Jacek Łukasik

Dziwnym trafem przez większość mendiów są atakowani ci biskupi, którzy zajmują postawę jednoznaczną, jeżeli chodzi o normy moralne, przyznają się do patriotyzmu, są krytyczni wobec chorych prądów współczesności.

Czy pamiętacie ataki na śp. Prymasa Glempa, lincze medialne na arcybiskupach: Paetzu i Wielgusie? Dziwnym trafem atakowany też jest biskup Ryczan z Kielc. Mendia natomiast hołubiły i hołubią przedstawicieli tzw. Kościoła otwartego: arcybiskupa Życińskiego, biskupa Pieronka, arcybiskupa Gocłowskiego.

Co nim jest? Popieranie rozruchów na Ukrainie, skierowanych przeciwko bądź, co bądź legalnej władzy. Dlaczego? Ponieważ za rozruchami tymi w znacznej mierze stoją polakożercy – banderowcy. Hołubieni przez międzynarodowe bankstersko – mendialne elyty. Zachód nie pierwszy raz próbuje wyciągać kasztany z ognia polskimi rękoma. Swoją drogą, nie życzę Ukraińcom takiego „dobrobytu” jak u nas, na skutek którego być może nawet 5 milionów ludzi opuściło Polskę. Rodacy! Wyciągniecie wreszcie wnioski, czy po raz kolejny musicie przeczytać „Dzieje głupoty w Polsce” Aleksandra Bocheńskiego?

Pański Dziadek, Jędrzej Giertych był nieubłaganym wrogiem trockistowskiej lewicy laickiej spod znaku michnikowszczyzny uważając ją (nader słusznie) za nieszczęście większe nawet od rządów komunistycznych. Przeliczył się też popierając stan wojenny i generała Jaruzelskiego licząc na trwałą pacyfikację lewicy laickiej. Stało się zupełnie inaczej. Komuna licząc na całkowitą bezkarność podzieliła się z michnikowszczyzną przy okrągłym stole. Jaruzelski przyznał, że stan wojenny wprowadzono po to, aby zmienić kierownictwo „Solidarności”. Kwintesencję okrągłego stołu najtrafniej scharakteryzował śp.

Śmiem się nie zgadzać z oficjalną propagandą, która przedstawia Polaków jako największych pijaków w Europie, co jest też jednym z żelaznych punktów oficjalnej propagandy antypolskiej. Pominę w tych rozważaniach w ogóle Wschód. Spotkałem się jednak ze zdaniem, że wcale nie mniej alkoholu niż w Polsce spożywa się na Zachodzie. Niemcy zaczynają swój słynny Oktoberfest (w dosłownym tłumaczeniu znaczy to Święto Październikowe) już we wrześniu. Piwo leje się wtedy strumieniami.