Krzysztof Chojniak z wotum zaufania i absolutorium

W 32. rocznicę "odrodzenia" Samorządu Rzeczpospolitej

W ostatnim czasie nie poruszałem, aż tak jak to było - spraw lokalnych – miejskich. Dużo tego – mam tu zapas z którym nikt nie może się równać. Z resztą jako jedyny piotrkowianin (działacz antykomunistyczny, samorządowiec, wolontariusz polityczny) prowadzę polityczny blog i daję innym taką szansę.

„Maniutkomania”, „drobni opróżniacze rondelka” i wiele innych bon motów ukazujących, rysujących codzienne oblicze lokalnych koterii. Kto chce ten wie. Współczuję administracji, nie ma wsparcia w opozycji.

W największym skrócie. Nie będzie lepiej dopóki nie pojawi się środowisko polityczne, które zadeklaruje i to udowodni, po pierwsze kadencyjność. Ca 80% wymiana co kadencję radnych i prezydenta co 2 kadencje. Jawność.

Jest źle. Bardzo źle. Mamy coś co długo funkcjonowało po PRL tym krajowym. Nazwę to wierni żołnierze Jaruzelskiego. Wojskowe LWP/WSI po Jaruzelskim szaleństwie (układ z Rockefellerami) i z tego, jak rozumieli, należne im obrywki w administracji, biznesie...

Dziadostwa było tak dużo, że do dziś mamy z tym problem. USA i Europa nie znając siły dziadostwa i sprawa odwiecznej woli umniejszania pozycji Rzeczpospolitej w Europie pozwoliła na stan obecny. Stan sprzed zerwania się parobka Putina z łańcucha 24 lutego 2022.

Całkowite wyeliminowanie z publicznego życia politycznego czegoś co asekuracyjnie Kiszczak nawał „Ekstremą Solidarnościową” także samo odejście jednych, nie wejście innych z/do polityki ludzi, którzy na pewnym etapie uznali, że dalsze kopanie się z koniem nie ma sensu ostatecznie spowodowało, swego rodzaju, pokazanie się spalonej ziemi. Dziś wiemy, że np. Niemcy o taki stan dbali…

U nas w PT pod kontrolną, jak nazywam Maniutkomanii, mamy właśnie spaloną ziemię. Jest gorzej niż to było za czasu naiwności ZBOWiD. Do symbolu urasta pozostawienie, do dziś 2022, pomnika tej kolaboracji czy też p. Bogdana Munika na żołdzie samorządowym.

Zdanie co do opozycji antychojniakowej w Radzie Miejskiej.

To ofiary propagandy maniutkomanii. To ich dzieci – ideowe dzieci. Tak długo wpatrywali się w swego rywala Krzysztofa Cecha, że całkowicie przejęli Jego mentalność i formy medialnej papki. Różnica taka, że za papką Krzysztofa cecha, którego nie odebrałem od Jego profosa stoją żołdy na miejskim budżecie a za papką Jego medialnego konkurenta stoi strach, przed uratą owych żołdów.

witold k

25 maja 2022