Choć partiowirus nie może konturować koronawirusem – nie pomoże ani szklanka wódki, ani też kolejne komunikaty, czy też jak w Chinach, wyłapywanie ludzi na hycla, to warto się na tym zatrzymać. Na boku zostawiłem sprawę prawdopodobnego przeprowadzenia depopulacji... Proszę obserwować zachowania, wypowiedzi polityków np. ministra zdrowia Niemiec. Gendery, różowe rewolucje nie przynoszą zamierzonych efektów.
Na początek: tak jak nie było państwa Komitetu Centralnego PZPR, państwa Platformy Obywatelskiej tak i nie ma państwa Prawa i Sprawiedliwości. Jest przemożna chęć do powrotu na państwowe żołdy, na pozostanie przy żołdach. Jedni już nie mogą znieść kolejnej kadencji bez obrywek, inni boją się bezrobocia, bo na pewno nikt ich nie zatrudni, widzą to po kontr konkurentach, których zepchnęli. Kolejni uważają, że też im się żołdy należą... przecież nie są gorsi od PZPR, PO, czy PiS. Chyba nie trzeba tłumaczyć bon motów: państwo platformy, państwo PiS-u. Te upokarzające podatnika wytrychy udają się, bo podatnicy wyłączyli się z polityki. Konstruktorzy z „Magdalenki” to wiedzieli i zabezpieczyli swój interes ordynacją proporcjonalną. Polski wyborca nie musi chodzić na wybory – oni zawsze się wybiorą. To pasuje władzy eurokołchozu. Tak jak wcześniej...
Było jest i będzie państwo polskie: umorusane w koterie aktualnie rozdające karty na arenie światowej. Jeśli nawet polscy podatnicy odetną się od państwa, to nic to nie zmienia, ponieważ status danej koterii na stołkach określa układ międzynarodowy. Mam przypominać jak to pajaców usadzali i usadzają na wygodnych fotelach, podstawiają kwity do podpisu, które następnie przerabiane są na pozyskiwanie wpływu? Patrz Edward Gierek. Donald Tusk w ostatniej chwili ewakuowany. Kolejni szczególnie naiwni, bo choć robią rzecz wcześniej nie robioną – uwłaszczają zwykłych ludzi, to robią to na komunistyczną modłę. Nie mówią: pożyczamy wam pieniądze; mówią: damy Wam... Boję się, że to większa naiwność niż naiwność PZPR. Tamci liczyli na wielkiego brata Rosję, ci na USA.
Ale, to tytko zajawka. Do meritum.
Pani Jola powiesiła wiersz "Modlitwę wyborczą". Co najmniej w trzech przypadkach została ona potraktowana jako hołd wobec PiS. Coś naprawdę tragicznego. Partyjne zacietrzewienie przekroczyło rubikon absurdu. Po pierwsze upadek duszpasterskiej działalności Kościoła, po kolejne owoc permanentnego oszołomstwa liderów partyjnych, którzy jak szaleńcy, do każdej wypowiedzi dodają nazwę swej koterii - znaczy partii. Mam w związku z tym podawać kto i po co przytula się do takiej propagandy... co robi w związku z tym konkurencja? Ano, to co wyżej, modlitwę traktują jako konkurencję... oburzają się, bo żołdy się oddalają. Pomijam (przy takiej mentalności) z litości, ich przygotowanie do przejęcia pałeczki administrowania krajem i jego pozycją.
witold k
1 marca 2020
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz