100 lat temu wybuchło Powstanie Wielkopolskie, jedno z niewielu w naszej historii zakończone zwycięstwem. Przesądziło o przyłączeniu Wielkopolski do Rzeczypospolitej. Bardzo ważny fakt, a z punktu widzenia historii naszego narodu – wręcz fundamentalny. Nie tylko ze względu na wytyczenie naszej granicy i przyrost terytorium oraz liczby ludności. Wielkopolska to ziemia, której leży Gniezno – pierwsza odnotowana w zapisach dziejopisów stolica Polan i pierwsze w naszej historii miejsce koronacji naszych królów z dynastii Piastów. Miejsce pochówku św. Wojciecha, Patrona Polski i odwieczna siedziba Prymasa Polski. Jest na niej także Poznań – stolica pierwszego biskupstwa w Polsce. W tej dzielnicy dokonał się Chrzest Polski, przeobrażenie naszej Ojczyzny w kraj chrześcijański i włączony do wspólnoty cywilizacji europejskiej, zachodniej. Jest tam także Kruszwica, miejsce obrosłe legendą o śmierci Popiela i o narodzinach dynastii piastowskiej. A jednak jakoś w naszych obchodach kolejnych rocznic odzyskania państwowości. I nie wymieniamy bohaterów tego Powstania w panteonie Ojców Niepodległości. Wymienia się w kontekście tego Powstania słynne przemówienie Ignacego Jana Paderewskiego wygłoszone 26.grudnia z balkonu Hotelu Bazar w Poznaniu. Ale przecież powszechnie wiadomo, że ono było zaledwie (i aż) sygnałem do rozpoczęcia walk zakończonych dopiero 16.lutego 1919 rozejmem w Trewirze. Doskonale wiemy, że każde powstanie – jeśli nie jest serią zamieszek skazanych na niepowodzenie – wymaga, by „lud zrewoltowany” miał broń, był zorganizowany w formacje wojskowe i miał przywództwo – zarówno polityczne jak i militarne. To wymaga przygotowań – przynajmniej jeśli chodzi o wytworzenie ośrodka uznanego przez „buntowników” za autorytet. Streszczenie Powstania Wielkopolskiego do przekazu: „wygłosił Ignacy Paderewski przemówienie z balkonu hotelu w Poznaniu i Polacy ruszyli na Niemca” jest krzywdzące dla tych wszystkich, którzy stworzyli kierownictwo polityczne Powstania zdolne sformułować jego cele bliższe i dalsze oraz reprezentować zrewoltowanych Polaków wobec władz niemieckich oraz wobec władz w Warszawie. I dla tych, którzy zorganizowali armię zdolną do podjęcia walki z wojskiem niemieckim. Wiadomo, że już 3.listopada 1918 Polacy przejęli kontrolę nad Komendą Miasta. Od 19.listopada zaczęło się tworzenie Służby Straży i Bezpieczeństwa – za zgodą rządu pruskiego. W ciągu kilku dni 3-5.12.1918 Sejm Dzielnicowy w Poznaniu tworzy Naczelną Radę Ludową. 28.12.1918 pierwszym wojskowym przywódcą Powstania zostaje kpt. Stanisław Taczak, a komendantem Poznania – Jan Maciaszek. Dwa tygodnie później 8.stycznia 1919 dowództwo obejmuje gen. Józef Dowbor-Muśnicki. Wielkopolska wróciła formalnie do Polski na mocy traktatu pokojowego podpisanego w Wersalu 28.06.1919, ale potyczki trwały jeszcze do 3.lipca. To niby dużo – ale niewiele, skoro było to jedno z niewielu w naszej historii zwycięskich powstań zbrojnych. A i te wiadomości powszechnej słabo się przebiły…
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz