Jak się rzeczy mają? Politycy z wojskowym wsparciem - odpowiedzą sobie na pytanie, którą stolicę za Krym należy zbombardować: Moskwę, Berlin czy Brukselę? USA zaryzykuje stosunki z tzw. Zachodem i da poparcie dla Międzymorza - jak nazywają flanką wschodnią i południową.
Atak na Antoniego Macierewicza tuż przed szczytem pokazuje nam totalne personalne umorusanie nie tylko gospodarki ale i obrony.
Czas na zmiany. Na Międzymorze. Nie tylko po to, aby usatysfakcjonować sprzedanych w Jałcie, ale po to, aby uchronić Europę przed nową imperialną naiwnością niemiecko-rosyjską. Pisałem kiedyś o potrzebie zlikwidowania państwa Izrael. Idzie w inną stronę: szykują tereny na Bliskim Wschodzie. Ludzi wyganiają do swych wcześniej zaproszonych ziomków na miejsce, o którym zwykliśmy mówić: Zachód. Zmiany są potrzebne po to, aby obronić terytorium Europy przed wojskową inwazją rosyjsko-niemiecką na środkową Europę - dziś, jutro - przed kolejną falą islamizacji. (Kiedy masonerię zdelegalizują?) Czym? Tym, co stoi w hangarach, magazynach, a co odchodzi do lamusa.
Nowoczesna broń, którą Ruski już ma, zmienia dotychczasowe formy obrony jak i ataku. Nam, Międzymorzu, pozostaje pozycja Szwajcarii czy Izraela - obrona terytorialna obywateli-żołnierzy. To nie my atakowaliśmy, okupowaliśmy, skłócaliśmy… Nie nasze to nowe zbrojenie. Nasza szansa na określenie na nowo pozycji i partnerów.
witold k
9 lipca 2016
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz