Janusz Waluś strzelając do Chrisa Haniego nie pomógł ani białym, ani czarnym - wygrali ci, co zawsze
10 kwietnia 1993 roku polski emigrant Janusz Waluś zabił dwoma strzałami w kark i dwoma strzałami w głowę przywódcę południowoafrykańskiej partii komunistycznej, Chrisa Haniego. Zabójstwo to wyglądało jak klasyczna egzekucja.
Aresztowany Waluś pił piwo z policjantami, poczuł się odprężony (jego zdaniem ktoś dosypał mu do piwa narkotyków) i wygadał, że do morderstwa przekonał go Clive Derby-Lewis, wpływowy polityk Partii Konserwatywnej, który pożyczył mu pistolet użyty w zamachu.
Uparcie twierdził, że nikt więcej nie był zamieszany w sprawę, nie było spisku. Kolejny samotny strzelec (podobnie, jak w przypadku zabójstwa Johna F. Kennedyego) z uczynnym kolegą wyposażonym w Vektora Z88 kaliber 9 mm.
Znamienne, że poza Polską nikt mu jakoś nie uwierzył i po 31 latach od strzałów przy Dawn Park w Boksburgu w żaden sposób w nikim wiara ta nie wzrosła. Polak nie sypnął jednak nikogo więcej, przed Komisją Prawdy i Pojednania nadal upierał się, że działał sam, odsiedział ponad 29 lat (z czego sześć już po sądowym nakazie uwolnienia) nadal nie zmieniając swojej wersji. Może dzięki temu ocalił swoje życie.
W Polsce taka opowieść o rodaku, którego jedyny motyw stanowił ideowy antykomunizm robi dobre wrażenie w kręgach wychowanych na kulcie Żołnierzy Wyklętych / Niezłomnych, nikt więc nie ma zamiaru nawet zawracać głowy wracającemu do kraju bohaterowi. Jednak również przeciwnicy Walusia nie są zbyt dociekliwi, a jeśli nawet czasem sugerują szerszy spisek – to rzecz jasna skrajnie prawicowy, zapewne z udziałem funkcjonariuszy ustępującego reżimu apartheidu, tamtejszych wrogów grubej kreski i budowy południowoafrykańskiej liberalnej demokracji.
Jednym słowem zarówno witający Janusza Walusia na Okęciu, jak i ci na to powitanie się oburzający nakładają na zdarzenia z drugiego końca świata polskie kalki, jakby w RPA też dziesiąte pokolenie AK walczyło z dwunastą generacją Kominternu.
Tymczasem nawet w naszym kraju nie jest to przecież tak proste, a co dopiero mówić o historii państwa, które w okresie, gdy wszyscy emocjonowali się procesem Walusia, osiągnęło gospodarczy wzrost, dotychczas ograniczony sankcjami międzynarodowymi.
Istniał dylemat. Jak wykorzystać wielkie bogactwa RPA: czy redystrybuując dochody z nich, tworząc prawdziwie zróżnicowany rynek wewnętrzny, oparty na mocnym rynku pracy i nieuchronnym odzyskaniu roli makroregionalnego lidera – czy też w pełni otwierając się na kapitał międzynarodowy, wdrażając programy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przyspieszając prywatyzację, luzując prawa pracownicze, grając kartą imigrancką, słowem wprowadzając Południową Afrykę na ścieżkę środkowoeuropejską, na wzór tak katastrofalnego planu Balcerowicza w Polin.
Waluś swoimi strzałami nie tyle obronił RPA przed komunizmem, co otworzył ją na globalistyczny neoliberalizm (jakże różny od liberalizmu klasycznego).
Jednak w nieunikniony sposób nasuwają się pytania. Jeśli bowiem chodziło o wyeliminowanie krwawego watażki, czarnego z czerwonym podniebieniem, nożem w zębach i zapasem naszyjników z opon – czemu nie strzelano do Joe’go Modise, przywódcy uMkhonto weSizwe, bojówki Afrykańskiego Kongresu Narodowego, któremu wielu, m.in. Chris Hani zarzucało korupcję, wygodne życie na uchodźstwie i brudne interesy na pograniczu relacji z armiami partyzanckimi sąsiednich krajów i tajnymi służbami, nie tylko zresztą z Afryki?
Inny krytykowany przez Haniego lider AKN, Thabo Mbeki, dzięki strzałom Walusia mógł stać się kuratorem proglobalistycznego kursu u boku odpowiednio przestraszonego morderstwem Nelsona Mandeli, a następnie jego następcą.
Te wątki były podnoszone przed Komisją Prawdy i Pojednania przez Terryego Crawford-Browne, dawnego bankowca, który był bliskim współpracownikiem arcybiskupa Desmonda Tutu, który ujawnił największą aferę w post-apartheidowskiej historii RPA, osławiony The Strategic Defence Package, znany potocznie the Arms Deal Scandal.
Crawford-Browne nie tylko odtworzył mechanizm wpędzenia tak potężnej gospodarki jak południowoafrykańska w spiralę zadłużenia za pomocą kontraktów wojskowych, za które gigantyczne łapówki brali czołowi politycy AKN, w tym zwłaszcza wspomniani powyżej Modise, Mbeki i kolejny prezydent, Jacob Zuma, ludzie, którzy nie doszliby do władzy, gdyby nie śmierć Haniego. Można powiedzieć, że dzięki strzałom Walusia zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Zeznając jako świadek, a następnie publikując swoje oświadczenia, Crawford-Browne wskazał na Modise’a i Mbekiego jako prawdopodobnych spiskowców, a co najmniej inspiratorów morderstwa. Waluś był tylko narzędziem. To wreszcie Crawford-Browne podnosił także wyraźnie rolę jednego jeszcze ośrodka, Syjonistycznej Okupacji Palestyny najpierw w omijaniu sankcji przeciw apartheidowi, a następie w finansowaniu określonego kształtu transformacji ku demokracji liberalnej i globalistycznemu systemowi finansowemu.
Czemu do zabójstwa w interesie murzyńskich łapówkarzy użyto białego antykomunisty? Jednym z kluczy do odpowiedzi na to pytanie jest współudział Tel Awiwu. Wszak liderzy AKN też już szykowali się do zarabiania na nowych czasach, a chazarscy syjoniści po staremu planowali zarabianie na pośrednictwie. Tych wszystkich wątków jednak nie badano, bo przecież Waluś i Derby-Lewis działali samotnie. Sami tak wszak powiedzieli… (kolejne podobieństwo ze sprawą zabójstwa Kennedyego). Moim skromnym zdaniem byłoby to zbyt niepoprawne politycznie.
Paradoksem jest fakt, że przeciwnikami kierunku zmian, który na długie lata uczynił z Afryki Południowej źródło zysków dla międzynarodowego kapitału i skorumpowanych polityków, byli zarówno konserwatywni Afrykanerzy (biali), przywiązani do kalwińskiego paternalizmu i rygorystycznej etyki starej RPA, jak i czarni lewicowi radykałowie, dążący do ochrony południowoafrykańskiego świata pracy.
Ci drudzy stracili przywódcę, a z tych pierwszych uczyniono wspólników morderstwa.
Wygrali, ci co zawsze chazarscy banksterzy.
Bibliografia
Konrad Rękas, Strzały Walusia, "Myśl Polska"
Jacek
9 grudnia 2024
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Janusz Waluś - historia prawdziwa
https://youtu.be/WpCLiYxoufk?si=_l7DopwEdl_X9zXE
O Januszu Walusiu w Historii Realnej
https://youtu.be/T4Qm6XVwzxo?si=T_YDZgwFgRo6TPNn