Ostatnie odpowiedzi

Bardzo oryginalny sposób szkolenia sowieckich spadochroniarzy pokazuje film Grzegorza Brauna!
W latach trzydziestych XX wieku w ZSRR przygotowując się do wyzwolenia Europy spod jarzma kapitalizmu, m.in. masowo szkolono ludzi do walki w wojskach desantowych! Nie było jeszcze wówczas wielkich samolotów transprtowych. Potencjalnych spadochroniarzy przymocowywano do skrzydeł samolotu (po kilkunastu, do kilkudziesięciu na jeden samolot), a w powietrzu ludzie ci odczepiali się od latającej maszyny, po czym lądowali przy pomocy swoich spadochronów!
Piotr Korzeniowski

czyżby Pan nie zauważył , że Pan Donald niejaki Tusk ma wszystko w pupie? Po co Pan się zwraca z takim apelem do Klicha ?. Przecież on nieraz nie wie jak się nazywa. Ludzie! Nazywajmy wszystko po imieniu. III Rzeczpospolita sprzedajna. Panie Pośle ! bądźmy dorosłymi ludźmi. Po co takie apele!....Nie rozumiem

zebrać najważniejszych Polityków i Prymasów Polski, na przestrzeni wieków, to wyjdzie nam, że ostaliśmy się, jako narodowa wspólnota, dzięki prymasom nie politykom.

witold k

pokrętną okoliczność minister Klich nam zapoda?
Oto tekst młodego Piotrkowianina, którego na powrót do trybunalskich.pl zapraszam

witold k

Jolanta Lgocka

Z fikcyjnymi kontami to nie takie proste.... Nie wiesz jeszcze chyba Piotrze (drugi Piotr i Witek wiedzą), że Małgorzata Nowakowska to też ja. Pracuję w starostwie, jestem sekretarką Ziemby i jest mi niezręcznie pisać wprost o różnych sprawach, które czasami znam również z kuluarów. Swego czasu jako Nowakowska pisałam np. o zmianach w ustawie samorządowej. Bywa też, że dostaję "nakaz" napisania na jakiś temat, np. podbudowujący wizerunek PiS-u. Odmówić nie mogę, ale niekoniecznie się z tym zgadzam i nie chciałabym tego firmować swoim nazwiskiem. Jeszcze inną sprawą są koneksje rodzinne. Jestem synową Jerzego Roberta Nowaka, o czym nie tak wiele osób wie. I kiedy wpuszczam do sieci pewne rzeczy nie chciałabym, by poszło, że rodzina robi robotę. Głos obcego jest bardziej wiarygodny i bardziej daje do myślenia. Gdy robi to ktoś z rodziny, wcześniej czy później zostanie oskarżony o rodzinne poplecznictwo. To tyle wyjaśnień. Oczywiście informacja o Nowakowskiej jest poufna i nie chciałabym, by poszła w świat, bo wtedy moja robota nie będzie miała sensu. Tyle wyjaśnień.
Pozdrawiam

komentują tylko zarejestrowani - zero tajniactwa. Fikcyjne konta - także zakaz.

wracamy do uprawnień komentowania dla niezarejestrowanych czy nie wracamy. Musimy się z tym zmierzyć. Wiem, że Ty byłeś przeciwny uprawnieniom co teraz...
witold k

przemówi p. Stanisław Sipa. To ten gość był tak obrażony i sądami straszył "Wystawę Twarze Piotrkowskiej Bezpieki". Rzeczywiście. Bez publicznej debaty z ludźmi bezpieki nie pójdziemy do przodu. Nie wiem kto od lat powstrzymuje taką debatę i po co?
witold k

Jolanta Lgocka

Trzeba wybrać, a żadne rozwiązanie nie jest dobre. Przy pełnym dostępie, jak do tej pory - portal się ożywił, ale pozakulisowo dużo chamstwa i prostactwa, z którym ciężko walczyć i rzeczywiście można mieć wszystkiego dosyć.
Przy zablokowaniu, co się stało? Od mniej więcej tygodnia portal niemalże zamarł. Wstawiliśmy parę artykułów, komentarzy niemal zero... Wielu ludziom nie chce się rejestrować, nie wiem dlaczego. Obawiam się, że stracimy możliwość wypowiadania się, wprowadzania pewnych informacji od osób typu Marek Obszarny czy Wiesia Olejnik. Nowych użytkowników sprowadzić nie sposób. Już od iluś tam miesięcy starałam się przy różnych okazjach zainteresować naszym portalem różne osoby. Reakcja (a niektóre osoby znam dość dobrze) zwyczajnie mnie poraziła lub zaskoczyła. Tłumaczenia są niczym z piaskownicy. Od zasłaniania się brakiem dostępu do internetu non stop, bez żadnej możliwości skorzystania gdziekolwiek, nawet od czasu do czasu, tłumaczenia, że jak ktoś z rodziny będzie miał czas, to jemu lub jej stronę poszuka i otworzy (lecz jak sam lub sama potrzebuje, to samodzielnie z komputera korzysta), poprzez zbywanie, że przy okazji zajrzy, bo nie zna, aż wreszcie, od osób wydawałoby się światłych i zaangażowanych tu i tam, np. we wcześniejszych wyborach - a po co? To nic nie wnosi. Piotrkowskie środowisko jest ciężkie, trudne i niereformowalne, aż do bólu. Przy różnego rodzaju okazjach odnoszę wrażenie, że najważniejszą rzeczą jest to, kto i na kogo jest poobrażany, nie zaś to, co powinno się robić i w jakim celu. Oczywiście nie ma ludzi nieomylnych, każdy z nas gdzieś tam popełnia błąd, ale skoro - do diabła - deklarujemy się wszyscy w dużej masie, że chcemy cały ten, za przeproszeniem bajzel, zmienić, to osobiste urazy, anse, a przede wszystkim profity powinny w jakimś stopniu pójść w odstawkę na rzecz wspólnego celu i wspólnego porozumienia. Tym bardziej, że już za rok kolejne wybory samorządowe, o czym poustawiani tu i tam nie myślą sądząc, że ciepłe korytko dostali już na całe życie.
Póki co jestem zdegustowana, zwłaszcza że przez ostatnie trzy lata od wyborów nie działo się nic, a sprawa martwoty na naszym portalu jest niejako odbiciem tego właśnie...
Sytuacja dla mnie jest patowa. Póki co nie widzę z niej wyjścia. Dlatego co do głosowania, wstrzymuję się, bo w opisywanej przeze mnie sytuacji ani jedno, ani drugie wyjście nie jest dobre.
Pozdrawiam
Jola

mam rozumieć, że wywalamy z regulaminu stosowne zapisy o komentarzach. Też mam dość wariatów, bo to ja głownie kontrolowałem czekające wpisy. Proszę o swego rodzaju głosowanie - wpisy. No i jeśli taka zgoda to usilnie proszę... sprowadzajcie nowych użytkowników.
witold k

Pogadam z Nim!
Piotr Korzeniowski