W Dziesięciolecie Upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych.
Zniszczenie (czy przeniesienie na cmentarz, to jedno) pomnika Żołnierza Polski Ludowej miałoby nastąpić w dziesięciolecie upamiętnienia ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH?
Czy to jest zbieg okoliczności? Czy może celowe działanie pod wpływem jakiegoś amoku? Twierdzę, że był to zamysł dodatkowego upamiętnienia przez niszczenie śladów przeszłości. Nie popieram takiej wizji przyszłości beż śladów przeszłości. Tych śladów nie można przechowywać jedynie na cmentarzu. Lewactwo starszego pokolenia nie wyklucza prawdy, że Żołnierze Polski Ludowej byli, walczyli z okupantem, przelewali krew. Włodarze Piotrkowa tamtych czasów potrafili godnie ich uczcić, zamawiając u polskiego artysty posąg. Jednym się podoba innym nie. Posąg postawiono w centralnym, atrakcyjnym miejscu Piotrkowa obecnie zwanym „Placem Niepodległości”.
Jak upamiętnili obecni włodarze Piotrkowa Żołnierzy Wyklętych? Podwójnie! Nazwano rondo Ich Imieniem i ustawiono tam kamień z tablicą pamiątkową. Jednym ta forma podoba się (skromna) innym nie bo twierdzą, że Piotrków stać było na coś godniejszego. Nasuwa się dręczące mnie pytanie, dlaczego monumentu Żołnierzy Wyklętych nie ustawiono na Placu Niepodległości? Przecież Oni walczyli o naszą niepodległość!
BŁĄD DO NAPRAWIENIA a plac jest duży.
Może o tym decydowały osoby, które w roku postawienia kamienia z tablicą (2006r) miały również wpływ na kłamliwą historycznie rocznicę 60-lecia szkoły stojącej naprzeciwko? Jeśli to supozycja to przepraszam ale prawdę proszę wyjaśnić i upublicznić.
Spokój społeczny, medialny (dla mediów to jałowość) może być budowany tylko na prawdzie.
M.J.
18 marca 2016
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
PROM 2
Ten komentarz, ta propozycja, która notabene wpisuje się w główny nurt naszej - portalu służby - wykazująca nierozeznanie w piotrkowskich realiach, codzienności naszpikowanej permanentnym kupczeniem, handlem i pauperyzowaniem potencjalnych konkurentów z własnej Politycznej rodziny pokazuje zaniedbania PROMU 2 - jak nazwałem opozycję do ekipy z Ratusza od 22 lat okupującej budżet i z niego wynikające obrywki.
Pozostaje mi, bo nie ja będę Markowi przypominał np. kulisy powstania pomnika Wyklętych załączyć Żródło
Dziękuję za Jacka Kaczmarskiego
"Źródłem" może być miłość do Ojczyzny a rzeką Naród!.
Zacytuję Norwida (w rewanżu ): TAKIE NARODU POSZANOWANIE, JAKIE O JEGO PRZODKACH PAMIĘTANIE!
Przykra to sprawa
"Źródłem" może być miłość do Ojczyzny a rzeką Naród!.
Zacytuję Norwida (w rewanżu ): TAKIE NARODU POSZANOWANIE, JAKIE O JEGO PRZODKACH PAMIĘTANIE!
Przykra to sprawa, ta piotrkowska prawda o przodkach i współczesnych. Podlega, jak wszytko za panowania obecnych dominantów, bieżącym interesom koterii. Czasem szydło z wora wyjdzie - jak na ten przykład przypomnienie pani Budzianowskiej przemówienia dziadka z przed pierwszej próby dorabiania sowietom polskiej twarzy dla czego... kto zgadnie - lepszego ułożenia siebie w PRL-u.
PROM nie mógł pozytywnie zareagować na pomysły Marka (odnoście uporządkowania historii TPS) bo własnie lider PRON - dyrektor tegoż, był pozyskiwany przez (...)
To tak w pigułeczce piotrkowska rzeczywistość. Pomnik i Rondo Wyklętych były wyrywane czerwono-różowej koterii w Radzie Miejskiej. Dużo by mówić pisać... ja to robię gdzie reszta.
Jednym słowem Pamieć znaczy Prawda przebija się jedynie jako odprysk rywalizacji. Jest przykra, ponura i boli. Trzeba ją uwolnić i to oczywiście nastąpi, Już następuje.
Dziesięciolecie Upamiętnienia - ad vocem
Dziesięciolecie Upamiętnienia - ad vocem
Do Pana Roberta
Wielce Szanowny Panie Robercie.
Mój wpis „Dziesięciolecie Upamiętnienia” był trzecim na Portalu , w temacie likwidacji posągu Żołnierza Polski Ludowej. Moje emocje związane z tym posągiem nie mają tła politycznego . Związane są z dzieciństwem ( nie mieszkam w Piotrkowie).
Tekst powstał po skojarzeniu, że w Miesiącu Żołnierzy Wyklętych ma być ten posąg usunięty. Powiązałem te tematy i zadałem pytania , na które nie spodziewałem się uzyskać szybkiej odpowiedzi. Np. nadal nie wiem , czy „ Plac Niepodległości” był brany pod uwagę jako miejsce upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych? Proszę jeszcze raz przeczytać ten akapit. Może ująłem niefortunnie moje zdziwienie , że walcząc o naszą niepodległość Żołnierze nie mają wspólnych monumentów na Placu Niepodległości ? Przyzna Pan , że miałoby to sens!. Nie jest to sprawa przegrana. Moja insynuacja jest tam zawarta i zamierzona . Dotyczy osób , które decydowały o tym , że pomnik Żołnierzy Wyklętych nie stanął na Pl. Wolności. I nie miałem na uwadze tych ( jak Sz. Pan ), którzy kreowali dzieło ale tych z silnej opozycji. Ci sami mogli mieć wpływ ( i mieli !) na wielki ( zakłamany historycznie ) Jubileusz 60-cio lecia szkoły. Osoby te „nie trawiły” faktów , że budowa szkoły była finansowana przez Związek Zaw. Kolejarzy w latach 1925-34r i była przed wojną drugą po „Chrobrym ” piotrkowską uczelnią. Jest tam jeszcze inna patriotyczna historia uczestnictwa uczniów szkoły w walkach 1914-21r. Stary budynek szkoły (od 1906r) to obecnie „Szkoły Gabor”.
Jeśli swoim tekstem sprawiłem Panu niezamierzoną przykrość to proszę o wybaczenie.
Proszę przyjąć wyrazy mojego szacunku za wkład pracy i dzieło upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych , skazanych kiedyś na zapomnienie .
Marek Jaworski
Do Pana Marka
Panie Marku - nie musi mnie Pan przepraszać, ani nic z tych rzeczy, ponieważ nie czuję się obrażony, natomiast chcę udzielić informacji Panu i innym czytelnikom portalu jak to wtedy było i to wszystko. Jeżeli chodzi o wybór miejsca ustawienia pomnika Żołnierzy Wyklętych to po nazwaniu ronda tą nazwą, wydawało mi się, że obok ronda będzie to najlepsze miejsce, inne nie brałem pod uwagę i myślę też, że inne osoby tym nie sterowały, jedynie dyskutowaliśmy o miejscu wokół ronda, były koncepcje aby stanął od strony szkoły, lecz ja forsowałem miejsce przy parku jak mi się wtedy wydawało i dzisiaj też bym tam postawił bo jest najbardziej widoczne i wyeksponowane.Czy pomnik jest mały, niepozorny to wtedy nie braliśmy pod uwagę, ważne było że jest! Przedstawiłem kombatantom mój projekt tablicy, też niektórym się nie podobał a to orzeł nie taki, a to że takie ugrupowanie jest napisane, a może tego nie itd. Aż w końcu zatwierdzili mój projekt - łatwo nie było...... A czy dzisiaj trzeba przenieść go w rejon pl.Niepodległości, uważam ten pomysł za zły, minęło 10 lat, wiele patriotycznych uroczystości się tam odbyło, piotrkowianie pewnie już się przyzwyczaili do niego itd - uśmiecham się też jak o tym pomyślę i pewnie architekt p.A.Sztuk, który zaprojektował blok cokół/postument z żywego betonu 250cm x 200cm i 110cm w ziemi, też by się uśmiechnął, kto to rozwali, myślę że i czołg nie da radę- - a nie zapytam nawet kto by za to wszystko zapłacił, za przeniesienie głazu itd. to nonsens...... niech tam stoi na pamiątkę i ku czci tych bohaterów !
Pozdrawiam
Robert Szala