Dzień Matki. W obliczu wszech modnego „kopiuj wklej” także od serca pisanych serdeczności zdań kilka.
Nie dane mi było zapamiętać matkę rodzicielkę - piękną, inteligentną, energiczną; do szaleństwa mnie kochającą. Maiłem 1,5 roku jak w wieku 28 lat życia - odeszła.
Mam dużo świadectw o opiece nade mną spoza grobu. Tu i ówdzie pisałem o tym. A są to rzeczy niesamowite. Od fizycznego wyjaśnienia, podpowiedzenia, co robić ma Jej teściowa, moja babcia Józefa co ma ze mną płaczącym od wielu dni – po śmierci mamy - zrobić aby to się skończyło. Po przychodzenie we śnie do moich cioć, wujków w czasie choroby; także do narzeczonej, do przyszłej teściowej; potem - kiedy dotykało mnie prześladowanie ubeckie do wujka Antoniego też solidarnościowca ale do innych mam bo zanim mnie mama macocha wzięła mówiłem Mamo do np. cioci Hani. Taki mam przekaz rodzinny.
Macierzyństwo – miłość Matki; jest poza życiem i śmiercią. Tak jak przyrodzone posłuszeństwo i miłość dziecka do Matki; także tej wyrodnej tej, której natura nie wyposażyła w macierzyństwo.
Mamy też Matki żywicielki – dzwoniłem, życzyłem; mam nadzieję na jej długie życie - jest nam potrzebna.
Jest Matka Ojczyzna, tej służę najwięcej.
witold k
26 maja 2022
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz