Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest, że politycznie poróżnieni razem lody kręcą? Dla przykładu; „prawicowy” Prezydent wkłada w administracyjne fałdy szefa PRON.
Związek Bojowników o Wolność i Biurokrację na naszych oczach przejął główne zadanie PZPR-owskiego ZBoWiD-u. Przypomnę. Związek Bojowników o Wolność i Demokrację miał skupić tych, którzy nie byli groźni interesom PRL, a mogli legitymować moskiewskie poddanie. W latach późniejszych do ZBoWiD-u pozwolono zapisywać się i akowcom. To majstersztyk, który miał podzielić i podzielił polskie środowiska kombatanckie. Jeden polski kombatant np. Akowiec, poszedł do ZBoWiD i miał lepiej... inny nie poszedł i przymierał... To stąd powstały u nas w Piotrkowie dwa koła akowców. Wytworzył się toksyczny związek paraliżujący narodowego ducha. Jedni wygodnie przetrwali PRL i po 1989 przejęli inicjatywę, inni jak zawsze na indeksie, wpierw komuny, dziś nowo (...). Widzę, że poróżnieni już nie pogodzą się. Są zbyt starzy i za dużo ich dzieli.
ZBoWiD jak i ZBoWiB mają ten sam cel. Nie dopuścić tych, którzy mogliby przeszkadzać tym, którzy nie wychylają się, których celem jest milczkiem opróżnianie rondelka. Czy należy to tak zostawić? Czyż nie jest to grzech zaniechania?
witold k
14 marca 2013
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz