. Czy JE Prezydent Najjaśniejszej skorzysta z tego majątku?
No to pozostańmy Witold przy swoich zdaniach, dla mnie Obywatel nie ma partyjności, czy przynależności do koterii. Jest Obywatelem i pełne ma prawo korzystać ze swoich praw, a jeśli tym bardziej podejmuje obowiązki, jest godny szacunku.
Dom jest taki jak kuń, każdy widzi. Jeśli najważniejszymi dziennymi niusami w TV jest kto kogo napadł, że młodzieniec zgwałcił staruszkę w kościele (żeby było pikantniej), pijanym rodzicom utopiło się dziecko, a szaleniec zabił dziewczynkę to Witoldzie myślisz, że mamy normalne media? Stoję kilka razy w tygodniu z ulotkami z pytaniami referendalnymi i z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że większość naszego społeczeństwa to normalni, mądrzy ludzie. Dlaczego urabia się im taka gębę?
Kandydatów do OKW w Piotrkowie Trybunalskim zgłosiło 20 organizacji, pominę milczenie ile aktywnie włączyło się w kampanię referendalną w naszym mieście. Każda zaakceptowana przez PKW organizacja miała prawo zgłosić kandydata, czym się różni przedstawiciel partii od przedstawiciela organizacji społecznej? Dlaczego pośrednio deprecjonujesz wartość tych Obywateli?
Tym razem całkowicie nie rozumiem przytoczenia nazwiska profesora Przystawy i stwierdzenia dobijania jego idei? Nie wiem co mogą mieć wspólnego członkowie OKW z ideą prof. Przystawy. Chyba tyle, że Obywateli poczuli swój obowiązek i chcą uczestniczyć w ordynacji referendalnej. Członek OKW musi poświęcić dwie godziny w jeden dzień na ukonstytuowanie się komisji, dwie godziny w drugi dzień na szkolenie (to nie jest tak, że się idzie i siada i wszystko się wie), trzeba policzyć karty, (kolejny dzień i kolejne dwie godziny), udekorować salę 1-2 godzin i praca w dniu referendum od 5 rano do 6 przygotowanie kart, urny, itp. od 6.00 do 22.00 dyżur (oczywiście połowa tego czasu czyli osiem godzin) no po 22.00 liczenie głosów. Myślę że koniec nad ranem. 2-3 godzina. (godziny nieobecności w pracy są usprawiedliwione i niepłatne, jak pracujesz poza Piotrkowem, to bezpłatna nieobecność lub urlop wypoczynkowy).
Nie wiem czy to taki cymes za 140 zł. Łącznie cztery dni po dwie godziny i niedziela od piątej rano do szóstej, potem 8 godzin i od dwudziestej drugiej do końca, czyli zaakceptowanego protokołu z referendum.
Polskie sprawy idą w dobrą stronę. To, że w ortopedycznym, czy psychiatrycznym oporządzaniu – cóż dopust. Odniosłem się do drobnych opróżniaczy rondelka, którzy osobiście albo poprzez związki rodzinno-towarzyskie skoczyli do OKW. Zapewniam ciekawy to materiał - permanentna zmiana przynależności, tworzenie kolejnych i kolejnych bytów itp. W tym bałaganie, w którym istnieje pomieszanie z poplątaniem można się pogubić dlatego zatytułowałem owe kilka zdań „Dom wariatów”. Polityka to domena partii politycznej. W wielu wypowiedziach ustawiam porządek, który prędzej czy później zaistnieje. Moja wina, że ja zawsze przed orkiestrą? Tak mam. Okres cywilizowania polityki jest zbyt długi i doprowadza do patologii. Śmiało mogę powiedzieć, że w składzie OKW w Piotrkowie ca 10% to cwaniaczki od opróżniania rondelka (70% to pożyteczni). Nigdy żadną pracą się nie wykazali. Parobki od mokrej roboty przy budżecie bądź biznesie. Można to ogarnąć!
Profesorowi chodziło o rzeczywiste przedstawicielstwo obywateli w parlamencie w którym partie polityczne biorą odpowiedzialność.
Koterie nie mogące znieść partyjnego podporządkowania uruchomili ideologię antypartyjną w rzeczywistości konkurencję do swoich szefów z partii. Nikt już nie służy rzeczypospolitej… nie ma czasu na głupoty… jest wyścig.
Jak wyżej. Polskie sprawy w dobrą stronę. OKW, tak powinno być, mają składać się z przedstawicielstwa obywatelskiego. Zapewniam, że to na dziś fałsz. Za długo żyje, za dużo wiem i znam żebym tu milczał.
Dom jest taki jak kuń, każdy widzi. Jeśli najważniejszymi dziennymi niusami w TV jest kto kogo napadł, że młodzieniec zgwałcił staruszkę w kościele (żeby było pikantniej), pijanym rodzicom utopiło się dziecko, a szaleniec zabił dziewczynkę to Witoldzie myślisz, że mamy normalne media? Stoję kilka razy w tygodniu z ulotkami z pytaniami referendalnymi i z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że większość naszego społeczeństwa to normalni, mądrzy ludzie. Dlaczego urabia się im taka gębę?
Kandydatów do OKW w Piotrkowie Trybunalskim zgłosiło 20 organizacji, pominę milczenie ile aktywnie włączyło się w kampanię referendalną w naszym mieście. Każda zaakceptowana przez PKW organizacja miała prawo zgłosić kandydata, czym się różni przedstawiciel partii od przedstawiciela organizacji społecznej? Dlaczego pośrednio deprecjonujesz wartość tych Obywateli?
Tym razem całkowicie nie rozumiem przytoczenia nazwiska profesora Przystawy i stwierdzenia dobijania jego idei? Nie wiem co mogą mieć wspólnego członkowie OKW z ideą prof. Przystawy. Chyba tyle, że Obywateli poczuli swój obowiązek i chcą uczestniczyć w ordynacji referendalnej. Członek OKW musi poświęcić dwie godziny w jeden dzień na ukonstytuowanie się komisji, dwie godziny w drugi dzień na szkolenie (to nie jest tak, że się idzie i siada i wszystko się wie), trzeba policzyć karty, (kolejny dzień i kolejne dwie godziny), udekorować salę 1-2 godzin i praca w dniu referendum od 5 rano do 6 przygotowanie kart, urny, itp. od 6.00 do 22.00 dyżur (oczywiście połowa tego czasu czyli osiem godzin) no po 22.00 liczenie głosów. Myślę że koniec nad ranem. 2-3 godzina. (godziny nieobecności w pracy są usprawiedliwione i niepłatne, jak pracujesz poza Piotrkowem, to bezpłatna nieobecność lub urlop wypoczynkowy).
Nie wiem czy to taki cymes za 140 zł. Łącznie cztery dni po dwie godziny i niedziela od piątej rano do szóstej, potem 8 godzin i od dwudziestej drugiej do końca, czyli zaakceptowanego protokołu z referendum.
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/artykul/miasto-zamarlo-z-trwog...
Znów nie nadążam, ale podzielam poniższe stanowisko. :)
" ...Jeśli ktoś występuje przeciwko: JOW , ordynacji większościowej, utrzymywania partii z pieniędzy jej członków (zamiast powiedzieć “jeszcze nie czas”), nie rozumie polskiego ducha, bądź jest jego wrogiem. Jeśli rozumie te podstawowe prawa obywatela Polaka i występuje przeciwko nim ze względów propagandowych (polityczna eugenika) dowodzi swego wyalienowania się z rzeczywistości, bądź stosuje świadomą ściemę, którą jakoś w przyszłości nazwiemy. Jest pytanie jak długo jeszcze "
Będziesz formowany w ten sam sposób w jaki była formowana większość Świętych. Jeśli bezpiecznie założymy, że ryt rzymski został skodyfikowany za pontyfikatu św. Grzegorza Wielkiego (ok. 600 roku) i przetrwał niezmieniony do 1970 roku, mowa o blisko 1400 latach z życia Kościoła – a to stanowi większość historii jego świętych. Będziesz słyszeć i rozważać te same modlitwy, czytania i śpiewy, które oni słyszeli i rozważali.
Będzie tak dlatego, gdyż to jest Msza, którą św. Grzegorz Wielki odziedziczył, rozwinął i umocnił. To jest Msza, którą św. Tomasz z Akwinu odprawiał, o której pięknie pisał i w którą także ma swój wkład (skomponował propria mszalne oraz oficjum na Boże Ciało). To jest Msza, na którą uczęszczał trzy razy dziennie św. Ludwik IX, francuski król-krzyżowiec. To jest Msza, o której św. Filip Neri nie mógł myśleć zanim ją odprawił, ponieważ tak łatwo wprawiała go w stan ekstazy, który trwał godzinami. To jest Msza, która została odprawiona po raz pierwszy na brzegach Ameryki przez hiszpańskich i francuskich misjonarzy, takich jak męczennicy kanadyjscy. To jest Msza, której słowa dyskretnie wypowiadali księża w Anglii i Irlandii podczas mrocznych dni prześladowań i Msza, za którą bł. Miguel Pro ryzykował życie, by móc ją odprawić, zanim został złapany i zamęczony przez rząd meksykański. To jest Msza, o której bł. John Henry Newman powiedział, że odprawiałby ją w każdej chwili, gdyby tylko mógł. To jest Msza, którą ks. Frederick Faber nazwał „najpiękniejszą rzeczą po tej stronie nieba”. To jest Msza, którą ks. Damien z Molokai odprawiał trędowatymi rękami w kościele, który sam zbudował i pomalował. To jest Msza, którą św. Edyta Stein, która miała później umrzeć w komorach gazowych Auschwitz, została całkowicie oczarowana. To jest Msza, którą artyści tacy jak Evelyn Waugh, David Jones i Graham Greene pokochali tak bardzo, że ubolewali nad jej stratą oraz ze smutkiem i obawą patrzyli na nową rzeczywistość, w której przyszło im się znaleźć. To jest Msza tak powszechnie szanowana, że nawet niekatolicy tacy jak Agatha Christie i Iris Murdoch stanęli w jej obronie w latach siedemdziesiątych. To jest Msza, na której odprawianie aż do swojej śmierci w 1968 roku nalegał św. ojciec Pio, po tym jak liturgiczne aparatczyki zaczęły grzebać w mszale (a on wiedział co nieco o sekretach świętości). To jest Msza, na której prywatne odprawianie uzyskał pozwolenie pod koniec życia św. Josemaría Escrivá, założyciel Opus Dei.
Jakiż wspaniały kordon świadków otacza Mszę trydencką! Ich świętość była wypróbowana jak złoto i srebro w ogniu Mszy Świętej i dostępujemy niczym niezasłużonego błogosławieństwa, że my także możemy ubiegać się i otrzymać tę samą formację. Owszem, mogę iść na Nową Mszę i wiedzieć że znajduję się w obecności Boga i Jego świętych (i za to jestem niezwykle wdzięczny), ale namacalne historyczne połączenie z tymi świętymi zostało nadszarpnięte, tak jak historyczne połączenie z moim dziedzictwem jako rzymskiego katolika.
Za: http://www.unacum.pl/2015/07/10-powodow-aby-uczeszczac-na-msze.html
http://www.epiotrkow.pl/news/PO-wystawia-...-Macierewicza.-Radziszewska-...
Ja jestem z telekomunikacji. W naszym środowisku już nie ma takich uroczystości. Postaram się przyjść i pomodlić się w intencji grupy zawodowej, która jeszcze nie dała zepchnąć się na margines. Nie mogąc inaczej pomóc, wesprę Was duchowo.
Na razie jestem na początku, ordynacji JOW, czyli jak zostać kandydatem. Nie wiem jeszcze jakie są i czy w ogóle są propozycje progów ważności wyborów wg ilości oddanych głosów, ale uważam, że powinny być określone.
I na poziomie lub takie same, jak w referendum.
Wrócę do tego wątku, jeśli zabiorę głos o wynikach wyborów.
Ja dodałbym by jeszcze postulat, który chciałbym aby znalazł się w "ewentualnej nowej ordynacji wyborczej", tj. próg frekwencji, powyżej którego wybory byłyby ważne!..
Już widzę jak niektórzy przecierają oczy ze zdziwienia, co ten człowiek wypisuje. A ja podam jeden przykład:
Aby referendum było ważne (czyli aby etatowcy z Wiejskiej uznali głos ludzi) musi ono przekroczyć próg 50% (czyli musi wypowiedzieć się większość).
Aby jakiekolwiek inne wybory były ważne nie jest wymagana żadna frekwencja, przez co o losach Polski decyduje tak naprawdę MNIEJSZOŚĆ!
Miałby jeszcze wiele innych postulatów, pomysłów, ..... i ten jeden najważniejszy. Tak się składa, że nie jestem fanem demokracji, marzy mi się monarchia, KRÓL.
Tak, w pełni się z tym co Witold napisałeś zgadzam.
Znów nie nadążam za wszystkim, o czym piszesz Witoldzie. Indoktrynacja, eugenika, tylko a- albo tylko re- wers, niestety to nasza rzeczywistość. Nie mogę zrozumieć fenomenu odzyskania niepodległości i roztrwonienia potencjału obecnego czasu. Jak mądrzy i patriotyczni byli niektórzy Polacy z lat pięćdziesiątych by w tych komunistycznych czasach ściągnąć Polaków ze zsyłek do Polski. I jak podli obecni dostojnicy niszczący produkcję w Polsce i skazujący młodych Polaków na emigrację czy umowy śmieciowe. Łączę się z opinią, że nie pokonano nas jako naród w walce, natomiast pokonano ekonomicznie.
W ostatnim wieku niszczono fizycznie elitę naszego narodu, natomiast na przełomie XX i XXI, wprowadzono do naszych elit politycznych ludzi działających metodami z epoki stalinizmu, czyli kto nie jest z nami to... Wszelkie próby przeciwstawienia się niszczeniu gospodarki naszego kraju, były tłumione w samym zarodku, poprzez bezpardonowe zwolnienie oponenta, a oddanym osobom danie prominentnych stanowisk i apanaży.
I tak jak piszesz Witoldzie przy "...wyobcowaniu się członków narodowej wspólnoty z życia publicznego w szczególności politycznego." (ja bym jeszcze dodał gospodarczego) sami sobie gotujemy ten los.
Przyzwyczajeni do szacunku do władzy, całkowicie nie poradziliśmy sobie z "partyjnymi bojówkami", które bardzo umiejętnie ramię w ramię z mediami mamiły nas wizjami, nie mającymi związku z rzeczywistością.
Ja również mam wątpliwość, czy będę miał możliwość zagłosować w wyborach parlamentarnych na Autorytet, i to nie będzie moja wina, tylko tych co wystawiają kandydatów do wyborów.
Działam by pobudzić naszych Piotrkowian do udziału w referendum, wskazuję datę, wyjaśniam zasady referendum, promuję JOW. Jak się to przełoży na frekwencję, nie wiem. Wiem natomiast, że nic nie robiąc nie spowoduję pójścia dodatkowo ani jednego Obywatela.
Oddając szacunek Warszawskim Powstańcom, którzy podnieśli głowy i niestety w nierównej walce ginęli w imię obrony Ojczyzny, zdajmy sobie sprawę, że teraz nie trzeba tak kosztownej ofiary, by pomóc w wygraniu "ważnej bitwy naszego narodowego Powstania", tym bardziej że pierwsza bitwa w maju br. została wygrana.
Dziś wystarczy wziąć udział w Referendum, by dać szansę na zmianę obecnego stanu.
Andrzej Wasiak
Tak, to rodzaj bitwy na przedpolach. Sam wskazałeś potencjał, morale i... plan który dokładnie tak jak Ty widzę i zaczepiam... z różnym skutkiem. Referendum to bitwa wygrana bez względu na ilość powstańców - uczestników referendum. Znów jak niegdyś, wiele razy, potencjał rozmija się z celami strategów.
Niestety zgadzam się z przedstawioną opinią.
Znów nie nadążam za wszystkim, o czym piszesz Witoldzie. Indoktrynacja, eugenika, tylko a- albo tylko re- wers, niestety to nasza rzeczywistość. Nie mogę zrozumieć fenomenu odzyskania niepodległości i roztrwonienia potencjału obecnego czasu. Jak mądrzy i patriotyczni byli niektórzy Polacy z lat pięćdziesiątych by w tych komunistycznych czasach ściągnąć Polaków ze zsyłek do Polski. I jak podli obecni dostojnicy niszczący produkcję w Polsce i skazujący młodych Polaków na emigrację czy umowy śmieciowe. Łączę się z opinią, że nie pokonano nas jako naród w walce, natomiast pokonano ekonomicznie.
W ostatnim wieku niszczono fizycznie elitę naszego narodu, natomiast na przełomie XX i XXI, wprowadzono do naszych elit politycznych ludzi działających metodami z epoki stalinizmu, czyli kto nie jest z nami to... Wszelkie próby przeciwstawienia się niszczeniu gospodarki naszego kraju, były tłumione w samym zarodku, poprzez bezpardonowe zwolnienie oponenta, a oddanym osobom danie prominentnych stanowisk i apanaży.
I tak jak piszesz Witoldzie przy "...wyobcowaniu się członków narodowej wspólnoty z życia publicznego w szczególności politycznego." (ja bym jeszcze dodał gospodarczego) sami sobie gotujemy ten los.
Przyzwyczajeni do szacunku do władzy, całkowicie nie poradziliśmy sobie z "partyjnymi bojówkami", które bardzo umiejętnie ramię w ramię z mediami mamiły nas wizjami, nie mającymi związku z rzeczywistością.
Ja również mam wątpliwość, czy będę miał możliwość zagłosować w wyborach parlamentarnych na Autorytet, i to nie będzie moja wina, tylko tych co wystawiają kandydatów do wyborów.
Działam by pobudzić naszych Piotrkowian do udziału w referendum, wskazuję datę, wyjaśniam zasady referendum, promuję JOW. Jak się to przełoży na frekwencję, nie wiem. Wiem natomiast, że nic nie robiąc nie spowoduję pójścia dodatkowo ani jednego Obywatela.
Oddając szacunek Warszawskim Powstańcom, którzy podnieśli głowy i niestety w nierównej walce ginęli w imię obrony Ojczyzny, zdajmy sobie sprawę, że teraz nie trzeba tak kosztownej ofiary, by pomóc w wygraniu "ważnej bitwy naszego narodowego Powstania", tym bardziej że pierwsza bitwa w maju br. została wygrana.
Dziś wystarczy wziąć udział w Referendum, by dać szansę na zmianę obecnego stanu.
Andrzej Wasiak
Referendum kij czort