Manipulacje

„PiS za mało daje na dzieci” to jest bon mot, zasłyszany na ulicy. Ktoś np. pan Jarosław Kaczyński powinien strzelić sobie w głowę. Najlepiej online.

Moja pierwsza refleksja na temat propagandowego oszustwa „Polski Ład” zamiast „Ład w Polsce": pisałem o niesympatycznym potraktowaniu politycznej władzy. Rada Europy - to polityczna władza w Europie. Udawanie, że jest inaczej też podlega karze np. karze chłosty.

Dlaczego!. Dlaczego w XXI wieku jak zawsze władza dopuszcza się przekomicznej propagandy. Mowa o władzy jako takiej politycznej - nie odnosi się tylko do nas do III RP – tak jest wszędzie. Na Zachodzie na Wschodzie… Nowa władza, kroczącego Islamu, przynajmniej nie manipuluje a zdobywa. Reszta. Za motłoch nas ma.

Do rzeczy.
Nie było Polski w naszym katolickim – powszechnym rozumieniu nigdy. PRL to układ założycielski w którym nie było miejsca na polski żywioł. III RP nie inaczej. Jaruzelski próbował zerwać się z łańcucha ale okazał się głupszy od Gomułki.

Taki dostałem sms „ Czy znajdziesz dziś ok. 16,05 – 17,00 pół godziny czasu abyś razem ze mną klęcząc odmówił różaniec w pobliżu ludzi, którzy zbierają podpisy za zabijaniem Dzieci Nienarodzonych?

Owszem; tak to jest w naturze prowokacja rodzi prowokację. Ci, którzy te podpisy zbierają to zbierają je z powodów anty PiS-owskiego oszołomstwa; nie jakieś troski o zmniejszenie populacji. Nienormalni ludzie…

Ci, którzy nie chcą się szczepić to nie troszczą się o zmniejszanie populacji; a robią to z powodów na kosmiczne anty PiS-owskiego oszołomstwa.

Do meritum.

Prezydent Niemiec mówi o wstydzie. Prezydent Polski o tym, że byliśmy ofiarą napaści. Premier III RP o tym, że myli się katów z ofiarami.
Czego się nie mówi i dlaczego.

Jaki jest powód, że w 82 lata od totalnej światowej wojny – ludobójczej wojny; w Polsce spalono ca 8000 tysięcy wiosek z ludźmi w stodołach - nie mówi się jak jest.
A jak jest. Nie starczyło odwagi pierwszym osobom w świecie powiedzieć, że za przykładem Chrześcijaństwa współczesny człowiek odchodzi od podboju, zabijania, jako formy polityki.