A Maniutek miesza... jak zawsze
Nie można przejść nad tym do porządku dziennego. Po tym jak Marian Błaszczyński przerobił wpierw Radę Miejską potem Spółkę Miasta na kilkadziesiąt, co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych, są tacy, którzy stają przed nim na dywaniku... Maniutek dalej rządzi... na naszych oczach rzekomi antykomuniści stają się pożytecznymi idiotami. To chichot historii.
Są niereformowalni. Po tym jak maniutki przerobiły: Marka Jurka, Samorząd, Związek Zawodowy "Solidarność"..., są tacy, którzy uznają Go za lidera i tacy, którzy z nim rozmawiają o polityce.
Dziadostwo – jak mówił mój dziadek,
Drobne opróżniacze rondelka – jak mówi jego wnuk,
Łże elity – jak mówi poeta.
Oto dowód na nie przebieranie w środkach... jest tego mnóstwo, na każdym polu publicznej służby. A wyrodne dzieci III RP wychodzą na ludzi honoru.
witold k
9 stycznia 2011
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
... i bez zmian
Obserwuje to nasze lokalne podwórko z przerażeniem, jak mało kto myśli o tym, co dobre dla naszego Miasta i jego mieszkańców. Ważne są stanowiska, niektórzy gotowi skórę sprzedać diabłu byle być u władzy. Nieważne koalicja z kim, byle dostać to, co ich zdaniem im się należy, tym bardziej, że teraz się nie ma nic jako klub, bądź, co bądź największy, a taki niedowartościowany. Gdzie te wartości chrześcijańskie, gdzie to namaszczenie przez Proboszczów?
Właśnie, jakim kosztem chce się mieć władzę? Ile to trzeba mieć tej bezczelności, żeby tak wykorzystać to, co dla Polaków najważniejsze?
Cieszę się z jednego, że PiS się nie sprzedał, nie dał się omotać.
KGP