Z warszawskich „sfer rządowych” donoszą, iż nowy Minister Obrony Narodowej przeprowadza szybką intensywną „demacierewizację” resortu. I nie chodzi tu wyłącznie o zatrudnienie na stanowiskach w Gabinecie Politycznym. Takie zmiany są naturalne. Każdy minister ma prawo do doboru najbliższych współpracowników – asystentów, doradców, rzecznika prasowego, osób odpowiedzialnych za kontakty z posłami i senatorami itp. I jest oczywiste, że są to osoby bezpośrednio związane z konkretnym ministrem. Z nim przychodzą i z nim odchodzą. Ale zwolnienia w MONie sięgają znacznie głębiej – dotyczą także urzędników zatrudnionych przez poprzednika obecnego ministra. A to już chyba przesada – wszak obaj Panowie są członkami kierownictwa tej samej partii…
Jerzy Kropiwnicki: http://jerzy-kropiwnicki.blog.onet.pl
18 stycznia 2018
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz