Dlaczego?

Kiedy przyjdą także do mnie by strzelając w moim kierunku zabić Kaczyńskiego? Mam nadzieję, że nigdy.
Ale wciąż mam w pamięci echa zbrodni politycznej do, której doszło w Łodzi.

Dziś kiedy kurz już opadł a emocje jeszcze nie, warto zadawać sobie pytanie dlaczego do tego doszło? Kto nawoływał do tego by dorżnąć watahę, by ludzi PiSu wyciąć w pień, przed wyborami chować babci dowód a pobożne staruszki szyderczo nazwał moherami? W Łodzi polała się krew, stała się tragedia, wyrósł kolejny mur nienawiści do ludzi prawych, sprawiedliwych, patriotycznych, pobożnych, Bo tak to już jest, że złodziej ma w pogardzie człowieka uczciwego, kosmopolita patriotę a ateista pobożnego więc nie oczekujmy koniecznej refleksji wnuka żołnierza Wehrmachtu. Co powinienem pomyśleć gdy mój syn oglądając wiadomości telewizyjne płacząc mówi „tato wypisz się z PiSu bo cię zastrzelą”.

Szanuję słowa dziecka ale nie pozwolę się zastraszyć, a od wczoraj w klapie nosze pisowskiego orzełka.

Bo tak to już jest, że złodziej ma w pogardzie człowieka uczciwego, kosmopolita patriotę a ateista pobożnego. Pozostaje nam satysfakcja, że nie jesteśmy wśród tych pierwszych.

Zbyszek

22 października 2010