Ósmego dnia po święcie Paschy do domu Józefa w Nazarecie przyszedł celnik Zacheusz. Usiadł za stołem a z torby podróżnej wyjął tabliczkę glinianą i rysik, i jął spisywać z natury wszystko to co widziały oczy jego. A były tam, stół i cztery zydle drewniane, łoże duże, stągwi kamiennych dwie, amfor glinianych cztery, w tym jedna nowa, w komorze zaś mis glinianych siedem, z czego dwie nowe i tyleż drewnianych, tudzież kielich srebrny przedniej roboty.

Upadek systemu komunistycznego i gospodarki centralnie planowanej był nieunikniony, co wykazywało wielu polityków, filozofów i ekonomistów na długo przed tym, jak rzeczywiście upadek ten nastąpił. Znacznie mniej miejsca natomiast poświęcano w czasach dominacji tego ustroju zagadnieniu, co się stanie z życiem gospodarczym, gdy spodziewane bankructwo nadejdzie. Myśl Jana Pawła II na tym polu jest bardzo ciekawa i - jak się okazuje - wciąż aktualna.

To sytuacja bez precedensu. Miliony ludzi, w szczególności katolików, jest świadkami za swojego życia... świętości. Co ważne, świętości, uznanej i ustanowionej przez Kościół Powszechny i jego zwierzchnika, następcę świętego Piotra.

Współcześni otrzymują za przykład do naśladowania, swojego współczesnego... np. męczennika. Mamy tu przykład błogosławionego Jerzego Popiełuszkę - naszego narodowego męczennika za wiarę. Błogosławiony Jan Paweł II swoją świętością już za życia ziemskiego ustanawiał Boży porządek... na całym świecie.