Skip to main content

Klub Gazety Polskiej droga do...

portret użytkownika witold k
herbPT.svg.png

Mamy w Piotrkowie spec komando, które wkurza, gorszy, fascynuje. Grupa zorganizowana na wzór podobnych do tych ze wschodu. Gołodupce wzbudzające szacunek poprzez nieprzeciętną aktywność. Grupa prywatnie zdominowana... warta uwagi. Właśnie popełniła polityczne samobójstwo – zbojkotowała swój sztandarowy projekt zdominowania „Programu Piotrków Trybunalski - Pileckiemu 2015”.

Dziękuję p. Beacie Drożdż – to karbowa KGP. Dziękuję za to, (wspomniany bojkot to w istocie zaproszenie do debaty), że mogę odnieść się do problematyki, która mi ciąży. PROM w ciągu lat urządzał prywatny folwark, który kompromituje ideę samorządu, demokracji. PROM to też porządni ludzie, którzy na własne życzenie zaprowadzili się w kozi róg. Znajduję wśród nich sowich przyjaciół, współpracowników, swoje polityczne dzieci. Większość z nich (psubratów zaciągnęli w ramach odgradzania się od swoich, którzy nie dali się zebrać w koteryjny układ) to ideowcy.

W 2010 roku po dwuletniej współpracy z panem Michałem Tyrpa. Po obserwacji idei Marszów dla Rotmistrza postanowiłem zaproponować nową nie istniejącą wcześniej platformę współpracy ponad podziałami. Nie było łatwo. PROM to zestrachane przerośnięte ambicje na wieczny publiczny żołd. Jeśli dołożyć przyrodzone cechy później nazwanej „maniutkomanii” - nie dziwota, że od 20 lat żerują. Zaryzykowałem. Myślałem, że pomimo przerostu instynktu mają także rozum. To był strzał w dziesiątkę. Jeśli pominąć formy dezawuowania tego, co robiliśmy i robimy, ostatecznie stają na wysokości zadania i Piotrków Trybunalski (Marsz Rotmistrza) nigdy nie dał się zaszufladkować jako niszowa impreza jednego środowiska – nie mnie należy się wyróżnienie a projektowi „Wielu w jednym Celu”.

Z dużą pomocą przyszedł KGP. Niestety (a bojkot zebrania mnie do tego uprawnia) okazało się, że KGP to kolejna grupa z tzw. wyścigu. Zwracałem uwagę, że PROM2 niewiele różni się do PROM-u. Pierwszy nie wyśle urzędnika na nasze zebranie, bo by im korona z głowy spadła. Drugi zbojkotuje, jeśli coś wychyli się ponad. Tu uwaga: Toksyczność obu PROM-ów zagnieździła się w szefostwie grup i tylko tam.

KGP ”I Marszem dla Wyklętych” spauperyzował Marsz dla Pileckiego, ugodził w godność Niezłomnych – poważnie podważył idee. I to jest ta problematyka, która mi ciąży.

Nie mogę nie zwrócić uwagi, że KGP swym paramilitarnym obliczem wypełnia przestrzeń – potrzebną przestrzeń...

Proszę „Rodzinę Trybunalską” o przejęcie pozycji KGP w Komitecie Organizacyjnym „PT-P 2015” przedyskutujcie problematykę wskazaną w tym i innych moich wystąpieniach i zdecydujcie, co dalej. Uważam, że idea „Wielu w jednym Celu” może się ostać i przy mądrej polityce na nowo pozbierać to, co się na drobne roztrwoniło w wyniku monopolu PROM. Pisałem o tym kilka razy, ubolewając, a potem próbując zbierać do kupy z czym sobie nie radzę. Przypomnę. Piotrkowianie.pl, interaktywny portal rady miejskiej, trybunalscy.pl, „wielu w jednym celu”

witold k

25 marca 2015

4.142855
Ocena: 4.1 (14 głosów)
Twoja ocena: Brak

Marsz jeden, Marsz drugi...

portret użytkownika Paweł.

"KGP ”I Marszem dla Wyklętych” spauperyzował Marsz dla Pileckiego, ugodził w godności Niezłomnych – poważnie podważył idee i to jest ta problematyka, która mi ciąży."

Odniosę się jedynie do tego zdania, gdyż Klub "Grota" był współorganizatorem I Piotrkowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Naprawdę przemyślałeś powyższe stwierdzenie??? A może chodzi o to, że ten Marsz pokazał, że można coś zorganizować bez 6 miesięcy przygotowań, grup roboczych, lania wody etc. Może nie z takim rozmachem, ale bez zbędnych godzinnych przemówień polityków!

Jeśli chodzi o Marsz Pileckiego, to na poprzednim spotkaniu zostały jasno zdefiniowane obszary, za które odpowiadają poszczególni współorganizatorzy. Zapewne wszyscy realizują to, co zadeklarowali. W poprzednich latach nie było z tym problemu. W tym myślę, że również nie będzie.

Zadam na koniec jak najbardziej poważne pytanie. Czy tobie ktoś zlecił zdezawuowanie działań jednych z ostatnich środowisk działających w tym mieście i nie będących na smyczy Magistratu? Kolejne tegoroczne wpisy tego dowodzą. Robisz to o wiele skuteczniej niż te, jak ich zowiesz - Maniutki, Promy i co tam tylko wymyślisz. Brniesz w to coraz bardziej, zamykając drogę do dalszej (ewentualnej przyszłej) współpracy. Przemyśl to przed kolejnymi wpisami, gdyż publicznie obrażasz wielu ludzi.

To nie moja wina

portret użytkownika witold k
cytuję Paweł.

"KGP ”I Marszem dla Wyklętych” spauperyzował Marsz dla Pileckiego, ugodził w godności Niezłomnych – poważnie podważył idee i to jest ta problematyka, która mi ciąży."

Odniosę się jedynie do tego zdania, gdyż Klub "Grota" był współorganizatorem I Piotrkowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Naprawdę przemyślałeś powyższe stwierdzenie??? A może chodzi o to, że ten Marsz pokazał, że można coś zorganizować bez 6 miesięcy przygotowań, grup roboczych, lania wody etc. Może nie z takim rozmachem, ale bez zbędnych godzinnych przemówień polityków!

Jeśli chodzi o Marsz Pileckiego, to na poprzednim spotkaniu zostały jasno zdefiniowane obszary, za które odpowiadają poszczególni współorganizatorzy. Zapewne wszyscy realizują to, co zadeklarowali. W poprzednich latach nie było z tym problemu. W tym myślę, że również nie będzie.

Zadam na koniec jak najbardziej poważne pytanie. Czy tobie ktoś zlecił zdezawuowanie działań jednych z ostatnich środowisk działających w tym mieście i nie będących na smyczy Magistratu? Kolejne tegoroczne wpisy tego dowodzą. Robisz to o wiele skuteczniej niż te, jak ich zowiesz - Maniutki, Promy i co tam tylko wymyślisz. Brniesz w to coraz bardziej, zamykając drogę do dalszej (ewentualnej przyszłej) współpracy. Przemyśl to przed kolejnymi wpisami, gdyż publicznie obrażasz wielu ludzi.

To nie moja wina, że nie potrafimy mówić o tym co nas boli, co jest złe ect. Że nosimy urazy całe życie a nasz wróg na tym żeruje.

  • Niezłomni byli i są niezłomni dlatego, że nie zabijali i nie będą wieszać jak liście. Jeśli zabijali to w wyniku realizacji wyroku. Tego nam nie napisze ten, którego do szpiku zabolały skandowane hasła.
  • ten - ci, którzy ogłosili datę i miejsce spotkania nie odwołali tego spotkania po prostu nie przyszli. Już tego wyjaśniać nie muszą za późno.
  • ci którzy nie przyszli w żaden sposób o tym że nie przyjdą nie powiadomili. Już nie muszą jest za późno.
  • to prawda. Lepiej zamieść pod dywan niż zostawić na dywanie ale... nie tego nas uczył Ten, który Miłosierdzie nam podarował.
  • czas partyzantki już się skończył naprawdę. Wyścigi są nie na miejscu.
  • nie uznawanie siebie nawzajem to (...). Wiem, że trudno jest żyć bez wroga. Cóż dopust.
  • magistrat to nie wróg, przeciwnik, konkurent, tylko pogubiona koteria, która bez naszej pomocy nie poradzi sobie.
  • ...
  • Zarządzanie przez konflikt w wykonianiu Pana Witka i ....?

    Panie Witku ze względu na różnicę wieku i szacunek do Pana wcześniejszych dokonań, powiem krótko i delikatnie - szuka Pan problemu tam gdzie go nie ma,albo...ktoś Pana zwyczajnie napuścił na Klub i Beatę ....
    Klub GP istnieje pomimo tego, iż wielu chciałby żeby już go nie było i by sobie można było przypisać wszystkie inicjatywy z jakimi ten Klub w tym mieście występował ...
    Obiecuje, że jak będę miała wolniejszy czas napiszę co Klub GP zrobił przez pierwsze 1,5 roku swojego istnienia, kiedy jeszcze nie podpadł tak wielu prominentom i miał gdzie i za co funkcjonować ...

    jeszcze jeden

    portret użytkownika witold k
    cytuję Anna L

    Panie Witku ze względu na różnicę wieku i szacunek do Pana wcześniejszych dokonań, powiem krótko i delikatnie - szuka Pan problemu tam gdzie go nie ma,albo...ktoś Pana zwyczajnie napuścił na Klub i Beatę ....
    Klub GP istnieje pomimo tego, iż wielu chciałby żeby już go nie było i by sobie można było przypisać wszystkie inicjatywy z jakimi ten Klub w tym mieście występował ...
    Obiecuje, że jak będę miała wolniejszy czas napiszę co Klub GP zrobił przez pierwsze 1,5 roku swojego istnienia, kiedy jeszcze nie podpadł tak wielu prominentom i miał gdzie i za co funkcjonować ...

    Jeszcze jeden taki wpis i przyłożę. Poinformowałem Beatę co trzeba napisać.

    Jest takie przysłowie: "zgoda

    Jest takie przysłowie: "zgoda buduje, niezgoda rujnuje". I jak Witku myślisz, czy twój artykuł prowadzi do rozwoju ludzkich inicjatyw i dobrej roboty na rzecz wspólnoty, sprawy, czy też zabija wszelkie inicjatywy i zryw wielu Piotrkowian? Czytam od dłuższego czasu twoją "twórczość" i nie mogę wyjść ze zdziwienia, że dojrzały człowiek i z piękną przeszłością może dopuścić się czegoś tak nikczemnego. Obrażasz ludzi, chcesz się spotykać - najlepiej co tydzień- z organizatorami marszu a jak nie przyjdą, to publicznie ich opluwasz. Każdy wie co ma robić i tu ekonom jest nie potrzebny. Potrzebni są natomiast wspaniali "szaleńcy", którym się chce, którzy potrafią i nie oczekują w zamian poklasku. Dziwne to wszystko a krecik,który ciągle tu ryje dostanie wkrótce "nagrodę".

    Dość

    portret użytkownika witold k
    cytuję Monika B

    Jest takie przysłowie: "zgoda buduje, niezgoda rujnuje". I jak Witku myślisz, czy twój artykuł prowadzi do rozwoju ludzkich inicjatyw i dobrej roboty na rzecz wspólnoty, sprawy, czy też zabija wszelkie inicjatywy i zryw wielu Piotrkowian? Czytam od dłuższego czasu twoją "twórczość" i nie mogę wyjść ze zdziwienia, że dojrzały człowiek i z piękną przeszłością może dopuścić się czegoś tak nikczemnego. Obrażasz ludzi, chcesz się spotykać - najlepiej co tydzień- z organizatorami marszu a jak nie przyjdą, to publicznie ich opluwasz. Każdy wie co ma robić i tu ekonom jest nie potrzebny. Potrzebni są natomiast wspaniali "szaleńcy", którym się chce, którzy potrafią i nie oczekują w zamian poklasku. Dziwne to wszystko a krecik,który ciągle tu ryje dostanie wkrótce "nagrodę".

    jeśli w KGP nie ma ani jednej osoby, która powiedziałaby proste słowo przepraszam to przynajmniej zamknijcie się. Mój art. jest formą wyciągnięcia ręki do grupy frustratów. Dobrze wam życzyłem, życzę i będę życzył jednak!

    za chwilę zostanie Pan sam ze swoim portalem i nowymi doradcami

    Niestety okazał się Pan bardzo źle wychowany a teksty typu:
    .." jeszcze jeden taki tekst i przyłożę albo zamknijcie,frustraci, gołodupcy" bardziej pasują do żula spod budki z piwem a nie do starszego, zasłużonego człowieka jakim Pan niewątpliwie jest.
    Od pewnego czasu nakłada Pan cenzurę na niektórych autorów postów, krytykuje ich spojrzenie na różne sprawy i poglądy. Sam sobie nadaje prawo do bycia alfą i omegą co do tego jak inni mają się zachować na Marszu 1 Marca, którego Pan jest tylko uczestnikiem - nie organizatorem. Ludzie są rożni a Pan ma za złe, że na Marszu o Wolność słowa krzyczy się hasła anty rządowe. Widać, że nie był Pan na żadnym Marszu w Warszawie w obronie TRWAM gdzie krzyczano cały czas.
    O co Panu chodzi? Mam do Pana dwa pytania?
    1. Konkretnie od kiedy to Klub GP zaczął Panu tak przeszkadzać, że co drugi artykuł Pan poświęca na wytykanie nam ;"słabości"
    Czy od momentu pojawienia się w Piotrkowie nowego kandydata na Sejm RP z Łomianek?
    2. Czy jako organizator Marszu Pileckiego dopuszcza Pan skandowanie haseł:
    Cześć i Chwała Bohaterom, Bóg Honor i Ojczyzna, Nie czerwona nie tęczowa tylkoPolska Narodowa itp... -pytam bo jako Polka urodzona po czasach Bieruta na smutne wiece partyjne z goździkiem w ręku i portretem przywódcy chodzić nie będę.
    Z poważaniem - Anna

    Aniu...

    portret użytkownika witold k
    cytuję Anna L

    Niestety okazał się Pan bardzo źle wychowany a teksty typu:
    .." jeszcze jeden taki tekst i przyłożę albo zamknijcie,frustraci, gołodupcy" bardziej pasują do żula spod budki z piwem a nie do starszego, zasłużonego człowieka jakim Pan niewątpliwie jest.
    Od pewnego czasu nakłada Pan cenzurę na niektórych autorów postów, krytykuje ich spojrzenie na różne sprawy i poglądy. Sam sobie nadaje prawo do bycia alfą i omegą co do tego jak inni mają się zachować na Marszu 1 Marca, którego Pan jest tylko uczestnikiem - nie organizatorem. Ludzie są rożni a Pan ma za złe, że na Marszu o Wolność słowa krzyczy się hasła anty rządowe. Widać, że nie był Pan na żadnym Marszu w Warszawie w obronie TRWAM gdzie krzyczano cały czas.
    O co Panu chodzi? Mam do Pana dwa pytania?
    1. Konkretnie od kiedy to Klub GP zaczął Panu tak przeszkadzać, że co drugi artykuł Pan poświęca na wytykanie nam ;"słabości"
    Czy od momentu pojawienia się w Piotrkowie nowego kandydata na Sejm RP z Łomianek?
    2. Czy jako organizator Marszu Pileckiego dopuszcza Pan skandowanie haseł:
    Cześć i Chwała Bohaterom, Bóg Honor i Ojczyzna, Nie czerwona nie tęczowa tylko Polska Narodowa itp... -pytam bo jako Polka urodzona po czasach Bieruta na smutne wiece partyjne z goździkiem w ręku i portretem przywódcy chodzić nie będę.
    Z poważaniem - Anna

    Przepraszam, czepiasz się jednoznacznych określeń np. "gołodupiec" osobnik niezbyt bogaty 98% naszej populacji, a nie widzisz faktu naprawdę nie przystającego do ludzi inteligentnych - zbojkotowania własnego spotkania. Frustracja to bardzo powszechna dolegliwość. -tak jak i szajby rożnego rodzaju... samo życie.
    Napisałem
    To nie moja wina, że nie potrafimy mówić o tym co nas boli, co jest złe ect. Że nosimy urazy całe życie a nasz wróg na tym żeruje.

  • Niezłomni byli i są niezłomni dlatego, że nie zabijali i nie będą wieszać jak liście. Jeśli zabijali to w wyniku realizacji wyroku. Tego nam nie napisze ten, którego do szpiku zabolały skandowane hasła.
  • ten - ci, którzy ogłosili datę i miejsce spotkania nie odwołali tego spotkania po prostu nie przyszli. Już tego wyjaśniać nie muszą za późno.
  • ci którzy nie przyszli w żaden sposób o tym że nie przyjdą nie powiadomili. Już nie muszą jest za późno.
  • to prawda. Lepiej zamieść pod dywan niż zostawić na dywanie ale... nie tego nas uczył Ten, który Miłosierdzie nam podarował.
  • czas partyzantki już się skończył naprawdę. Wyścigi są nie na miejscu.
  • nie uznawanie siebie nawzajem to (...). Wiem, że trudno jest żyć bez wroga. Cóż dopust.
  • magistrat to nie wróg, przeciwnik, konkurent, tylko pogubiona koteria, która bez naszej pomocy nie poradzi sobie.
  • spokojnie ...

    Dziękuję, za odpowiedz choć na żadne z moich pytań Pan nie odpowiedział.
    Ja osobiście się nie zobowiązywałam do uczestnictwa w spotkaniach organizacyjnych ad. Marszu Pileckiego będę na nim (Marszu) jeśli dopuści Pan młodych patriotów do głosu ..(będzie można krzyczeć w.w przeze mnie hasła;).
    Pozdrawiam i liczę, że zmieni Pan swój stosunek do mniej pokornych.
    Ania

    ANIU

    portret użytkownika witold k
    cytuję Anna L

    Dziękuję, za odpowiedz choć na żadne z moich pytań Pan nie odpowiedział.
    Ja osobiście się nie zobowiązywałam do uczestnictwa w spotkaniach organizacyjnych ad. Marszu Pileckiego będę na nim jeśli dopuści Pan młodych patriotów do głosu ..
    Pozdrawiam i liczę, że zmieni Pan swój stosunek do mniej pokornych.
    Ania

    Nikt nikogo nie dopuszcza. Każdy kto chce i deklaruje pracuje. Bolszewickie hasła to nie patriotyzm a głupota. Ile razy można o tym mówić. Nikt nikogo nie będzie wieszał zamiast liści. Więcej. Przypomniałem Waldemara Niewinnego, który przejmując puste nic nie znaczące hasła skandowanie przez Solidarność (precz z komuną) awansował politycznie.

    A ja pytam,o co chodzi i skąd ta agresja do KGP?

    W taki sposób niczego dobrego nie zrobimy Panie Witku.Ale mam nadzieję,że nie jest to "stała" destrukcyjna Pana rola na przyszłość,bo naprawdę było by to z wielką szkodą dla całego naszego prawicowego środowiska.Wolę i wierzę,że po prostu poniosły Pana chwilowo nerwy.Pozdrawiam:Stanisław.

    Też nie wiem

    portret użytkownika witold k
    cytuję Stanisław

    W taki sposób niczego dobrego nie zrobimy Panie Witku.Ale mam nadzieję,że nie jest to "stała" destrukcyjna Pana rola na przyszłość,bo naprawdę było by to z wielką szkodą dla całego naszego prawicowego środowiska.Wolę i wierzę,że po prostu poniosły Pana chwilowo nerwy.Pozdrawiam:Stanisław.

    Ja należę do bardzo wąskiej grupy - pewnie jestem jedynym, który dobrze życzy KGP. Tu nic się nie zmienia. Na pewno u nas na trybunalscy.pl jej nie ma. Destrukcje sieje (bojkot zebrania) KGP ja ich bronię...

    Pytanie…

    Zamiast linczować gospodarza tego portalu i odwracać role, czy szukać w nim winnego swojego postępowania - odpowiedzcie Państwo z KGP na krótkie pytanie. Dlaczego wszyscy jak jeden mąż nie byliście na spotkaniu organizacyjnym, zresztą przez Was ustalanym i zwoływanym?

    Rozumiem, że jednemu coś wypadnie, drugiemu, no może i trzeciemu... ale wszystkim 10-15 osobom na raz? Proszę się nie dziwić, że Moderator i pozostali uczestnicy zebrania odebrali to jako bojkot.

    Wiem, że Witold jest w szpitalu. Gdybyście byli – też byście wiedzieli i …być może inaczej się przynajmniej tutaj zachowywali. Nie godzi się, kochani, nie godzi…

    Pozdrawiam Wszystkich, a Witkowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    W. Olejnik

    Ja na zebraniu byłem

    portret użytkownika witold k
    cytuję W. Olejnik

    Zamiast linczować gospodarza tego portalu i odwracać role, czy szukać w nim winnego swojego postępowania - odpowiedzcie Państwo z KGP na krótkie pytanie. Dlaczego wszyscy jak jeden mąż nie byliście na spotkaniu organizacyjnym, zresztą przez Was ustalanym i zwoływanym?

    Rozumiem, że jednemu coś wypadnie, drugiemu, no może i trzeciemu... ale wszystkim 10-15 osobom na raz? Proszę się nie dziwić, że Moderator i pozostali uczestnicy zebrania odebrali to jako bojkot.

    Wiem, że Witold jest w szpitalu. Gdybyście byli – też byście wiedzieli i …być może inaczej się przynajmniej tutaj zachowywali. Nie godzi się, kochani, nie godzi…

    Pozdrawiam Wszystkich, a Witkowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    W. Olejnik

    Ja na zebraniu byłem w formie o której mówiłem i głosem który zawarłem. O rehabilitacji mówiłem od 5 miesięcy. Jest problem. A obnażenie go jest koniecznym elementem naszej współpracy. Myślę, że ktoś z KGP uratuje prestiż Klubu - napisze obszerny materiał opisujący stan emocji i głów członków oraz liderów KGP. Dobrze, że się pojawily komentarze, które się pojawiły. (mamy KGP w pełnej okazałości). SMS i tel małżeństwa atakowały mnie w dawce nieprzeciętnej. Napisalem p. Beacie co należy zrobić...

    Ostatnie pożegnanie - niewygodna prawda

    "co możemy Ci dać Panie Rotmistrzu?
    Oprócz kwiatów, modlitw, pamięci?
    Świec palonych na obelisku
    Patriotycznej pieśni zachęty..."
    A.Kenig-Kacperska
    I to jest pytanie które stawia sobie KGP i tak nakierowane są nasze działania.

    Skoro już tak zostałam wywołana to odpisze. W tym całym zajadłym krytykanctwie i oskarżaniu zapomniał Pan o tym co, a raczej Kto najważniejszy miał być w tym dziele. Szkoda. Czytam z przerażeniem, ale i z wielkim bólem słowa, które wylewa Pan na tym portalu od jakiegoś czasu, nie patrząc na to, że zwyczajnie rani Pan ludzi, którzy mają idee, kochają Polskę. Zupełnie nie zdając sobie sprawy ile "ważą słowa", jaka jest ich moc.
    Mam wrażenie, o czym mówiłam, że dał się Pan "wkręcić" i słucha złych doradców, którzy mają swój cel w takim, a nie innym działaniu. Szkoda, że mimo wieku i zasług tak łatwo daje Pan sobą manipulować.
    Swoimi wpisami spowodował Pan wiele strat dla projektu Piotrków - Pileckiemu. Rozeszły się przecież pisma do potencjalnych sponsorów z adresem tego właśnie portalu z zaproszeniem do śledzenia informacji na temat inicjatywy, a tu co zastają? Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie i pisać jakie to zrodziło już konsekwencje.
    Nie rozumiem tak wielkiej uwagi poświęconej właśnie KGP, że nie przybył nikt na spotkanie, przecież na tym spotkaniu nie było również Klubu Grota, Republikanów, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Nazaret Energetyków, czy innych organizacji i osób indywidualnych.
    Skutecznie rozbija Pan inicjatywę, która powinna łączyć środowiska prawicowe jak sam Pan pisze "wielu w jednym celu", odbiera wszelką chęć do wspólnego działania. Skąd myślenie, że to dla dobra Klubu???
    Chciałaby też zauważyć, że KGP nie popełniła żadnego politycznego samobójstwa, gdyż nie jest organizacją polityczna.Celem działalności klubów „Gazety Polskiej” jest wspieranie aktywności społecznej przede wszystkim na szczeblu lokalnym ale także ogólnokrajowym.
    Aktywność ta musi być zgodna z linią programową „Gazety Polskiej”. Linia ta wyraża się przez:
    Dbałość o interes narodowy, suwerenność państwa, krzewienie patriotyzmu.
    Budowę państwa i społeczeństwa w oparciu o tradycyjne wartości wywodzące się z kultury chrześcijańskiej.
    Przeciwstawianie się wszelkim formom totalitaryzmu w życiu publicznym, szczególnie komunizmu i faszyzmu.
    Aktywną walkę z polityczną cenzurą.
    Krzewienie zachowań sprzyjających rozwojowi swobodnej debaty.
    Animację i wspieranie społeczeństwa obywatelskiego szczególnie na szczeblu lokalnym.
    Celem działalności klubów jest także wspieranie mediów należących do Strefy Wolnego Słowa, przede wszystkim „Gazety Polskiej” oraz tworzenie niezależnych mediów lokalnych działających zgodnie z linią programową „Gazety Polskiej”.
    Od dziesiątego kwietnia celem działania klubów „Gazety Polskiej” stała się walka o wyjaśnienie wszystkich przyczyn katastrofy w Smoleńsku oraz o godne upamiętnienie jej ofiar. To tyle jeśli chodzi o działalność Klubu, który był obecny na tym portalu blisko 5 lat i wspierał jego działalność i promował.

    Muszę też odnieść się do "osobistych zaczepek", a zrobię to tu pod szyldem Klubu, bo też tak trzeba.
    Po wczorajszym przeczytaniu nowego wpisu dotyczącego Klubu, jako, że wolę jednak rozmowę zadzwoniłam do Pana Witolda, ale niestety nie mógł odebrać, napisałam więc jednego sms-a o treści: "Jedna ważna sprawa proszę o usunięcie Twoich wpisów obrażających Klub GP.... Klub swoje zadania realizuje bo jest odpowiedzialny. Nie masz najmniejszego prawa w ten sposób wypowiadać się o Klubie. Pewnie umknęło to Twojej uwadze ale większość ludzi, którzy rzeczywiście są też członkami klubu pojawiło się na spotkaniach jako indywidualne osoby, które wspierają akcję Piotrków-Pileckiemu i sami decydują o swoim udziale - a termin był im znany. Ja nie zamierzam się tłumaczyć każdy ma swoje prywatne życie i sprawy ważniejsze ( choćby 5 dzieci) i nie masz prawa wypisywać takich oszczerstw. Widzę, że robisz wszystko, żeby zniesławić Klub i mnie i chyba nie chcesz już współpracy z nami. A i to jest prywatny sms i proszę to zachować dla siebie". Na co Pan Witold odpowiedział: " Klub jest pod moją permanentna ochroną dobrze wa, życzę. raczej podziękuj za zwrócenie uwagi wzmocnisz pozycję KGP" i mój " nie zmianiam zdania" To cała moja konwersacja.
    Wiem, że mój mąż dzwonił do Pana trzykrotnie, jednak bez skutku nawiązania rozmowy.
    Potem zostało już tylko śledzenie kolejnych wpisów.

    Jest jeszcze jedna sprawa każdemu życzę tyle aktywności i poświęcenia jaką ma Klub, a konkretnie każdy z jego członków poświęcając swój wolny czas, urlop i niejednokrotnie czas, który winni przeznaczyć rodzinie i doprawdy znamy swoje obowiązki i nic nie bojkotujemy. Jednak nie wszyscy osądzający wiedzą co to są obowiązki wobec rodziny i dzieci i może dlatego tak łatwo wydają wyroki i wykorzystują to do swoich wiadomych celów. A przecież mamy XXI wiek i każdy z nas ma telefon, gdy pojawiły się jakieś pytania na spotkaniu wystarczyło zadzwonić....

    W tym wszystkim niestety najbardziej straci inicjatywa "Piotrków-Pileckiemu 2015" i ta wielka idea, ale cóż taka widać wola.

    Mój tytuł tego wpisu nie bez przyczyny, gdyż to jest rzeczywiste pożegnanie się KGP i moje osobiste z tym portalem.

    "Cel jest wielki, kiedy mu się poświęcisz. Lecz cel staje się niski, kiedy robisz sobie z niego tytuł do chwały." Antoine de Saint-Exupery

    Z poważaniem
    Beata Dróżdż
    Przewodnicząca Klubu Gazety Polskiej w Piotrkowie Trybunalskim.

    PS. Koncerty Klub GP zorganizuje, bo Witold Pilecki jest dla nas ponad i nie zapominamy dlaczego rozpoczęliśmy tę akcję z tyloma pomysłami w tym czy w ubiegłym roku.

    To prawda

    portret użytkownika witold k
    cytuję KGP

    "co możemy Ci dać Panie Rotmistrzu?
    Oprócz kwiatów, modlitw, pamięci?
    Świec palonych na obelisku
    Patriotycznej pieśni zachęty..."
    A.Kenig-Kacperska
    I to jest pytanie które stawia sobie KGP i tak nakierowane są nasze działania.

    Skoro już tak zostałam wywołana to odpisze. W tym całym zajadłym krytykanctwie i oskarżaniu zapomniał Pan o tym co, a raczej Kto najważniejszy miał być w tym dziele. Szkoda. Czytam z przerażeniem, ale i z wielkim bólem słowa, które wylewa Pan na tym portalu od jakiegoś czasu, nie patrząc na to, że zwyczajnie rani Pan ludzi, którzy mają idee, kochają Polskę. Zupełnie nie zdając sobie sprawy ile "ważą słowa", jaka jest ich moc.
    Mam wrażenie, o czym mówiłam, że dał się Pan "wkręcić" i słucha złych doradców, którzy mają swój cel w takim, a nie innym działaniu. Szkoda, że mimo wieku i zasług tak łatwo daje Pan sobą manipulować.
    Swoimi wpisami spowodował Pan wiele strat dla projektu Piotrków - Pileckiemu. Rozeszły się przecież pisma do potencjalnych sponsorów z adresem tego właśnie portalu z zaproszeniem do śledzenia informacji na temat inicjatywy, a tu co zastają? Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie i pisać jakie to zrodziło już konsekwencje.
    Nie rozumiem tak wielkiej uwagi poświęconej właśnie KGP, że nie przybył nikt na spotkanie, przecież na tym spotkaniu nie było również Klubu Grota, Republikanów, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Nazaret Energetyków, czy innych organizacji i osób indywidualnych.
    Skutecznie rozbija Pan inicjatywę, która powinna łączyć środowiska prawicowe jak sam Pan pisze "wielu w jednym celu", odbiera wszelką chęć do wspólnego działania. Skąd myślenie, że to dla dobra Klubu???
    Chciałaby też zauważyć, że KGP nie popełniła żadnego politycznego samobójstwa, gdyż nie jest organizacją polityczna.Celem działalności klubów „Gazety Polskiej” jest wspieranie aktywności społecznej przede wszystkim na szczeblu lokalnym ale także ogólnokrajowym.
    Aktywność ta musi być zgodna z linią programową „Gazety Polskiej”. Linia ta wyraża się przez:
    Dbałość o interes narodowy, suwerenność państwa, krzewienie patriotyzmu.
    Budowę państwa i społeczeństwa w oparciu o tradycyjne wartości wywodzące się z kultury chrześcijańskiej.
    Przeciwstawianie się wszelkim formom totalitaryzmu w życiu publicznym, szczególnie komunizmu i faszyzmu.
    Aktywną walkę z polityczną cenzurą.
    Krzewienie zachowań sprzyjających rozwojowi swobodnej debaty.
    Animację i wspieranie społeczeństwa obywatelskiego szczególnie na szczeblu lokalnym.
    Celem działalności klubów jest także wspieranie mediów należących do Strefy Wolnego Słowa, przede wszystkim „Gazety Polskiej” oraz tworzenie niezależnych mediów lokalnych działających zgodnie z linią programową „Gazety Polskiej”.
    Od dziesiątego kwietnia celem działania klubów „Gazety Polskiej” stała się walka o wyjaśnienie wszystkich przyczyn katastrofy w Smoleńsku oraz o godne upamiętnienie jej ofiar. To tyle jeśli chodzi o działalność Klubu, który był obecny na tym portalu blisko 5 lat i wspierał jego działalność i promował.

    Muszę też odnieść się do "osobistych zaczepek", a zrobię to tu pod szyldem Klubu, bo też tak trzeba.
    Po wczorajszym przeczytaniu nowego wpisu dotyczącego Klubu, jako, że wolę jednak rozmowę zadzwoniłam do Pana Witolda, ale niestety nie mógł odebrać, napisałam więc jednego sms-a o treści: "Jedna ważna sprawa proszę o usunięcie Twoich wpisów obrażających Klub GP.... Klub swoje zadania realizuje bo jest odpowiedzialny. Nie masz najmniejszego prawa w ten sposób wypowiadać się o Klubie. Pewnie umknęło to Twojej uwadze ale większość ludzi, którzy rzeczywiście są też członkami klubu pojawiło się na spotkaniach jako indywidualne osoby, które wspierają akcję Piotrków-Pileckiemu i sami decydują o swoim udziale - a termin był im znany. Ja nie zamierzam się tłumaczyć każdy ma swoje prywatne życie i sprawy ważniejsze ( choćby 5 dzieci) i nie masz prawa wypisywać takich oszczerstw. Widzę, że robisz wszystko, żeby zniesławić Klub i mnie i chyba nie chcesz już współpracy z nami. A i to jest prywatny sms i proszę to zachować dla siebie". Na co Pan Witold odpowiedział: " Klub jest pod moją permanentna ochroną dobrze wa, życzę. raczej podziękuj za zwrócenie uwagi wzmocnisz pozycję KGP" i mój " nie zmianiam zdania" To cała moja konwersacja.
    Wiem, że mój mąż dzwonił do Pana trzykrotnie, jednak bez skutku nawiązania rozmowy.
    Potem zostało już tylko śledzenie kolejnych wpisów.

    Jest jeszcze jedna sprawa każdemu życzę tyle aktywności i poświęcenia jaką ma Klub, a konkretnie każdy z jego członków poświęcając swój wolny czas, urlop i niejednokrotnie czas, który winni przeznaczyć rodzinie i doprawdy znamy swoje obowiązki i nic nie bojkotujemy. Jednak nie wszyscy osądzający wiedzą co to są obowiązki wobec rodziny i dzieci i może dlatego tak łatwo wydają wyroki i wykorzystują to do swoich wiadomych celów. A przecież mamy XXI wiek i każdy z nas ma telefon, gdy pojawiły się jakieś pytania na spotkaniu wystarczyło zadzwonić....

    W tym wszystkim niestety najbardziej straci inicjatywa "Piotrków-Pileckiemu 2015" i ta wielka idea, ale cóż taka widać wola.

    Mój tytuł tego wpisu nie bez przyczyny, gdyż to jest rzeczywiste pożegnanie się KGP i moje osobiste z tym portalem.

    "Cel jest wielki, kiedy mu się poświęcisz. Lecz cel staje się niski, kiedy robisz sobie z niego tytuł do chwały." Antoine de Saint-Exupery

    Z poważaniem
    Beata Dróżdż
    Przewodnicząca Klubu Gazety Polskiej w Piotrkowie Trybunalskim.

    PS. Koncerty Klub GP zorganizuje, bo Witold Pilecki jest dla nas ponad i nie zapominamy dlaczego rozpoczęliśmy tę akcję z tyloma pomysłami w tym czy w ubiegłym roku.

    KGP nie odbiega od totalnie zaniżonych standardów, obrażając się podtrzymał je. To jest też temat na oddzielną dyskusję. Mianowicie ani ignorancto ani też kupczenie a już umniejszanie innych nie wnoszą powietrza świeżego a zużyte, no i... jeśli raptem otworzyć okno, zawroty głowy pewne.

    Opcje wyświetlania odpowiedzi

    Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.