Przerzucanie polskim gorącym kartoflem

Zaczepiłem samorządowca z doświadczeniem urzędniczym, zapytałem o nowy kolejny pomysł upubliczniania wydatków w samorządach. Zwyzywał pomysłodawców i wskazał miejsca i formy żerowania na publicznym groszu. Dla przykładu: Dorzucanie (zawyżania legalnych usług) do faktur nieksięgowanych, niezapisywanych - promocji koterii czy osób. Żerowania na publicznym wikcie, którego ostatni pomysł nie dotyka.

Zaczepiłem państwowca z doświadczeniem o szczególne oszustwo nazwane 500+. Pytałem, dlaczego nie wykorzystuje się faktu (wreszcie) uwłaszczania na publicznym majątku rodzin, do prokapitalistycznej edukacji. Nie wykazuje się zobowiązania obdarowanych wobec obdarowujących. Dlaczego poniża się obdarowanych i pomija obdarowujących? Przecież to celnik (janosik) jednym zabiera, drugim daje. To jest kosztowne i ma znamiona politycznej eugeniki. Gościu nie zajarzył - jak to młodzi mówią.

Obecnie najgłośniejszy medialnie parobek Geremka ogłasza, że PiS prowadzi Polskę na drogę Grecji – do bankructwa państwa. Nie zająknął się owy, jak i żaden inny tzw. polityk, na temat współczesnych form kolonizacji przez międzynarodowe korporacje. Korporacje, które w legalnych formach utrzymują fundusze na korumpowanie lokalnych watażków.

witold k

15 lutego 2016