Strąceni z piedestału - to dopiero psy ogrodnika. Przy Macierewiczach, Kaczyńskich, Rydzykach wyglądają jak sfora przeniesiona do ogrodu. Szarpali mięso, a teraz mają szarpać jabłka, których nie jedzą. Biznes z „Magdalenki” myśli, że schwycił w tych godzinach (przez płot) pokarm, którym do tej pory się żywił, którego brak sprowadza ich w obłęd.
To tak obrazowo. Do meritum.
Kiedyś pogrążyła mnie panorama filmu o Powstaniu Warszawskim. Film kończy się współczesną panoramą nowoczesnego miasta. Panorama to dominacja wieżowców, z których ani jeden nie jest polski, podobnie do Pałacu Kultury i Nauki. Twórca filmu, młody człowiek, nie mógł tak zobaczyć tej kpiny z Powstania, bo jest młody, bo… trzeba było wmówić sobie, że wieżowce to nie dominacja obcego kapitału, a wolność gospodarcza.
Ostentacyjne wejście Antoniego Macierewicza do MON, powołanie PGZ to wielce obiecujące nadzieje na odrodzenie wojskowości i przede wszystkim przemysłu, nowoczesnego przemysłu zbrojeniowego. Pisałem wtedy, że raczej mamy wziąć NATO-wski złom, a potem nowe technologie. To na niezdrowe (przerośnięte do możliwości) macierewiczowe energie.
Jeśli będzie tak, że strąceni z piedestału skutecznie zablokują zbudowanie wreszcie polskich wieżowców, zablokują bardzo mądre podejście do kupowania nowych technologii wojskowych jak i usługi obrony Kraju przez NATO, czego Zachód nie zrobił - to i tak opłaci się pokazać nasze intencje.
Zachowanie strącanych z piedestału daje nam siłę, energię na przyszłość. To prawda: PC dalej szaleje, ale przy oszołomstwie, jak obecnie nazywamy, totalnej opozycji, dobrze wygląda.
witold k
29 stycznia 2019
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz