Celem tego artykułu nie jest bynajmniej obrona PRL czy komunizmu, ale sprawiedliwa rzetelna ocena pierwszych lat powojennych przed nastaniem totalitarnej bermanowszczyzny, także w kulturze w latach 1949 – 1956.
Podstawą do napisania niniejszego artykułu jest pozycja napisana przez trzy wielce zasłużone dla polskiego bibliotekarstwa autorki: Wandę Dąbrowską (1884-1974), Jadwigę Czarnecką (1914-2008) i Józefę Słomczewską (1907-1989) „555 książek wydanych w okresie powojennym”.
Książka ta wręcz zadaje kłam twierdzeniu Antoniego Macierewicza, który powiedział, że wydawało się głownie propagandę komunistyczną i klasyków tej myśli.
W wymienionej książce raptem znajdziemy na 555 tytułów 9 pozycji, które można uznać za propagandę komunistyczną. Odnajdziemy tam bowiem tylko 3 pozycje Fryderyka Engelsa, 3 pozycje Karola Marksa, 1 ich wspólna pozycja, 1 autorstwa Józefa Stalina i 4 pozycje autorstwa Włodzimierza Lenina.
Propagandy jest co prawda sporo, ale tej dotyczącej ziem odzyskanych i zdobytych, co uznać za słuszne i chwalebne. Wśród autorów znajdziemy Eugeniusza Kwiatkowskiego, Władysława Jana Grabskiego, Antoniego Wrzoska, Kazimierza Piwarskiego, Kazimierę Klementynę Kutrzebiankę, Eugeniusza Romera czy Tadeusza Lehr-Spławińskiego.
Znaczna część wydanych książek przeznaczono dla dzieci i młodzieży. Znajdziemy tu między innymi Helenę Boguszewską, Gwidona Miklaszewskiego, Jana Brzechwę, Aleksandra Hrabiego Fredrę, Marię Konopnicką, Rudyarda Kiplinga (ten akurat miał najmniej wspólnego z marksizmem – leninizmem), Gustawa Morcinka, Ewę Szelburg-Zarembinę czy Helenę Zakrzewską.
Dział dotyczący polskiej klasyki imponuje. To oczywiście Adam Mickiewicz, Stanisław Wyspiański, Cyprian Kamil Norwid, Juliusz Słowacki, Zygmunt Krasiński, Henryk Sienkiewicz, Bolesław Prus, Józef Ignacy Kraszewski, Zofia Kossak, Artura Oppmana, Ignacy Chrzanowski, Karol Bunsch, Jerzy Andrzejewski, M. Dąbrowska. Brakuje tam natomiast książek Stanisława W. Reymonta.
Klasyka literatury obcej też jest obecna, ale znacznie skromniejsza – Géza Gárdonyi, Jack London, Philip Gibbs czy Ferenc Molnár. Wydawano nawet książki, które wcześniej wyszły w Generalnym Gubernatorstwie w języku polskim, a były wolne od hitlerowskiej czy antysłowiańskiej propagandy. Przykładami tego stanowią pozycje dla dzieci: „Czar wielkiej sowy” czy „Jak skrzaty dla Andrzejka hulajnogę robiły”.
Oprócz tego bogata oferta dotycząca różnych filozofii i nauk społecznych. Znajdujemy książki autorstwa o. Jacka Woronieckiego (dominikanina i autora „Katolickiej etyki wychowawczej”), Bogdana Suchodolskiego, Stanisława Kaczorowskiego, Zygmunta Felczaka, Konstantego Grzybowskiego (stańczyka), o którym już pisałem), Stefana Mossora, Bolesława Drobnera. Bardzo szeroka oferta dotycząca pedagogiki, języka, prawa, nauk ścisłych, religii katolickiej (sic!), sztuk pięknych, geografii (w tym mapy) czy muzyki. Wydano solidne elementarze, słowniki, leksykony i encyklopedie. Już na początku 1946 roku Ksawery Prószyński wydał swoje bardzo istotne dzieło „Margrabia Wielopolski”.
Osobnym działem jest historia, zdominowana wspomnieniami obozowymi (Helena Boguszewska, Michał Boruchowicz, Krzysztof Dunin-Wąsowicz, o. Augustyn) i partyzancko-frontowymi (Zofia Petersowa, Janina Broniewska, Jerzy Kirchmayer). Te dotyczące wojny są szczególnie cenne, ponieważ są to świeże relacje bezpośrednich uczestników wydarzeń. Druga pula książek dotyczy ziem odzyskanych i zdobytych (Kazimierz Kolańczyk, Tadeusz Manteuffel-Szoege, Zygmunt Wojciechowski, Karol Marian Pospieszalski, Józef Widajewicz). Wśród autorów zauważymy narodowców związanych w czasie wojny z „Ojczyzną”.
Jak wynika z treści omawianej publikacji, książki b przede wszystkim przeznaczano dla nowopowstałych biblioteczek i czytelni wiejskich i miejskich. Szczególnie dbano o to, by dochodziły na ziemie odzyskane i zdobyte.
Trzeba wspomnieć także o działalności uniwersytetów ludowych (instytucji może nie tyle opozycyjnych, co niezależnych od władzy, a miało to wówczas także swoje znaczenie). W styczniu 1945 roku w Siemianowicach z inicjatywy nauczyciela Jana Szczepańskiego reaktywowano Uniwersytet Ludowy. Na jego czele stanął Tadeusz Pronobis. Zebranie odbyło się w salce Miejskiego Domu Kultury. Walne zebranie odbyło się już w 1946 roku w sali wykładowej Państwowego Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego.
Uniwersytet Ludowy organizował również kursy dla młodzieży i dorosłych. Uczono języka polskiego, stenografii, księgowości, nauki gospodarzenia, ogrodnictwa, historii (prof. Piszczek), biologii (prof. Haj) i korespondencji handlowej. Zajęcia w większości organizowano w czynie społecznym.
Wykładowcami byli między innymi: Jan Szczepański, Maria Ledwoniówna, Franciszek Haj czy ks. Rudolf Zielasko. Wśród wykładowców znajdowała się Dorota Jastrzębska – wtedy jeszcze Boruta, późniejsza bibliotekarka w Siemianowicach [współzałożycielka biblioteki, której Głównym organizatorem był p. Bytomski). Nie znalazłem niestety jego imienia].
Uniwersytet Powszechny w Siemianowicach oceniano bardzo dobrze, Był on wybijającą się placówką tego typu w Polsce Ludowej. Uczestników kursów łączyła chęć poszerzania swojej wiedzy i przywiązanie do miejsca zamieszkania. Istniał do czerwca 1949 roku, po czym został zlikwidowany. Wtedy również zabroniono części wykładowców prowadzić zajęcia, a z biblioteki musiały poznikać pewne książki. Nic dziwnego, bermanowszczyzna osiągająca apogeum w akcji.
W czasie uroczystości śpiewano Hymn Uniwersytetu Powszechnego w Siemianowicach, autorem był wspomniany Jan Szczepański a muzykę skomponował Edward Szymos.
„Idziemy razem śmiało w przód,
Chorągwi dzierżąc ster,
W szeregi z nami stań,
Gdy hasło bije dzwon
ref. Bo tylko praca a nie cud
Odrodzi z nędzy świat
A silna wiara w polski lud
Da sprawiedliwy ład
Jeśli nie cierpisz nędzy łkań
Nie w drugich szukaj win
W szeregi z nami stań
A hasła zamień w czyn
Twórzmy z odwagą nowy świat
Podłości kopmy grób
Niech raz przepadnie gwałt
I bat co pobił ludzki ród”
Wspomniana książka została wydana przez Ludowy Instytut Oświaty i Kultury.
Bibliografia
Wanda Dąbrowska, Jadwiga Czarnecka, Józefa Słomczewska, 555 książek wydanych w okresie powojennym, Warszawa 1946.
Łukasz Jastrzębski, Czy po wojnie wydawano przede wszystkim Lenina, Marksa i Stalina?, „Myśl Polska”
Jacek
17 grudnia 2024
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz