Odnotowuję z mieszanymi uczuciami dobry polityczny ruch Samorządu odnośnie nadania domkniętemu rondu Armii Krajowej – Żelaznej i niedomknięte Dmowskiego nazwy: Rondo Bitwy Warszawskiej 1920.
Co mamy w okolicy.
Jeśli piszę o niedomkniętym rondzie, to zwracam uwagę, że budowa tego ronda, bez jasno postawionej perspektywy przerzucenia ulicy Dmowskiego przez tory do ulicy Żeromskiego powinno być włączane do innych wydanych pieniędzy niezgodnie z interesem Miasta.
Jeśli o bitwie piotrkowskiej, to z perspektywy tych właśnie 40. lat od Sierpnia 80, a na ten temat w innym wpisie.
Tu uwaga! Nie ma mowy o jakimś niestosownym bon mocie przy tak ważnym wspomnieniu tak ważnej daty. Wiele bitew o granice II RP zawłaszczone do centralnej Polski, naiwnych umów i asekuracji, w tym wojskowych, ze wschodniej linii o ukształtowanie wschodnich granic II RP można zawłaszczyć bon motem "Bitwa Warszawska". Można!
To była Polska Wojna o niepodległość i była to wojna przeciw Zachodowi, który czekał na armie wyzwolicieli - na bolszewików. Wielu - wszyscy - w nowej fali, upatrywali swoich interesów.
Rewolucja cały czas ca 100 lat jest w trakcie i ma się dobrze.
Można zatem lokalne problemy, asekuracje i rozstawianie po kątach, nakreślić bon motem „Bitwy Piotrkowskiej”
witold k
20 sierpnia 2020
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz