Skip to main content
portret użytkownika Z sieci
samolot.jpeg

Publikatory rozszyfrowały przyczynę nieoczekiwanego sukcesu Radomia jako wskazanego następcy Okęcia i Modlina dla tanich linii. Autorami okazali się „chłopcy i dziewczęta z PPL”. Akcję przeprowadzili w dwóch krokach. Po pierwsze, jako przedstawiciele udziałowca w Modlinie skutecznie zablokowali modernizację tamtego portu (poniekąd słusznie, bo tamten port lotniczy od początku był pomyłką techniczną). Po drugie ogłosili konkurs na następcę, stawiając „morderczy” warunek: port lotniczy musiał być na terenie województwa mazowieckiego. Ten warunek wykluczył Łódź, choć jest lepiej skomunikowana z Warszawą i ma znacznie lepsze warunki przyjęcia samolotów i obsługi pasażerów niż Radom. Taka sobie „ustawka”. Łódź jednak może skutecznie powalczyć o swoje. Oczywiście nie poprzez apele do władz (choć te nigdy nie zaszkodzą, a obnażenie ustawki może odnieść swoje skutki), a tym bardziej nie do PPL, który nie ma (na szczęście) udziałów w Łodzi. Można natomiast podjąć rozmowy z przewoźnikami, z liniami lotniczymi. Wiadomo, że buntują się przeciw przenosinom do Radomia. Trzeba im pokazać zalety Lotniska im. W. Reymonta. I trzeba nieco zainwestować w poprawę obsługi pasażerów z Warszawy, Sieradza, Zduńskiej Woli, Łowicza i Piotrkowa Trybunalskiego. Bezpośrednie połączenia autobusowe skorelowane z czasem odlotów i przylotów oraz łatwe dotarcie do kolejowych dworców łódzkich – to oczywiste warunki minimum „na teraz”. A na przyszłość – bocznica kolejowa na lotnisko. Mam nadzieję, że Pani Prezes Lotniska i Pani Prezydent naszego miasta potrafią podjąć stosowne działania…

Jerzy; https://jerzykropiwnicki.wordpress.com

17 kwietnia 2018

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak