Skip to main content

Budżet Obywatelski a Karta Miejska

portret użytkownika witold k
herbPT.svg.png

z naszego archiwum

Pomijam aktualne „pomysły” młodszych komuszków. Cieszę się, że jeśli spojrzeć na naszą postkomunę, to ta... młódź wystawiła. Starszyzna z boku stoi - nie ryzykuje. Przy okazji, czy jest jakaś zasadnicza różnica pomiędzy oprzątającymi publiczny rondelek? Pomijam pomysły na dojście do źródełka. Na ten przykład „budżet obywatelski” i wiele, wiele innych celowych kieszeni do zarządzania nimi przez naszych.

Budżet, moi mili parafianie, w szczególności Ci z lewicy - jest Obywatelski. To obywatele poprzez niezliczoną ilość podatków składają się na budżet. Urywanie jakiejś części publicznego grosza jest nieobywatelskie. Obywatelskie (oddanie podatnikowi prawa do wydawania jego pieniędzy) byłoby zażądanie referendum na temat głównych, zasadniczych inwestycji z kasy publicznej. Pomniejsze można zostawić w ręku Rady Miejskiej, którą raz na cztery lata rozliczać... powinniśmy.

Niestety, jak widzimy, organizatorzy światowego komunizmu zmienili siedzibę z Moskwy na Brukselę. Zaraza, w drugim unijnym wydaniu dopiero się rozlewa. Na to nie ma rady. Rozumu jednak nam odebrać nie mogą... mam nadzieję.

Skoro z ustawodawstwa i głów nie możemy usunąć komunistycznego prawodawstwa i mentalności, możemy tworzyć przyczółki. Choćby tylko jako element edukacyjny pozwalający powoli przygotowywać się do drugiego upadku komuny.

Mowa o Karcie Miejskiej na co dzień i referendum dzielącym lokalny budżet wedle strategicznych potrzeb. Przypomnę, że odrodzony Samorząd nigdy nie wylegitymował się mandatem wyborczym uprawniającym do wydawania pieniędzy w imieniu wyborców, którzy składają się na budżet. Mowa o: ordynacji wyborczej, frekwencji, które nie uprawniają w pełni do przedstawicielstwa.

witold k: Osieczek

14 stycznia 2014

5
Ocena: 5 (5 głosów)
Twoja ocena: Brak

W odpowiedzi cytat z klasyka

portret użytkownika Piotr Korzeniowski
5

Jeżeli by się zabrało mniej podatków (np o te 2%, którymi się podniecają piotrkowscy młodzi z SLD) to pieniądze te zostałyby w kieszeniach najbardziej kompetentnych - super specjalistów od wydawania swoich pieniędzy przez tych co je zarobili.
" Jak zauważył nieżyjący już amerykański noblista Milton Friedman, mamy cztery sposoby wydawania pieniędzy. Pierwszy - kiedy wydajemy własne pieniądze na siebie samych. Wydajemy oszczędnie, a przede wszystkim - celowo, bo doskonale własne potrzeby znamy. Sposób drugi - kiedy wydajemy własne pieniądze na kogoś innego. Nadal wydajemy oszczędnie, ale już nie tak celowo, bo potrzeb tego innego człowieka nie znamy tak dobrze, jak własnych. Sposób trzeci - gdy wydajemy cudze pieniądze na nas samych. Nie liczymy się wtedy z kosztami, ale przynajmniej wydajemy celowo. I wreszcie sposób czwarty - gdy wydajemy cudze pieniądze na kogoś innego; ani oszczędnie, ani celowo, zwłaszcza gdy tych „innych” jest 38 milionów".
Stanisław Michalkiewicz
Za: http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2993

Cytat z praktyka

portret użytkownika Piotr Korzeniowski

Komuszki,zróbcie coś wreszcie dobrego.

5

Zróbciecie ściepę Narodową i kupcie nam bombę atomową.

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.