Logowanie
Ostatnie odpowiedzi
-
6 godz. 28 minut temu
-
7 godz. 20 minut temu
-
19 godz. 30 minut temu
-
1 dzień 5 godz. temu
-
1 dzień 13 godz. temu
-
1 dzień 13 godz. temu
-
1 dzień 22 godz. temu
-
3 dni 14 godz. temu
ostatnie artykuły
Ostatnio w blogach
Nowe wątki
- Ranking Gmin Województwa Łódzkiego 2023
- Połączyć rondo Bitwy Warszawskiej (piotrkowskiej) z bliźniaczym rondem
- Wstąpię do PiS… wątek na forum trybunalscy.pl
- Raban 2020
- Apel Stowarzyszenia Inteligencji Polskiej
- Zjawisko antypisowskie jako lamet nad uciekającym...
- Strajk nauczycieli 2019
- Piotrków może więcej...
- Wybory samorządowe 2018
- Zaproszenie Elektryków, Energetyków, Elektroników i wszystkich związanych z tymi zawodami
Ankieta
Hope Shake - Łyk Nadziei
Nadchodzące wydarzenia
nasi przyjaciele
polub nas na fb!
znajdziesz na stronie
-
Wpis w blogu
-
Wpis w blogu
-
Wpis w blogu
-
Artykuł
-
Link do strony
Marcin Majewski
Nie należałem nigdy do zwolenników Prezydenta. Wiele razy wściekałem się na jego wypowiedzi, jego milczenie, składanie veta, ale teraz kiedy czekałem na veto w sprawie bubla w postaci ustawy o IPN zginął. Wiele można mu zarzucić, ale z pewnością był wielkim patriotą.
Wątek wkładam na panel głowy.
http://www.trybunalscy.pl/node/2460
witold k
Na pomniku powinno być napisane, że jest poświęcony, osobie która
podpisała się pod traktatem lizbońskim i czym ten błąd będzie skutkował!
Mój komentarz został, jak rozumiem, niechcący usunięty. Więc dopiszę go z nowym czy dokładniejszym przemyśleniem. Rondo Lecha Kaczyńskiego (wedle mnie) jest Lecha z nazwy. Proponowana alegoria polskiej golgoty w postaci pomnika winna nawiązać do całości naszego narodowego jestestwa. Od łagrów, mordów, zaplutych karłów reakcji, przez moherów, kartofla do katastrofy w Smoleńsku. Nie bał bym się wandali. Z resztą warto by było ich zobaczyć.
Dzisiaj ormowcy siedzą w kamerach.
witold k
Uważam, że pomysł z nazwaniem ronda na cześć Naszego Prezydenta jest bardzo trafny, natomiast mam obawy, że przy obecnym kształcie rady miasta nie będzie to możliwe, więc będziemy musieli poczekać z tą niecną inicjatywą do następnych wyborów. Jeśli chodzi o pomnik, uważam jest to też świetny pomysł, ale... Miejsce to musiałoby być m.in. monitorowane, by nie stało się obiektem szyderstw przeciwników politycznych, czy miejscem mazania sprayem przez "kiboli".
Radosław Buchalski
Jeśli nie masz narodowej flagi, a chciałbyś ją nabyć to dzwoń
604 200 414
Admin
nad grobami, w szczególności Piotrkowian, stanę jak dojadę 20 kwietnia.
Co do tragedii. Mam nadzieję, że Bóg Wszechmogący, nasza narodowa mądrość, poprowadzą nas w dobrym kierunku.
witold k
Takiej tragedii i takiego scenariusza życia Świat nie widział.
Ludzie kochani Polska umarła w tym samolocie. Boże Nasz Święty na niebie! Módl się za Nich i za Nas , i miej Nas w swojej Opiece.
Zbieranie podpisów pod Listem otwartym w sprawie nowelizacji ustawy o IPN –
http://lustronauki.wordpress.com/2010/03/22/protest-naukowcow-przeciwko-...
nadal jest otwarte.
W tej sprawie wczoraj odbyło się spotkanie u RPO (patrz info - na Lustro nauki) i jest niemal pewne, że nowelizacja znajdzie się przed Trybunalem Konstytucyjnym. Jeśli przegramy ten bój, to z twarzą, a to nie jest bez znaczenia !
Dzięki uprzejmości Witka Kowalczyka, za moją zgodą, wybrane przez niego teksty są zamieszczane na portalu www.trybunalscy.pl. Pod jednym z moich tekstów na tymże portalu opinię zamieścił pan Michał Rżanek.
Panie Michale,
kiedy pisze Pan tak spokojnie i logicznie odbiera mi Pan zapał bitewny, co działa na mnie odrobinę deprymująco :). Bardzo słusznie traktuje mnie Pan jak młodszego kolegę, bo ja ciągle w stosunku do Pana tak się czuję. Chylę czoła przed Pana samorządowym doświadczeniem i zawsze uważnie wsłuchuję się w Pana opinie, co jak pewnie Pan się domyśla, nie zawsze przekłada się jednak na zgodę z Pana argumentacją. Znajduje to czasem odzwierciedlenie w moich emocjonalnych tekstach, ale któż z nas jest wolny od emocji, prawda?
Na pytanie czy wybieramy polityka odpowiadam- oczywiście polityka. Wspomnę, że demokracja opiera się na partiach politycznych, a sensem ich istnienia jest przejęcie władzy. To podręcznikowa zasada. Dobry polityk, który wygra wybory w naszym mieście powinien być po prostu dobrym menedżerem. Wydaje mi się, że Pan dostrzega dysonans w pojęciach polityk i menedżer. Tak jakby te pojęcia się wykluczały Polityk, który nie jest dobrym menedżerem to raczej politykier i tacy, kiedy zdobędą władzę, są dla lokalnych społeczności nieszczęściem. A czy ładnie wyglądam, a czy ładnie mówię, a czy dobre mam ujęcie, a czy prasa dobrze pisze, to ich jedyne zmartwienia.
Wspomnę jeszcze, że dla mnie stowarzyszenie, które walczy o władzę jest de facto lokalną partią polityczną, a jego czynni członkowie są lokalnymi politykami.
Jeśli chodzi o osad i inne aspekty inwestycji na takie informacje czekam, czekamy. Rzeczowa odpowiedź, to prosta droga obalenia naszego larum. Ma Pan szansę jak nikt inny wiarygodnie i autorytatywnie rozwiać wątpliwości.Będę dużo spokojniejszy, kiedy ten projekt będzie medialnie i merytorycznie firmowany wprost również Pana doświadczeniem i Pana nazwiskiem.
Pozdrawiam
Paweł Ciszewski
P.S.
A tym barankiem to już rozgrzał mnie Pan do białości. Rozumiem, że nie lwem, nie tygrysem, że nawet nie żbikiem, ale nawet nie lisem?.... nawet nie baranem …. tylko barankiem? ;) .
Kolego Pawle, czy my wybieramy menedżera czy wybór jest polityczny i jednak polityka?
Skoro teoretyzujemy to pomińmy lokalny przykład.
Pozwolę sobie zauważyć, że wbrew różnym głosom, gmina nie jest przedsiębiorstwem ani podmiotem gospodarczym a zatem wybieramy polityka. Oczywiście, dobrze jak będzie posiadał szereg cech, o których Kolega pisze.
Niezależnie od tego, kto wygra, powinniśmy ustalić pewne reguły gry w funkcjonowaniu urzędu a dokładniej aparatu administracyjnego. Zarówno ja w swoich felietonach w TT jak również Pan i inni przy różnych okazjach wskazują na to jak ma się zachować urzędnik.
Dokładnie występują dwie sytuacje, które Pan wskazał jako skrajne. Pamiętam, jak to dyrektorzy w urzędzie mieli pracować z nogami na biurkach. To miał być obraz tych, co odpowiedzialni za określone dziedziny będą tylko pracować koncepcyjnie. Zdaje się, a Pan to też powinien pamiętać, że jednak długo to tych nóg w górze nie trzymali i powróciła szara rzeczywistość. Podstawowa rzecz, jaką odczuwam, obserwując urząd z zewnątrz to totalny brak koordynacji! To bardzo trudne. Szczególnie im większe miasto. Działka planowania z bieżącym utrzymaniem rozchodzi się stale. I może już nie spotykamy prucia świeżego asfaltu, aby położyć kabel czy rurę, chociaż jeszcze gdzieś można trafić wyjątek, ale np. opracowujemy plany zagospodarowania pod tak małe fragmenty miasta, że gołym okiem widać brak profesjonalizmu. I nie wiem, czy chodzi o zarabianie pieniędzy na opracowywaniu czy może robienie pod konkretnego inwestora, co również zarabiania nie wyklucza.
Wspomniana przez Pana oczyszczalnia jest dla mnie przykładem paranoicznych procedur.
Inaczej, kiedy opracowano w mieście aktualnie obowiązujące studium modernizacji oczyszczalni był rok 2004. Zlecono to zaprzyjaźnionej firmie z Warszawy, piszę to z odpowiedzialnością za słowo, i otrzymano opracowanko. To było podstawą do złożenia wniosku o pieniądze unijne. Nie miejsce na dalsze szczegóły. Wspominam tylko dlatego, że z roku na rok, z kadencji na kadencję, z wizyty na wizytę w Warszawie wszyscy szli cały czas opracowaną na początku koncepcją. Wielokrotnie zgłaszałem swoje obawy, może nie udokumentowane, ale intuicyjne i w oparciu o obserwacje a od kilku lat już w oparciu o praktykę. Zawsze słyszałem, że będzie ciężko zmienić to, co zostało zgłoszone. Przypominam, że cała para poszła w powołanie spółki, w dalszym ciągu – operatora. Czyli tylko zgromadzenie wspólników mieści się na jednym siodełku a nie w hali Relax. To oznacza DEKAPITALIZACJĘ majątku wod-kan. Bo haracz na poziomie amortyzacji płaci spółka do miasta.
Wracając do oczyszczalni, chwała panu prezydentowi, że podjął decyzję ścieżki „czerwonego FIDIC” w ludzkim tłumaczeniu oznacza to, najpierw zrób projekt a później wybuduj. Decyzja zapadła w listopadzie 2009. Do tej pory obowiązywała wersja żółtego FIDIC, zresztą przećwiczona unieważnionym przetargiem znowuż po ludzku mówiąc zaprojektuj i wybuduj. Czyli wybieram firmę, która ma mi zaprojektować i wybudować. Uruchomić i zadzwonić do inwestora czyli prezydenta, że może przyjechać z wielebnością i przeciąć wstęgę i poświęcić.
To jest bardzo wygodna wersja dla prezydenta, ale jak pokazują doświadczenia dużo droższa.
Byłem świadkiem i uczestnikiem narady konsultacyjnej w gabinecie. Pomimo że było nas tylko dwoje za „czerwonym” w rezultacie taki mamy ogłoszony przetarg. Jest szansa, że w trakcie projektowania będzie czas a to ponad rok, że wniesie się wszystko to, co wynika z racjonalności i ekonomi przede wszystkim eksploatacji.
Zdaje się, że popłynąłem w inny temat. To tylko dodam, że urzędnicze podejście do takiej inwestycji nie jest najlepszym rozwiązaniem. Mam tu na myśli zarówno biurokratyczne podejście lokalne a przede wszystkim warszawskie skarżone brukselskim.
Nie ma motywacji.
Ps. Panie Pawle, o osadach przy innej okazji, ale proszę nie robić z tego rzeczy podstawowej.
Z telefonów, jakie otrzymuję widzę, że te same osoby wypowiadające się autorytatywnie na konferencji, której moją krytykę Pan krytykuje, nie mają za dużo wiadomości.
Koledze Witkowi dziękuję za dziadka.
Niestety.
Obecny prezydent miasta to pijarowiec. Naprawdę czasy Edwarda Gierka nastały... To taki chichot historii. Bo to milicjant chciał w praktyce przywrócić Piotrkowianom pamięć największego BMW. To po pierwsze.
Po wtóre - nauka wpierw Maniutka Wszędobylskiego następnie Waldemara Niewinnego nie poszła w las. Poszła do bieżącej aktywności. Przy okazji czy Maran Błaszczyński zwrócił pieniądze Radzie Miejskiej?
Po kolejne – do tej pory nie pojawia się grupa, która proponuje podatnikom darczyńcom ich udziału w tzw. demokracji bezpośredniej – przykład Austrii. Męczę od lat pomysł „Karty Miejskiej”. Po raz kolejny powtórzę. Sprawa modernizacji oczyszczalni do doskonały temat do publicznej debaty. W całej palecie spraw.
A Michałowi gratuluje awansu na pozycję dziadka.
witold k
Owszem, tylko należy pamiętać Panie Witoldzie, że winę za ten stan rzeczy ponosi nie tylko Litwa i Ukraina, ale przede wszystkim Polska.
w 1996 roku byłem w Maładecznie Białoruś mieście partnerskim - podpisywaliśmy dokumenty ratyfikujące współpracę. Poproszono mnie tam o zbiórkę na rzecz budującego się kościoła. Nie znalazłem poparcia w Piotrkowie a niejaki Henryk Komar ówczesny przewodniczący RM zorganizował konferencję poza wiedzą innych uczestników wyjazdu. Napisałem artykuł o tym wyjeździe... nikt go nie opublikował. Nie było internetu...
witold k
Marcin Majewski
Tak naprawdę niszczeniu polskości tych terenów sprzyjają polskie władze każdego szczebla. Po prostu wedle naszych "mężów stanu" polskość tych miejsc to problem utrudniający wzajemne rozmowy...tragedia. Ciekaw jestem czy TVP, TVN, czy POLSAT zrelacjonują dzisiejsze skandaliczne wydarzenia w Kijowie.
Owszem, tylko należy pamiętać Panie Witoldzie, że winę za ten stan rzeczy ponosi nie tylko Litwa i Ukraina, ale przede wszystkim Polska.
w 1996 roku byłem w Maładecznie Białoruś mieście partnerskim - podpisywaliśmy dokumenty ratyfikujące współpracę. Poproszono mnie tam o zbiórkę na rzecz budującego się kościoła. Nie znalazłem poparcia w Piotrkowie a niejaki Henryk Komar ówczesny przewodniczący RM zorganizował konferencję poza wiedzą innych uczestników wyjazdu. Napisałem artykuł o tym wyjeździe... nikt go nie opublikował. Nie było internetu...
witold k
To bardzo trudny temat... dobrze, że go podejmujemy. W 1990 roku nawinie oczekiwałem, że Polska jako pierwsza uzna niepodległość Litwy. Wtedy to niejaki Aleksander Małachowski (mason) członek Klubu Krzywego Koła antypolskiej organizacji, ówcześnie poseł, postulował powroty to socjaldemokracji Polski i Litwy.
Znam, powierzchownie, przykład Kurgizji. Żyjący tam Polacy podejmowali próbę przywrócenia cmentarza żołnierzy Andersa - obecnie wysypisko śmieci. Podjęto skuteczną próbę współfinansowania inwestycji przez biznesmenów kirgiskich. Szło dobrze dopóki nie zadziałały procedury polskie. Jak okazało się, że trzeba będzie się uwiarygodnić, że to projekt legalny oficjalny tubylcy zrezygnowali z pomocy. Cmentarz do tej pory nie powstał. Na koniec przypomnę, że rząd Olszewskiego poleciał bo zabronił sowieckiej bezpiece zakładać prywatne firmy na wojskowych ternach po Armii Czerwonej.
W jednym Autor ma rację. Nie ma narodowego (ponad partyjnego) programu dla Polaków poza granicami kraju. Dlaczego. Bo partie mają różnych panów... darczyńców.
witold k
Marcin Majewski
Owszem, tylko należy pamiętać Panie Witoldzie, że winę za ten stan rzeczy ponosi nie tylko Litwa i Ukraina, ale przede wszystkim Polska. Proszę zauważyć, że Rosja problemów takich nie ma, ale jeśli np. pan poseł Kowal mówi, że Polska nie ma środków "represyjnych", które można by było zastosować to nic dziwnego, że ślady polskiej kultury są niszczone. Przy okazji polecam aktualności na portalu kresy.pl - proszę zobaczyć co się stało podczas konferencji w Kijowie.
Misterium Męki Pańskiej ulicami naszego miasta
Jasełka uliczne - Orszak Trzech Króli
FRK: historia, teraźniejszość, przyszłość
Czy potrzebna jest Grupa tematyczna Forum Ruchów Katolickich ?
Admin
To bardzo trudny temat... dobrze, że go podejmujemy. W 1990 roku nawinie oczekiwałem, że Polska jako pierwsza uzna niepodległość Litwy. Wtedy to niejaki Aleksander Małachowski (mason) członek Klubu Krzywego Koła antypolskiej organizacji, ówcześnie poseł, postulował powroty to socjaldemokracji Polski i Litwy.
Znam, powierzchownie, przykład Kurgizji. Żyjący tam Polacy podejmowali próbę przywrócenia cmentarza żołnierzy Andersa - obecnie wysypisko śmieci. Podjęto skuteczną próbę współfinansowania inwestycji przez biznesmenów kirgiskich. Szło dobrze dopóki nie zadziałały procedury polskie. Jak okazało się, że trzeba będzie się uwiarygodnić, że to projekt legalny oficjalny tubylcy zrezygnowali z pomocy. Cmentarz do tej pory nie powstał. Na koniec przypomnę, że rząd Olszewskiego poleciał bo zabronił sowieckiej bezpiece zakładać prywatne firmy na wojskowych ternach po Armii Czerwonej.
W jednym Autor ma rację. Nie ma narodowego (ponad partyjnego) programu dla Polaków poza granicami kraju. Dlaczego. Bo partie mają różnych panów... darczyńców.
witold k
Chrystus Zmartwychwstał. Całun Turyński jest autentyczny. Film jest zapisem rozmowy o Całunie Turyńskim z O. Bronisławem Sroką.
Admin
Marcin Majewski
Zastanawiające, że ostre słowa kierowane pod adresem generała Jaruzelskiego uznawane są jako przestępstwo, a plucie na polskich bohaterów narodowych nikomu nie szkodzi.
Jako obywatelka mojego kraju nie mogę się zgodzić z decyzją Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim w sprawie oddalenia skargi przeciwko Jakubowskiemu, który obraził gen. Warszyca i całe środowisko Konspiracyjnego Wojska Polskiego. To jakie przestępstwo należy uczynić aby prokuratura mogła wszcząć postępowanie prokuratorskie? Czy można obrażać narodowych bohaterów bezkarnie? Czy w ogóle można obrażać kogokolwiek w tym kraju i być bezkarnym ? Jeśli tak to muszę to nazwać po prostu draństwem!
Monika
Dodatkowe podpisy są zbierane także na stronie LUSTRACJA I WERYFIKACJA NAUKOWCÓW PRL
pod adresem: http://lustronauki.wordpress.com/2010/03/22/protest-naukowcow-przeciwko-...
To jest swego rodzaju chichot historii. Epitety, jak wiadomo, to narzędzie walki politycznej, że „Zaplutych Karłów Reakcji” wspomnę. Były są i będą. Szkoda, że jedne przechodzą inne nie przechodzą. A przykra konstatacja polega na tym, że jak za komuny te epitety i ta poprawność obowiązują, na które pozwala, albo, których nie zauważa Bruksela nie mylić z Moskwą. Na czym polega różnica naszej wolności?
Zostawiam na boku samowolkę milicjanta. Nie byłoby jej gdyby w lokalnej polityce nie było koterii ponad podziałami...
witold k
to po pierwsze. Jeśli naprawdę miałbym wybierać miedzy interesami szanownego teścia a szanownymi generałami WSI to zapewne zostałbym w domu.
witold k
Robić czy nie robić modernizacji?
I to wedle kwot, mowa o pierwszej próbie dyskusji o sprawie... Jeśli sobie wyobrazić, że zamiast kolejnych przecinanych wstęg, komunikatów i innych pijarów mamy autentyczną rozmowę no to...
Mnie przede wszystkim chodzi o społeczną edukację. Każdy ważny temat taki, właśnie jak oczyszczalnia, to dobre pole do współodpowiedzialności. Pewnie lepiej jest mieć na zapleczu setki opinii podatników niż ich nie mieć... Jeśli z tematem nie wychodzimy - co mamy... pozycjonowaną walkę. Jest też jeszcze w naszym mieście zachowawczość, że Minibusy wspomnę i moje współdzieło ZTM
witold k
Jaki to doskonały temat na referendum?
Robić czy nie robić modernizacji?
Chyba nie chodzi Koledze o kwestie techniczne, bo te w referendum to rekord świata!