Zginęła Pani premier Kopacz – dworuje sobie Porozumienie Zielonogórskie. U nas temat protestu medyków pojawił się w lokalnym otoczeniu. Skierowałem prośbę o przedstawienie sytuacji widzianej z pozycji POZ. W Piotrkowie takiej determinacji jeszcze nie było... Miałem nadzieję, że ktoś z naszego podwórka przedstawi zasadnicze problemy ze współpracy PZ z NFZ. Że byłby to początek szerszego spojrzenia na służbę zdrowia w postkolonialnym kraju na przykładzie naszego Miasta. Może tak się stanie?
Spraw jest dużo.
Od przedstawienia sytuacji w środowisku biznesowo-lekarskim - choćby w postaci statystyki przedstawiającej okoliczności powstawania prywatnych przychodzi, w tym para klinik w kontekście prania pieniędzy postpeerelowskich, w stosunku do tych w pełni komercyjnych powstałych dużo później i bez zaplecza środowiskowo-materialnego wskazanego wyżej. -Jak współpracuje się tym tak bardzo różnym środowiskom. (W tym miejscu chcę pokazać fenomen z tego roku – współpraca na rzecz poparcia kolegów z PZ.) -Tę współpracę należałoby podtrzymać.
Po całą paletę spraw i problemów, które spowodowały, że to Pacjent, a nie Premier, zginął.
Tak zapytam.
Konstytucyjny zapis o społecznej służbie zdrowia jest fikcją. Każda działalność ma dochody, rozchody... i bilans. Dawno wiadomo, że lepiej zmniejszyć podatki i ograniczyć rzekomą pomoc podatnikowi - darczyńcy. Zdrowsza będzie sytuacja kiedy w statystykach pojawi się pozycja dofinansowania leczenia z prywatnej nie podatkowej kieszeni podatnika. Sferę ubóstwa przejmują stosowne fundacje, bądź niekomercyjne pożyczki z banku państwowego.
witold k
4 stycznia 2014
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz