Skip to main content

Zbrodnia nienazwana i nieukarana musi się powtórzyć

portret użytkownika Z sieci

Turcja broni się przed nazwaniem zbrodnią ludobójstwa krwawą rozprawę jakiej Turcy dokonali na Ormianach. Pod koniec XIX w. Imperium Osmańskie pękało w szwach. Kolejne krainy – narody – grupy etniczne demonstrowały chęć niezależności, niepodległości. Znajdowały w tym wsparcie europejskich imperiów: Anglii, Francji i Rosji. Niepodległość wywalczyła Grecja i kolejne kraje bałkańskie, Oderwał się Egipt, wrzenie nasilało się na terenach zamieszkałych przez Arabów. Grupa młodych oficerów, których niebawem zaczęto nazywać „młodoturkami”. Stwierdzili oni, że Imperium Osmańskie, wielonarodowe, wieloetniczne jest nie do uratowania. Postanowili zbudować państwo Turków. Miało ono być zbudowane na terenie Anatolii. Na jej terenie mieszkali od tysiącleci Ormianie, a w miastach nadmorskich – Grecy. Postanowili Anatolię „oczyścić” z obcych elementów. Ofiarą ludobójstwa – czystki etnicznej padło 1,5 mln Ormian. Państwo Turków zostało utworzone. Osoby bezpośrednio odpowiedzialne za tę zbrodnię nie poniosły odpowiedzialności karnej, a prominentny przedstawiciel tej grupy został obwołany Ojcem Turków. Nie sposób oprzeć się wrażeniom, że to ludobójstwo i jego „pozytywne” skutki stały się wzorcem dla autorów ludobójstwa na Ukrainie. Jego autorzy nie kryli, iż ich celem jest „oczyszczenie” Ukrainy z „elementów obcych” i stworzenie Państwa Ukraińców.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

13 lipca 2023

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak