Skip to main content

Mocno krytycznie o polskiej szlachcie i ustroju Rzeczpospolitej

portret użytkownika Jacek Łukasik

Daleki jestem od częstych po 1989 r. peanów pochwalnych na cześć polskiej szlachty i ustroju dawnej Rzeczpospolitej.
Z dokumentów wynika, że 99% tych ludzi to bezbarwni hreczkosieje. Wśród pozostałych byli bohaterowie, ale i kanalie zdolne do różnych zbrodni. Za to byli to ludzie niesamowicie uprzywilejowani i z reguły majętni.
Szlachta przestała pełnić rolę obrońcy kraju już w połowie XV w. Sukces Polaków pod Świeciem podczas wojny trzynastoletniej był dziełem plebejskiej piechoty. Nie żaden szlachcic czy karmazyn zmienił przegraną bitwę pod Tczewem w remis.Żaden herbowy nie oddał swego konia ratującemu życie ucieczką królowi Janowi III podczas porażki pod Parkanami. Szlachta i magnaci umykali przed królem, tylko pojedynczy rajtar -plebejusz kładł trupem doganiających monarchę Turków, a kiedy rumak królewski ustał, oddał mu bez wahania swojego i pieszo zagrodził drogę spahisom. Cóż tu dodać do kwestii "bohaterstwa" szlachty, którym się bezpodstawnie szermuje.
Polska szlachta już pod koniec XIV w. podczas bezkrólewia po śmierci Ludwika Andegaweńskiego wymyśliła dla siebie inną rolę niż obrona kraju - władzy rządzącej krajem i naznaczającej monarchów. Doprowadziło to do tak fatalnego dla Rzeczpospolitej ustroju demokracji szlacheckiej powodującej niesłychaną słabość państwa. Przez kolejne lata odbierała królom władzę, co nabrało przyspieszenia szczególnie po śmierci ostatniego Jagiellona. Podczas wojen wodzowie musieli rachować każdy dzień kampanii, każdy strzał z armaty i każdą furę sieczki - z powodu skąpstwa swej klasy panującej.
Szlacheckie rządy były takie, że podczas wojny chocimskiej w 1621 r. w bogatym rolniczym kraju żołnierze przymierali głodem. W kraju, który miał monopol w Europie na saletrę potrzebną do wyrobu prochu. Szlachecka Rzeczpospolita nie umiała się uporać ze słabiutkim Chanatem Krymskim, który prawie co roku porywał Polaków w tragiczną i haniebną niewolę (jasyr). Wszystko, co szlachta robiła naprawdę chętnie - to powiększanie swoich przywilejów i bogactwa. Podczas najazdu szwedzkiego spora jej część zdradziła obranego przez siebie monarchę i traktowane jako własny folwark państwo. Dopiero głupota i nieposkromiona żądza rabunku ze strony Szwedów, którzy po spustoszeniu dóbr królewskich i kościelnych wzięli się za rabunek wsi herbowego towarzystwa, szlachta w swej masie wystąpiła przeciw szwedzkiemu królowi, Karolowi Gustawowi. Ta warstwa pasożytnicza bogactwa wygospodarowane z kraju bogactwa szły na zaspokojenie potrzeb i fanaberii warstwy szlacheckiej (jedwabie, wina, zegary, delicje, powozy). Ten dobrostan zrujnowały wojny. Egoistyczna, samolubna do ostatnich granic - szlachta znalazła na to sposób - nieograniczony wzrost ciężarów ludności chłopskiej. Chłop w Rzeczpospolitej to niewolnik bez żadnych praw, za to to talmudyczny przybłęda często zarządzał majątkiem szlachcica, wyciskając krew i poty z chłopów) często jednak rujnując szlachcica, który musiał się uczepić pańskiej klamki. Powiem brutalnie, dlaczego tak się działo: BO KRÓL NIE TRZYMAŁ SZLACHTY KRÓTKO ZA RYJ jak w Zachodniej Europie! Swoją drugą bardzo wielu Żydów otrzymało szlachectwo.
I wstyd nad wstydy dla polskiej szlachty. Zniesienia pańszczyzny i uwłaszczenia chłopów dokonali zaborcy.
W świetle powyższych faktów pytam się kogoś: jak miał czelność z pogardą wyrazić się w następujący sposób: reforma rolna to hasło popularne zwłaszcza wśród plebsu. Dla mnie to przejaw DIABELSKIEJ PYCHY!
Jacek Łukasik
22 kwietnia 2025

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak