Skip to main content

Strąceni z piedestału

Nie pamięta wół? jak... ministrem, sędzią, politykiem był

portret użytkownika witold k
mamipulacja.jpg

Na 34. rocznicę wprowadzenia Junty Wojskowej – w czasie kolejnej w naszej narodowej historii - histerii, którą zawsze obcy wykorzystywał.

O pijakach, którzy nie połapali się w pomyśle na okiełznanie korupcji - Liberum Veto - nie wspomnę. O Wołach w jaruzelskiej zagrodzie wspomnę. Dziadkowie, ojcowie dzisiejszych obrażonych na PiS, którzy permanentnie bałagankę urządzali – nie dopuszczając do głosu własnych rozsądnie myślących – jaruzelskie woły zomowców i żołnierzy puścili na zwykłych ludzi, bogu ducha winnych.

Parlament Europejski zajmie się Polską

portret użytkownika witold k
PE_0.jpg

Z inicjatywy polityków PO i „Nowoczesna” – Ryszarda Petru (sierot po Geremku, wyprowadzonych w pole przez Wsi-owych chłopaków) posłowie oraz deputowani rozważą sytuację w Polsce, w którą to sytuację wciągnęli nas owi pożyteczni, próbując zawłaszczyć Trybunał Konstytucyjny. Byłem widziałem tak opisałem.

Do rzeczy. Liczę na to, że poseł z Polski wystąpi z zapytaniem o kulisy zadłużania, kolonizowania demoludów - ustawiania władz politycznych w krajach członkach UE, kontrolowania mediów, sterowania gospodarką.

Czy to już ostatni oddech generała?

portret użytkownika witold k

Nie zdawałem sobie sprawy, że kpina z Zachodu, jaką generał zafundował w 1982 roku (powołanie wojskowych obozów internowania np. Czerwony Bór), ogłaszając powstanie Trybunału Konstytucyjnego - w 2015 okaże się tematem, powodem sporu.

III Dekada Gierka?

portret użytkownika witold k
kod.png

To moje kolejne zapytanie o to, czy nowa władza (po raz trzeci) funduje nam „Epokę Gierka” - bieżące trwanie za oddanie gospodarki, własności, pod dyktando obcych.

Powstanie i sztuczne pompowanie przez michnikowszczyznę kolejnego po KOR (nigdy nie zbilansowanego) KOD-u jest kolejną, już przerabianą formą wyprowadzania w pole kiedyś komunistów, dziś pisowców.

Wyrodne dzieci III RP

portret użytkownika witold k
polska_flaga01.jpg

Bon mot „wyrodne dzieci III RP” uknułem na potrzeby określenia lokalnych inwazji post ubeckiej biznesowej, lokalnej grupy. Było to strasznie dawno. Dotyczyło, że tak powiem, wrogów – przynajmniej ubeka z osobistej teczki IPN, który (pewnie) dożywotnio pobiera żołd w prywatnej firmie, której kiedyś pośredniczył w załatwieniu monopolu na obsługę faktur telekomunikacji. Wygląda na to, że jeszcze po śmierci będzie brał pensję. Potem trzeba było nazwać wyrodnymi dziećmi Maniutkomanię (PROM). Różnica miedzy nimi to miejsce żerowania na podatkach (znaczony biznes), budżecie - klika okupująca np.

Subskrybuj zawartość