Po pierwsze – nie szkodzić

Tworzy się „nieświęta koalicja” atakująca Adama Glapińskiego ubiegającego się o II kadencję na stanowisku Prezesa NBP. Atakują go liberałowie i atakują go postkomuniści. Liberałowie uważają, że powinien o wiele wcześniej i o wiele ostrzej podnieść stopy procentowe. Twierdzą, że to byłaby skuteczna broń przeciw inflacji. Nie przyjmują do wiadomości, że minione miesiące obfitowały w nieprzewidywalne zdarzenia w sferze pozaekonomicznej, ale mające gospodarcze skutki. To pandemia, zerwanie łańcuchów dostaw i związany z tym wzrost kosztów produkcji oraz inwazja Rosji na Ukrainę i polityka gazowa Putina. Oraz ceny ropy naftowej, które wzrosły w ciągu roku o niemal 100%. Oczywiście, każdą inflację można stłumić – nawet taką, która ma przyczyny poza gospodarcze. Gdy zdławi się popyt – ceny przestaną rosnąć. Bo gdy nie będzie za co kupować, to wzrost cen zahamuje. Tyle – że trzeba powiedzieć jasno i bez ogródek: trzeba zahamować wzrost gospodarczy, wcisnąć gospodarkę w recesję i doprowadzić do wzrostu bezrobocia i pozbawienia ludzi dochodów z pracy. Taka jest cena. Taką cenę (z cudzej kieszeni) gotowi byli zapłacić liberałowie w 2001 roku, gdy skutecznie „schłodzili” gospodarkę. AWS okazała się bezradna wobec takiej polityki swego partnera koalicyjnego (UW) i liberałów we własnym gronie. Osiągnięto „sukces”: tempo wzrostu cen zmalało, wzrost gospodarczy przeobraził się w recesję a wskaźniki bezrobocia poszybowały w górę. Wyborcy podziękowali za taką politykę: dziś nie istnieje już ani UW ani AWS. To nie przeszkadza liberałom wychwalać tamtych decyzji i ich „antyinflacyjnych skutków”. Może dlatego, że sami byli nieźle zabezpieczeni przed skutkami swej polityki. A postkomuniści? Wydawałby się, że powinni wykazywać jakąś wrażliwość społeczną. Ale wszystko wskazuje na to, że ich pamięć zdominowana jest przez skutki polityczne tamtej „operacji”: dzięki niej doszli wówczas do władzy.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

9 maja 2022