Skip to main content
portret użytkownika witold k
gazeta trybunalska.png

W nawiązaniu – rozszerzeniu publicznych wystąpień do artykułu Pawła, (którego namawiam, aby i u nas skorzystał ze swojego tagu – konta) rozszerzenia pola widzenia lokalnej bezpieki i jej agentury

Przywołany art. używa przymiotnika „byłej” „byłych”, jak rozumiem intencjonalnie traktuje problem, jako już nieistniejący. Spotkanie to - manifestacja z niezadowolenia z faktu, że Państwo polskie zmniejsza wysokość emerytur funkcjonariuszom PRL. Rozumiem, że będą kolejne manifestacje-zebrania na dzień przed ustawowym opodatkowaniem biznesów, jakie bezpieka zrobiła na przełomie ustrojowym, a od których do tej pory nie odprowadziła podatków. Tu przypomnę: mieli na to czas. Ja, najpóźniej w 2005 roku, ogłosiłbym kwotę, jaką przerobiłem w czasie, kiedy „Cham” i „Żyd” na nowo się układał i ca 33% z tego posłałbym na konto ministra finansów. Albo wybudowałbym nowoczesną salę w PT i przekazałbym ją Miastu.

Do meritum.
W tajniackich komentarzach przewija się patriotyzm a la Wasilewska i antyklerykalizm stalinięcia. Myślę, że nie trzeba ustalać IP komputera, tak jak to Kościół nakazuje - zakazuje wskazywać szatana, czy też ustawodawca, który zmniejsza, a nie jak oni - zabiera emeryturę. Dlaczego? Bo Jezus Chrystus tak kazał.

Liczę na to, że w lokalnej bezpiece i jej agenturze był choćby jeden człowiek, który rozumie swoje byłe i obecne miejsce w szeregu. W szczególności chciałbym zapoznać się z wartościowaniem jakiegoś porucznika, który zasiadł w prywatny biznes, siedzi do dziś na pensji, jako nagrodzie za załatwienie dostępu do monopolu w rynku. Zadowolę się każdym innym przypadkiem: kontrabandy, podklejeniem pod budżet, gospodarczych para mafii. Rzeczywistych trudnych realów w legalnym biznesie.

witold k

30 września 2017

4.2
Ocena: 4.2 (5 głosów)
Twoja ocena: Brak