Skip to main content

Nie przyjąłbym rezygnacji Bogusława Kowalskiego

portret użytkownika witold k
mamipulacja.jpg

Nie przyjąłbym rezygnacji Bogusława Kowalskiego - nie w 2015! zwłaszcza, że swoją rezygnacją prawidłowo ustawił polityczne życie. Meller? moi mili parafianie - widziadłem Go w akcji w Szczecinie w 1988 roku (konferencja PNPDW w NSZZ "S"). To już wtedy było dziecię michnikowszczyzny.

Nie mam czasu na głębszą refleksję. Sprawa konfidencji jest wykorzystywana przeciw nam. Oszołomstwo za tym stojące to jeden z problemów, że nie możemy wybić się na niepodległość. Wiele razy wskazywałem, że wcześniej bądź później tę żabę musimy zjeść. W sprawie Bogusława Kowalskiego raczej nie rejestracja na ubecji jest ważna, a to, że nie jest ruskożercą. Mamy dalszą walkę piłsudczyzny z endecją... paraliżowała nas w latach osiemdziesiątych.

PS. Kiedyś pisałem do Lecha Wałęsy, żeby bez względu na fakty przyjął odpowiedzialność za TW Bolka (przypominam jestem z GR KK NSZZ"S"). Dziś mówię: nie przyjmujcie rezygnacji Kowalskiego. Rozpocznijmy narodową debatę na temat konfidencji i grania nią. Personalnego nie politycznego rywalizowania w niejasnych intencjach. Przypomnę postawę Prymasa Tysiąclecia na problem księży patriotów - pożytecznych idiotów w sutannach.

witold k

13 grudnia 2015

2.714285
Ocena: 2.7 (7 głosów)
Twoja ocena: Brak