Chwila przed wynikiem wyborów parlamentarnych 2019

Raczej nie mamy co mieć nadziei na konstytucyjną większość dla polskiej prawicy. Raczej trzeba to potraktować, jako swego rodzaju dar niebios. Para prawicowe oszołomstwo w wykonaniu głównej myśli z początku lat dziewięćdziesiątych (agentura niszcząca ZChN i inne środowiska) występujące pod nickiem PC (Porozumienie Centrum), które do dziś dominuje w głównych czaszkach, a inne udają, że dominuje, żeby nie wylecieć z pozycji jest naszym zasadniczym problemem. Wpierw trzeba problem rozwiązać, potem starać się o konstytucyjną większość. Obecnie odwróci się od nas tak jak odwróciła się naiwność z ordynacją proporcjonalną i systemem wielopartyjnym, że partię piwa przypomnę.

Owszem zwalczani, pomniejszani z powodów taktycznych (ululanie Kiszczaka i Geremka) pojawili się w kierownictwie aparatu, ale w innym składzie personalnym, zatem mamy nowych wyklętych. Nie trzeba wyjaśniać, jaki to ma skutek i jak obciąża bieżący stan i jaki ma wpływ. Ogranie naszej nacji w „Magdalence” i ukonstytuowanie tegoż proporcjonalną ordynacją zagwarantował stan obecny, a zdrajcy tego układu, dzisiejsze PiS, nic nie zrobiło, aby uwolnić się z kagańca. Owszem, wykorzystało stan w celu umocnienia własnej pozycji, ale ze szkodą dla polskiego żywiołu. PiS sprawdził się na pozycji PZPR.

Piszę, wskazuję problem, co rusz w szczególności przed i po kolejnych wyborach. Tym razem to już naprawdę zapala się czerwone światełko. Powinniśmy w ciągu trzech lat uwolnić polską godność i umocować ją normalnym przekazem. Sprowadzić dobrą obecną politykę na jej prawidłowy przekaz i uzyskać w ten sposób społeczne poparcie.

W ciągu trzech lat po to, aby został rok na ugruntowanie się przekazu i dorośnięcie obywateli do autentycznie wolnych wyborów, w których partia polityczna zajmuje prawidłowe miejsce w szyku; obecnie spełnia rolę koordynatora zarządzania koterią. To jest poważne zadanie, bo szeregi partyjnych betonów ułożą mur nie do przebicia. Bez odwołania się do podatników opłacających partie i inne koterie (anty-partie) nie uda się.

witold k

11 października 2019