Wprowadzenie kryterium dochodowego do świadczenia na dzieci miałoby prowadzić do oszczędności budżetowych dla rządu. . nawet miliardowe sumy, jakie miałyby być oszczędzone, gdyby pomoc otrzymywali „rzeczywiście ubodzy”. Propozycja nie bierze pod uwagę faktu, że takie rozwiązanie wymaga rozbudowy służb kontrolujących jego spełnianie i ścigających oszustwa i nadużycia. Funkcjonowanie amerykańskiego systemu AFDC (Pomoc Rodzinom z Dziećmi) wskazało, że taka kontrola była bardzo kosztowna, a przy tym – ponieważ Amerykanie nie lubią, gdy z ich podatków korzysta ktoś nieuprawniony – cechowała się wysokim stopniem ingerencji w życie prywatne beneficjentów. Trzeba więc rozstrzygnąć: ingerować niezapowiedzianymi kontrolami „rzeczywistego stanu rzeczy” (dochodów w gospodarstwie domowym oraz świadectw statusu materialnego) albo „przymykać oko” na oszustwa i wyłudzenia. Dodatkowym problemem jest fakt, że kryterium dochodowe wprowadza podział społeczny na tych, co płacą (podatki) i tych , co „żyją na cudzy koszt”. Dziecko – tak pożądane w społeczeństwie przeżywającym katastrofę demograficzną” zaczyna być traktowane przede wszystkim jako wynik nieodpowiedzialnej decyzji swych rodziców, jako przyczyna ich ubóstwa. Takie programy szybko racą poparcie społeczne i stopniowo ulegają degradacji. Czy o to chodzi?
Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/
5 grudnia 2024
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz