Skip to main content

Zginęła Pani premier Kopacz – dworuje sobie Porozumienie

portret użytkownika witold k
waz-eskulapa.jpg

Zginęła Pani premier Kopacz – dworuje sobie Porozumienie Zielonogórskie. U nas temat protestu medyków pojawił się w lokalnym otoczeniu. Skierowałem prośbę o przedstawienie sytuacji widzianej z pozycji POZ. W Piotrkowie takiej determinacji jeszcze nie było... Miałem nadzieję, że ktoś z naszego podwórka przedstawi zasadnicze problemy ze współpracy PZ z NFZ. Że byłby to początek szerszego spojrzenia na służbę zdrowia w postkolonialnym kraju na przykładzie naszego Miasta. Może tak się stanie?

Spraw jest dużo.

Od przedstawienia sytuacji w środowisku biznesowo-lekarskim - choćby w postaci statystyki przedstawiającej okoliczności powstawania prywatnych przychodzi, w tym para klinik w kontekście prania pieniędzy postpeerelowskich, w stosunku do tych w pełni komercyjnych powstałych dużo później i bez zaplecza środowiskowo-materialnego wskazanego wyżej. -Jak współpracuje się tym tak bardzo różnym środowiskom. (W tym miejscu chcę pokazać fenomen z tego roku – współpraca na rzecz poparcia kolegów z PZ.) -Tę współpracę należałoby podtrzymać.

Po całą paletę spraw i problemów, które spowodowały, że to Pacjent, a nie Premier, zginął.
Tak zapytam.

  • Porozumienie Zielonogórskie bądź każde inne występuje o to, aby raz na zawsze zakończyć fikcyjny podział na społeczną i prywatną służbę zdrowia. PZ to w większości działalność prywatna. Klinik prywatnych jest więcej niż społecznych itp. Wszyscy oni utrzymują się z NFZ.
  • Kiedy ZIP (Zintegrowany Informator Pacjenta) zostanie przekazany pacjentowi. Obecnie informacje o pacjencie mają wszyscy. Nie ma jej jedynie pacjent. W każdej przychodni, każdym gabinecie wpierw przepytuje się pacjenta z jego wszelakich danych, zakłada mu się teczkę, a potem termin wyznacza... Uważam, że to pacjent u lekarza podaje login do swojego ZIP, a lekarz, każdy z każdej przychodni, szpitalu, gabinetu - wprowadza tam swoje diagnozy, zaordynowane leki i skierowania do specjalisty. Jeden pacjent, jedno miejsce jego stanu zdrowia, rekonwalescencji, zagrożeń w przyszłości – kwota wydana na pacjenta i wyłożona z kieszeni pacjenta, jako forma dofinansowania służby zdrowia.
  • Pieniądze. Służba Zdrowia ma wystarczającą ilość pieniędzy. Należy zlikwidować podziały o których wyżej. Pacjent jest podmiotem, któremu służy Służba Zdrowia, bez podziału na rzekomo społeczną i rzekomo prywatną. -Finansowo owszem, należy uwzględnić formę finansowania leczenia (ile z kieszeni pacjenta a ile z konta wspólnego). Minister dofinansowuje epidemie, choroby cywilizacyjne... programy.

    Konstytucyjny zapis o społecznej służbie zdrowia jest fikcją. Każda działalność ma dochody, rozchody... i bilans. Dawno wiadomo, że lepiej zmniejszyć podatki i ograniczyć rzekomą pomoc podatnikowi - darczyńcy. Zdrowsza będzie sytuacja kiedy w statystykach pojawi się pozycja dofinansowania leczenia z prywatnej nie podatkowej kieszeni podatnika. Sferę ubóstwa przejmują stosowne fundacje, bądź niekomercyjne pożyczki z banku państwowego.

    witold k

    4 stycznia 2014

  • 5
    Ocena: 5 (1 głos)
    Twoja ocena: Brak