Skip to main content

Zapomniane zwycięskie powstanie

portret użytkownika Jacek Łukasik

· Mało kto w Polsce wie o powstaniu sejneńskim. Pamiętają o nim może tylko prawnuki walczących, parafia, były burmistrz miasta czy litewscy historycy propagujący własną wizję relacji naszych państw na przestrzeni wieków.

Czy unia z Litwą była korzystna dla Polski?

portret użytkownika Jacek Łukasik

Otóż wbrew powszechnej w polskiej historiografii euforii dla tej unii ośmielę się wyrazić zdanie przynajmniej nieco odmienne. I tak też nas wszystkich uczono na lekcjach historii w szkole podstawowej i średniej. Wpajano nam też w toku edukacji historycznej, że powstało wtedy potężne państwo, którego obawiali się sąsiedzi.

W znacznej przynajmniej mierze są to twierdzenia nieprawdziwe. To państwo składało się z dwóch części: Korony czyli Polski i Wielkiego Księstwa Litewskiego czyli Litwy. Unia polsko litewska spowodowała regres cywilizacyjny korony pod każdym względem.

Dekomunizacja nie powinna być działaniem antypolskim

portret użytkownika Jacek Łukasik

Zaskoczę wszystkich, tym, że pochwalę tym razem polityka Platformy Obywatelskiej, Marszałka Województwa Śląskiego, Wojciecha Salugę. Oczywiście nie za całokształt, bo ten raczej może budzić sprzeciw. Ale za konkretne działania dotycząca przywrócenia pamięci o powstańcu śląskim – generale Jerzym Ziętku. Bardzo dobrze, że Platforma Obywatelska chce cofnąć niektóre bezrozumne i niestety antypolskie działania z okresu rządów PiS-u.

Jak Niemcy ostatecznie rozwiązywali kwestię polską w KL Stutthof?

portret użytkownika Jacek Łukasik

Już od 2 września 1939 r. na Mierzei Wiślanej (36 km od Gdańska) Niemcy, walcząc o przestrzeń życiową, uruchomili jeden z najcięższych obozów II wojny światowej. Istniał najdłużej – aż do 9 maja 1945 r. Z nazwy koncentracyjny, tak naprawdę – śmierci.

Więźniów niemieccy narodowi socjaliści (tak, socjaliści – J.Ł.) uśmiercali pracą, potwornymi warunkami żywnościowo-sanitarnymi i cyklonem B. Stutthof powstał w celu „ostatecznego rozwiązania kwestii polskiej” na terenie Pomorza Gdańskiego. Potem podobnego ludobójstwa dokonywano wobec Żydów.

Wielka krzywda naszych słowiańskich braci

portret użytkownika Jacek Łukasik

Chodzi tu o naród serbski, który jest solą w oku i kością w gardle dla globalistycznych bandziorów. W latach bandyckiej napaści NATO na Jugosławię pod koniec lat 90-tych XX wieku, tylko niewielkie grono odważnych Polaków i ich serbskich przyjaciół, dzielnie przeciwstawiało się ohydnej propagandzie antyserbskiej, która opanowała wtedy m.in. Polskę.

Trzeba przypomnieć historię przerzutu Polaków na Zachód przez Jugosławię w latach 1939-41, wskazując, że Jugosławia pomagała nieodpłatnie, podczas gdy Węgrzy przeciwnie, a jednak droga ta nie jest znana ani przypominana w Polsce.

Pawka Morozow – nieznane szczegóły

portret użytkownika Jacek Łukasik

To historia prawdziwa, a nawet banalna w swej prostocie. Czasami nawet niestety można odnieść wrażenie, że skądś dziwnie znajoma i jakby działa się ciągle od nowa i bez ustanku.

Paweł Morozow urodził się tobolskiej guberni, w chłopskiej rodzinie białoruskich przesiedleńców czasów reformy rolnej jeszcze carskiego ministra Piotra Stołypina. Był najstarszym z pięciorga dzieci; Grigoria zmarłego w niemowlęctwie, urodzonego w 1922 roku Aleksieja, Fiodora rocznik 1923 i Romana urodzonego w roku 1928.

Ciekawe tezy z wywiadu Grzegorza Brauna dla Agnieszki Piwar

portret użytkownika Jacek Łukasik

Teza 1. Sytuacja w 1877 r. była podobna do obecnej (zagrożenie III wojną światową). Globalistyczno – masońskie siły spod ciemnej gwiazdy już wtedy planowały I wojnę światową. Objawienia Matki Bożej w warmińskim Gietrzwałdzie (Dietrichswalde) stały się czarnym łabędziem ówczesnej polityki, mimo że ich treść nie dotarła do ówczesnych przywódców (królów, cesarzy, kanclerzy, marszałków, generałów itp.). Sytuacja była wtedy tak bardzo zawikłana, że bardzo trudno było znaleźć rozwiązanie środkami politycznymi lub militarnymi, które satysfakcjonowałoby wszystkie syrony.

Kolejne przestępstwo władz sanacyjnych

portret użytkownika Jacek Łukasik

Tym przestępstwem było dezinformowanie polskiego społeczeństwa prowadzone przez oficjalną państwową propagandę we wrześniu 1939 r.

Ówcześni dziennikarze mogą być jednak przynajmniej w pewnej mierze usprawiedliwieni, ponieważ we wrześniu 1939 r. funkcjonujące w warunkach cenzury wojennej gazety musiały przedrukowywać oficjalny przekaz polskiego ministerstwa informacji propagandy oraz wojskowego Biura Koordynacji Propagandy.

To instytucje państwa, już zresztą wówczas jedną nogą w Rumunii, odpowiadały za oszukiwanie społeczeństwa do ostatniej chwili, a nie redaktorzy tytułów prasowych.

portret użytkownika witold k

Polski Sierpień '80 czterdzieści lat później w 2020 roku

herbPT.svg.png

z naszego archiwum

Zgłaszam potrzebę wskazania – piotrkowskiego wskazania – Sierpnia '80 w czterdziestą rocznicę wydarzeń.

Ludzie Sierpnia odchodzą. Najwyższy czas do zaznaczenia formy przekazania pałeczki na wiecznej drodze do Wolności.

Pomysły co do form, miejsca, czasu niech staną się kolejną po „Marszu dla Rotmistrza” Akcją Wielu w Jednym Celu.

Stańczycy i ich następcy

portret użytkownika Jacek Łukasik

Każdy z nas chyba słyszał o krakowskich stańczykach. To najbardziej typowa, a może najbardziej archetypowa grupa konserwatystów w polskiej historii. W 1848 r., w reakcji na rewolucyjne masońskie przesilenie wstrząsające Europą zwane bałamutnie Wiosną Ludów, zaczęło wydawać gazetę, której tytuł na prawie wiek stał się drugim imieniem stronnictwa – „Czas”. W 1869 r. kilku jego młodszych działaczy opublikowało zbiór „Teka Stańczyka” i od tej pory konserwatystów krakowskich nazywano stańczykami.